Adam Gołębiewski, starszy konsultant w PwC w rozmowie z "Rzeczpospolitą" zauważa, że skarbówka nie zawsze zgadzała się na rozliczenie wydatków na zaniechane inwestycje. - Jest jednak wyrozumiała dla firm, które musiały zmienić swoje plany z powodu wojny czy epidemii – przyznaje.
Pokazuje to przykład spółki, która mimo poniesionych wydatków (m.in. na projekty, wyceny, usługi konsultingowe i prawne), zrezygnowała z budowy nowoczesnego biurowca na wynajem. Uznała, że inwestycja jest nieopłacalna z kilku powodów. Przede wszystkim rynek najmu komercyjnego do dzisiaj odczuwa negatywne skutki epidemii koronawirusa. Pogorszyła się koniunktura, wiele firm wysłało użytkowników biur na pracę zdalną. Potencjalnych inwestorów odstrasza nowa sytuacja geopolityczna spowodowana wojną w Ukrainie. Nastąpił znaczny i nieprzewidywalny wzrost cen materiałów budowanych oraz robocizny. Wzrosły też koszty finansowania.