Sąd przywrócił pracownika do pracy. Po dwóch tygodniach od uprawomocnienia się wyroku wysłał listem poleconym informację, że chce wrócić do firmy. Czy po takim czasie nadal jesteśmy zobowiązani go przyjąć? – pyta czytelnik.
Orzeczenie sądu pracy przywracające pracownika do pracy związane z uznaniem za niezgodne z prawem wypowiedzenia lub zwolnienia bez wypowiedzenia, którymi pracodawca doprowadził do rozwiązania stosunku pracy, samo w sobie nie „odtwarza" zatrudnienia. Przywrócenie następuje dopiero wtedy, gdy zwolniony zgłosi pracodawcy gotowość niezwłocznego podjęcia obowiązków. Ma na to siedem dni od uprawomocnienia się wyroku. Dlatego w przedstawionej sytuacji czytelnik nie musi już zatrudnić przywróconego, chyba że niedotrzymanie terminu wynikało z przyczyn od niej niezależnych.
To nie automat
Wyrok sądu przywracający do pracy daje zwolnionemu możliwość domagania się ponownego zatrudnienia. Musi jednak pamiętać o tym, że to do niego należą dalsze działania – to nie sam wyrok sądu „nakazuje" szefowi ponowne przyjęcie tej osoby. Pracownik musi w ciągu siedmiu dni od uprawomocnienia się sądowego przywrócenia zgłosić gotowość niezwłocznego podjęcia pracy.
Ważne! Restytucja stosunku pracy na mocy wyroku przywracającego nie następuje automatycznie. Dopiero po uprawomocnieniu się wyroku oraz zgłoszeniu przez pracownika – stosownie do art. 48 § 1 k.p. – gotowości niezwłocznego podjęcia pracy w ciągu siedmiu dni od przywrócenia, można mówić, że stosunek pracy został odtworzony (wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Lublinie z 2 lutego 2010 r., III SA/Lu 439/09).
Siedmiodniowy termin biegnie od dnia uprawomocnienia się tego orzeczenia, a nie od daty rozprawy, na której zapadł korzystny dla pracownika wyrok. Prawomocny zaś staje się on, jeżeli nie przysługuje wobec niego środek odwoławczy lub inne zaskarżenie. Orzeczenie sądu pierwszej instancji jest prawomocne z chwilą upływu terminu do wniesienia apelacji. Tę zaś wnosi się w ciągu dwóch tygodni od doręczenia stronie skarżącej wyroku z uzasadnieniem. Jeśli jednak strona nie żądała uzasadnienia przez tydzień od ogłoszenia sentencji wyroku, termin na wniesienie apelacji biegnie od dnia, w którym upłynął czas żądania uzasadnienia. Wyrok sądu drugiej instancji jest natychmiast wykonalny. Prawomocność orzeczenia stwierdza na wniosek strony sąd pierwszej instancji na posiedzeniu niejawnym, a dopóki akta sprawy znajdują się w sądzie drugiej instancji– ten sąd.
Chory bez taryfy ulgowej
Zgłoszenie przez pracownika gotowości do niezwłocznego podjęcia pracy jest dopuszczalne w każdej formie – pisemnie, ustnie, telefonicznie (wyrok Sądu Najwyższego z 12 października 2007 r., I PK 117/07). Do celów dowodowych lepiej jednak zachować formę pisemną.
W ciągu siedmiu dni informacja o gotowości do podjęcia pracy ma dotrzeć do pracodawcy w taki sposób, aby mógł się z nią zapoznać (art. 61 kodeksu cywilnego). Nadanie jej na poczcie nie oznacza zachowania terminu – istotna będzie data doręczenia przesyłki.
Co do zasady niezachowanie tego terminu powoduje, że szef przestaje być związany obowiązkiem ponownego przyjęcia pracownika. Inaczej będzie tylko wtedy, gdy niezachowanie terminu nastąpiło z przyczyn niezależnych od pracownika. W wyroku z 13 grudnia 2012 r. (II PK 61/12) SN wskazał, że zwrot „przyczyny niezależne od pracownika" nie jest tożsamy ze zwrotem „przyczyny niezawinione przez pracownika".
Za przyczynę niezależną od etatowca można uznać brak powiadomienia go przez pełnomocnika procesowego o wyroku przywracającym. Jeżeli szef broni się przed ponownym przyjęciem, wskazując, że przekroczenie terminu nastąpiło z przyczyn zależnych od pracownika, ten może domagać się ustalenia tego przez sąd pracy w sprawie o wynagrodzenie za czas gotowości do pracy.
Termin z art. 48 § 1 k.p. biegnie bez względu na to, czy pracownik jest zdolny do pracy, czy nie, bo np. choruje. Stosunek pracy po wyroku przywracającym ulega reaktywacji wtedy, gdy pracownik w zakreślonym ustawowo siedmiodniowym terminie zgłosi gotowość do niezwłocznego podjęcia pracy bez względu na to, czy faktycznie może podjąć pracę ze względu na stan zdrowia. Choroba nie wydłuża tego ustawowego terminu (wyrok SN z 11 maja 2009 r., I PK 223/08).
Szef musi
Zgłoszenie gotowości skutkuje obowiązkiem dopuszczenia pracownika do pracy. Ten, kto został przywrócony do pracy prawomocnym wyrokiem i zgłosił gotowość do pracy w ciągu siedmiu dni (art. 48 § 1 k.p.), gdy nie zostanie do niej dopuszczony, pozostaje przez cały okres jej nieświadczenia w gotowości do wykonywania pracy. Przysługuje mu za to wynagrodzenie w wysokości wynikającej z art. 81 § 1 k.p., z którego nie odlicza się kwot świadczeń pobranych w tym okresie z ubezpieczenia społecznego (wyrok SN z 4 kwietnia 2012 r., II PK 193/11).
—Marek Rotkiewicz
Inny etat nie blokuje
Gotowości do podjęcia pracy nie wyłącza zaangażowanie u innego pracodawcy. Pracownik, który przed przywróceniem podjął inne zajęcie, może bez wypowiedzenia, za trzydniowym uprzedzeniem, rozwiązać angaż z tą firmą w ciągu siedmiu dni od przywrócenia. Rozwiązanie umowy w tym trybie pociąga za sobą skutki, jakie przepisy wiążą z rozwiązaniem umowy przez pracodawcę za wypowiedzeniem.