Zasadą jest, że spółkę z o.o. reprezentuje zarząd i to on prowadzi jej sprawy. Ta reguła podlega ograniczeniu, gdy stroną umowy ma być członek jej zarządu. Zawieranie umowy „z samym sobą" może budzić poważne wątpliwości.
Kodeks spółek handlowych precyzyjnie wskazuje, jak dokonywać czynności prawnych, gdy stroną jest członek zarządu. Zgodnie z art. 210 § 1 k.s.h. w umowie między spółką a członkiem zarządu oraz w sporze z nim spółkę reprezentuje rada nadzorcza lub pełnomocnik powołany uchwałą zgromadzenia wspólników.
Przepis ten ogranicza zatem prawo reprezentacji spółki przez zarząd przy zawieraniu umowy między spółką a członkiem jej zarządu oraz w sporze z nim. Nie różnicuje przy tym czynności prawnych. Dotyczy więc wszystkich umów między spółką a członkiem zarządu, bez względu na to, czy mają związek z funkcją pełnioną przez niego w zarządzie spółki.
Wadliwa reprezentacja
W rzeczywistości dość często umowy o pracę z członkami zarządu są obarczone wadami z uwagi na niewłaściwą reprezentację spółki lub brak upoważnienia do zawarcia angażu. Taka umowa jest bezwzględnie nieważna. Potwierdził to m.in. Sąd Najwyższy w wyroku z 23 lipca 2009 r. (II PK 36/090). Wskazał wtedy, że na podstawie art. 210 § 1 k.s.h. w związku z art. 58 § 1 k.c. nieważna jest umowa ustalająca warunki zatrudnienia z członkiem zarządu spółki z o.o., przy której zawarciu przewodniczący rady nadzorczej:
- w ogóle nie posiadał upoważnienia zawartego w uchwale tej rady, lub
- legitymował się takim upoważnieniem, ale wykroczył poza jego ramy co do istotnych warunków zatrudnienia ustalonych w uchwale rady.
Obowiązki stron
Przez nawiązanie stosunku pracy pracownik zobowiązuje się do wykonywania pracy określonego rodzaju na rzecz pracodawcy i pod jego kierownictwem oraz w miejscu i czasie przez niego wyznaczonym, a pracodawca – do zatrudniania tej osoby za wynagrodzeniem. Umowę o pracę zawiera się na piśmie (art. 22 i art. 29 § 2 kodeksu pracy). Jednak niezachowanie formy pisemnej nie powoduje nieważności umowy. O tym, czy strony nawiązały stosunek pracy stanowiący tytuł do ubezpieczeń społecznych, nie decyduje ponadto samo formalne zawarcie umowy, przystąpienie do ubezpieczenia i opłacenie składki, ale faktyczne i rzeczywiste realizowanie elementów charakterystycznych dla stosunku pracy, wynikających z art. 22 § 1 k.p. (zob. wyrok SN z 5 czerwca 2009, I UK 21/09).
Zatem mimo wadliwej reprezentacji spółki i związanej z tym nieważności umowy o pracę zawartej z członkiem zarządu, faktycznie dochodzi do nawiązania stosunku pracy. Wynikają z tego wszelkie konsekwencje dla obywdu stron.
W wyroku z 16 stycznia 2013 r. (II CSK 280/12) SN wskazał ponadto, że mimo nieważności zawartej umowy o pracę, wynikającej z naruszenia zasad reprezentacji spółki przy czynnościach prawnych między spółką a członkami zarządu, strony mogą nawiązać umowny stosunek pracy przez czynności konkludentne. W szczególności może to nastąpić przez dopuszczenie pracownika do pracy, przyjmowanie jej efektów przez pracodawcę i realizowanie takiego stosunku prawnego, który odpowiada cechom stosunku pracy określonym w art. 22 k.p.
ZUS musi być
W razie uznania, że umowa o pracę jest nieważna, rodzi się pytanie, czy taki pracownik podlega ubezpieczeniom społecznym, a co za tym idzie – czy pracodawca ma obowiązek opłacać za niego składki, i czy później uzyska on prawo do ewentualnych świadczeń. Naruszenie wymogów art. 210 § 1 k.s.h. przy zawieraniu umów między spółką a członkiem zarządu prowadzi do nieważności tych umów. Nie można jednak podzielić poglądu, że powoduje to automatyczne wyłączenie członka zarządu spółki z obowiązkowych ubezpieczeń społecznych jako pracownika. Tak uznał Sąd Apelacyjny w Łodzi w wyroku z 22 marca 2013 r. (III AUa 1142/12).
Zdaniem autora
Tomasz Poznański, adwokat
Należy przychylić się do stanowiska zaprezentowanego w orzeczeniu Sądu Apelacyjnego w Łodzi z 22 marca 2013 r. O tym, czy doszło do zawarcia umowy o pracę z członkiem zarządu spółki kapitałowej, nie decydują przepisy prawa handlowego, lecz prawa pracy. W każdej sprawie, na podstawie towarzyszących okoliczności, należy jednocześnie badać, czy zawarta umowa o pracę nie zmierza do obejścia prawa. Jeśli tak będzie, taka czynność prawna będzie nieważna, ale na podstawie art. 58 § 1 kodeksu cywilnego, a nie 210 § 1 kodeksu spółek handlowych. Dopiero dojście do takiego wniosku pozwala ustalić, że osoba nie podlega ubezpieczeniom społecznym.
Wystarczy potencjalne ryzyko kolizji interesów
Celem art. 210 § 1 k.s.h. jest ochrona spółki z o.o., a pośrednio także jej wspólników i wierzycieli, na wypadek konfliktu interesów, który może się ujawnić, gdy członek zarządu zawiera umowę „z samym sobą", a więc, gdy po obu stronach umowy występują te same osoby. Możliwą wtedy kolizję interesów ustawodawca rozstrzygnął na korzyść spółki.
Wyeliminowano możliwość, aby członek zarządu działał w podwójnej roli – reprezentanta interesów spółki i reprezentanta własnych interesów. Zapobiega to nadużyciom, do jakich mogłoby dojść w związku z kierowaniem się przez członka zarządu własnym interesem, pozostającym w sprzeczności z interesem spółki. Nie jest przy tym konieczne, aby sprzeczność interesów występowała; wystarczy potencjalne ryzyko takiej kolizji (zob. wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z 5 grudnia 2013 r., I ACa 559/13).