Kupowanie nieruchomości, komercjalizacja i zarządzanie nimi albo inwestowanie w spółki, których aktywami są nieruchomości – takie są główne cele nieruchomościowych funduszy inwestycyjnych (REIT, skrót od Real Estate Investment Trust), na razie słabo rozwijających się na naszym rynku. Powodem jest brak regulacji prawnych określających zasady ich działania, m.in. eliminujących podwójne opodatkowanie.

Jest szansa, że to się zmieni. Ministerstwo Finansów zapowiedziało bowiem, że pracuje nad przepisami regulującymi ich funkcjonowanie, w tym wprowadzającymi dla takich funduszy zwolnienie z CIT.

Jak miałoby wyglądać? Ministerstwo Finansów nie ujawnia na razie szczegółów. Wydaje się jednak, że powinno skorzystać z wzorców obowiązujących w innych krajach Unii Europejskiej (np. w Niemczech, we Francji czy na Węgrzech).

Inwestycyjne fundusze nieruchomościowe są tam zwolnione z opodatkowania bieżącego dochodu. Podatek jest natomiast odprowadzany od dywidendy wypłacanej inwestorom. Zresztą przekazanie określonej części zysku w formie dywidendy jest warunkiem funkcjonowania funduszy i zwolnienia podatkowego bieżącego dochodu.

Przypomnijmy, że w polskiej ustawie o CIT przewidziano zwolnienie dla funduszy inwestycyjnych, także tych, które mają siedzibę w innym państwie Unii Europejskiej. Jest ono jednak obwarowane kilkoma warunkami. Zakładając, że fundusze typu REIT nie podlegałyby regulacjom dotyczącym funduszy inwestycyjnych, należałoby dla nich wprowadzić odrębne zwolnienie podatkowe. Takie rozwiązanie na pewno zachęciłoby je do lokowania pieniędzy w naszym kraju oraz do aktywizacji inwestorów, także indywidualnych.

Do rozważenia pozostaje także wprowadzenie zwolnienia (choćby czasowego) z podatku od nieruchomości albo alternatywnego sposobu opodatkowania aktywów nieruchomościowych (zamiast podatku od nieruchomości).

—oprac. wp

Jarosław Ziółkowski jest doradcą podatkowym w kancelarii BSWW Legal & Tax