Coraz więcej firm pada ofiarą cyberprzestępców, a wiele z nich zmuszonych jest zapłacić hakerom okup. Czy można go zaliczyć do kosztów uzyskania przychodów? Eksperci pytani przez "Rzeczpospolitą" przyznawali, iż może być ciężko.

Fiskus przy zaliczeniu wydatku do kosztów stawia trzy warunki. Przede wszystkim trzeba wykazać, że wydatek jest związany z działalnością gospodarczą, a konkretnie z uzyskaniem przychodu bądź zabezpieczeniem jego źródła. Po drugie koszt musi być udokumentowany, a po trzecie wydatek nie może figurować w negatywnym katalogu kosztów.

O ile z spełnieniem dwóch pierwszych warunków przedsiębiorcy powinni sobie poradzić, o tyle z trzecim może być problem.

Zgodnie bowiem z art. 16 ust. 1 pkt 66 ustawy o CIT (oraz art. 23 ust. 1 pkt 61 ustawy o PIT) nie są kosztem wydatki (oraz przekazane rzeczy, prawa bądź wykonane usługi) wynikające z czynności, które nie mogą być przedmiotem prawnie skutecznej umowy (jako przykład wymienione jest przestępstwo przekupstwa).

Potwierdza to stanowisko Ministerstwo Finansów. "Wydatki poniesione przez przedsiębiorcę na okup zapłacony hakerom, dzięki czemu skutki ich ataku zostaną cofnięte, nie mogą zostać uznane za koszt uzyskania przychodu. Tego rodzaju czynności nie mogą bowiem stanowić przedmiotu prawnie skutecznej umowy" – czytamy w odpowiedzi dla "Rzeczpospolitej".