Przedsiębiorcy będą nie tylko dłużej ścigani za udział w porozumieniach naruszających konkurencję. Za takie przewinienia z własnej kieszeni zapłacą też prezesi czy inne osoby zarządzające firmą.

Zmiany wprowadza nowelizacja ustawy o ochronie konkurencji i konsumentów, która wejdzie w życie w niedzielę 18 stycznia 2015 r.

Teraz przepisy określają, że przeciw firmie, która np. wspólnie z konkurencją ustaliła ceny na rynku, ale później zrezygnowała z udziału w kartelu, można wszcząć postępowanie przez rok od zaprzestania łamania prawa. Nowelizacja wydłuża przedawnienie do pięciu lat. Ponadto dziś kara jest nakładana tylko na firmę, a po zmianach muszą się z nią liczyć np. prezesi czy wiceprezesi, gdy świadomie dopuścili się łamania prawa. Nad nimi widmo wszczęcia postępowania i zapłacenia kary do 2 mln zł także będzie wisiało pięć lat.

– Dla osób zarządzających firmami nowe przepisy mogą być pewnym zagrożeniem i wywołają wiele problemów. Później jednak zmiana ta może przełożyć się na lepsze przestrzeganie prawa konkurencji – komentuje Małgorzata Modzelewska de Raad, adwokat w kancelarii Modzelewska & Paśnik.

Zarówno przedsiębiorstwo, jak i osoby zarządzające nim mogą uniknąć kary. Muszą jednak jako pierwsi z uczestników niedozwolonego porozumienia złożyć wniosek w Urzędzie Ochrony Konkurencji i Konsumentów o przystąpienie do programu łagodzenia kar leniency. Muszą przy tym pójść na pełną współpracę. A jeżeli UOKiK nie odstąpi od kary, to można liczyć na jej redukcję od 30 do 50 proc., a drugi zgłaszający się od 20 do 30 proc.

Nowością jest program leniency plus. Może z niego skorzystać np. firma, która złożyła odpowiedni wniosek do UOKiK, ujawniając kartel, ale nie była pierwsza. Chciałaby jednak zapłacić niższą karę. I jeśli ujawni kolejne antykonkurencyjne porozumienie, w którym jest uczestnikiem, to w tym pierwszym postępowaniu może mieć zredukowaną karę o dodatkowe 30 proc., a przy tym dotyczącym kolejnego kartelu może jej uniknąć.

Czy to skłoni do ujawniania niedozwolonych porozumień?

– Program leniency nie przyniósł oczekiwanej skuteczności. Rocznie do UOKiK wpływało zaledwie kilka takich wniosków o odstąpienie bądź redukcję kary pieniężnej. W przypadku leniency plus może być podobnie – ocenia Małgorzata Modzelewska de Raad. Tłumaczy, że niekiedy firmy mogą liczyć na większe złagodzenie kary, gdy odwołają się od decyzji prezesa UOKiK do sądu. I tak np. spółce Orlen sądy obniżyły karę z 52 mln zł do 1 mln zł.

– Z tego powodu nie sprawdzi się też przepis o redukcji kary o dodatkowe 10 proc., gdy przedsiębiorca dobrowolnie podda się karze i odstąpi od odwołania się od decyzji prezesa UOKiK – ocenia adwokat.

Przedsiębiorców ucieszy fakt, że UOKiK wyda szybciej decyzję dotyczącą koncentracji firm. Zamiast dwóch miesięcy ma to trwać 30 dni. A tylko w bardziej skomplikowanych przypadkach termin zostanie wydłużony do czterech miesięcy.

podstawa prawna:: ustawa z 10 czerwca 2014 r. o zmianie ustawy DzU z 17 lipca, poz. 945