W sprawie, którą na łamach "Rzeczpospolitej" opisał Mateusz Rzemek, chodziło o kobietę prowadzącą sklep odzieżowy na podstawie franczyzy. Jeszcze w 2015 r. w związku z ciążą kobieta zaczęła korzystać ze zwolnień lekarskich. Aby zapewnić normalne funkcjonowanie sklepu pod swą nieobecność, zatrudniła pracownika. ZUS jednak dopatrzył się, że w trakcie pobierania zasiłku co miesiąc wystawiała fakturę franczyzową, bo tak przewidywała jej umowa zawarta z siecią sklepów odzieżowych. ZUS stwierdził, że comiesięczna czynność stanowi prowadzenie działalności gospodarczej w okresie pobierania zasiłku, co w myśl art. 17 ustawy o świadczeniach pieniężnych z ubezpieczenia społecznego w razie choroby i macierzyństwa oznaczałoby utratę prawa do tego świadczenia za cały okres. I obowiązek jego zwrotu.