Fiskus przyznaje w interpretacjach, że prezenty dla pracowników są darowiznami i nie trzeba naliczać od nich PIT (a co za tym idzie – składek ZUS).
Jarosław Sekita, doradca podatkowy w kancelarii Meritum w rozmowie z "Rzeczpospolitą" wyjaśnia, iż jeśli uznamy, że prezent jest darowizną, to nie zaliczamy go do przychodów pracownika. Firma nie musi więc potrącać mu zaliczki na PIT ani składek ZUS. Nie odprowadza też składek z własnych środków.
Darowizny rozliczamy na podstawie ustawy o podatku od spadków i darowizn. Wynika z niej, że benefity dla niespokrewnionych osób są zwolnione z daniny do 5308 zł. – Jeśli prezent nie przekracza tej kwoty, daniny nie będzie. Oczywiście musimy pamiętać o obowiązku sumowania darowizn przez pięć lat – podkreśla ekspert.
Trzeba pamiętać jednak o tym, że darowizny nie można zaliczyć do podatkowych kosztów. Jeśli prezent jest elementem wynagrodzenia, przedsiębiorca rozliczy upominki w kosztach, ale jednocześnie musi je obciążyć podatkiem i składkami (co do zasady, bo są pewne zwolnienia). Z kolei, jeśli upominek jest darowizną, nie ma przychodu u pracownika, ale nie będzie też kosztu u pracodawcy.
Mirosława Zugaj, doradca podatkowy w kancelarii Chojnacka & Łagowski, zwraca uwagę, że granica pomiędzy darowizną a składnikiem wynagrodzenia jest cienka. - Jeśli prezent stanowi nagrodę za wykonaną pracę, to nie można uznać, że jest bezinteresowny. Darowiznami nie są też upominki gwarantowane w umowie o pracę czy wewnętrznych regulaminach wynagradzania - przypomina.
Czytaj więcej: