- W ostatnim wtorkowym wydaniu „Prawa i Praktyki" znalazła się informacja o wysokości kar za naruszenie zbiorowych interesów konsumentów i zasadach, którymi kieruje się Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów nakładając je. Jako okoliczność obciążająca była tam wskazana umyślność naruszenia, gdzie ?z jednej strony była mowa ?o 50-proc. podniesieniu kary ?i jednocześnie o 100-proc. zwiększeniu. Na czym polega różnica?
– pyta czytelnik.
Rzeczywiście przy nakładaniu kar za tzw. naruszenie zbiorowych interesów konsumentów urząd antymonopolowy może wziąć pod uwagę zarówno okoliczności łagodzące, jak i te obciążające. Jako jedna z tych ostatnich wskazana jest umyślność naruszenia przepisów. W takim przypadku przedsiębiorca musi przygotować się na to, że wyliczana kara (wychodząc od tzw. kwoty bazowej uwzględniającej przychód i rodzaj naruszenia) zostanie zwiększona ?o 50 proc. Zwiększenie ?o 100 proc. dotyczy sytuacji, gdy naruszenie polega na stosowaniu niedozwolonego postanowienia umownego przez tego przedsiębiorcę, którego dotyczył wyrok sądu zakazującego używania takiego zapisu. Aby to dobrze wyjaśnić, warto sobie wyobrazić dwie firmy np. X i Y. Obie stosują w przygotowanych przez siebie wzorcach umów, bardzo podobną klauzulę (efekt jej stosowania jest identyczny). Powiedzmy, że na skutek skargi jakiejś organizacji konsumenckiej firma X trafia przed oblicze Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Ten, po zbadaniu treści wzorca umowy (regulaminu, ogólnych warunków kontraktu itp.), uznaje wspomnianą klauzulę za niedozwoloną i nakazuje dokonać jej wpisu w specjalnym rejestrze niedozwolonych postanowień umownych. Jaki jest skutek tego orzeczenia ?i umieszczenia klauzuli w tym wykazie? Mianowicie taki, że od tej pory żaden przedsiębiorca w obrocie z konsumentami nie może stosować zakwestionowanego zapisu. Wyrok, chociaż wydany w naszym przykładzie przeciwko firmie X, dotyczy więc tak samo firmy X, jak i Y oraz wszystkich innych przedsiębiorców. Warto w tym miejscu zacytować art. 24 ustawy ?o ochronie konkurencji i konsumentów. Zakazuje on naruszania zbiorowych interesów konsumentów, wskazując jednocześnie, że takie naruszenie wiąże się z bezprawnym działaniem przedsiębiorcy i w szczególności może polegać na stosowaniu niedozwolonych postanowień umownych, które zostały umieszczone ?w rejestrze takich klauzul.
Musi być bezprawnie
Bezprawność, do której odwołał się ustawodawca, definiując pojęcie praktyki naruszającej zbiorowe interesy konsumentów, należy rozumieć jako sprzeczność z prawem. A jako takie kwalifikuje się zachowania sprzeczne z nakazem zawartym w ustawie, rozporządzeniu wydanym na podstawie i dla wykonania ustawy, a także w umowie międzynarodowej oraz akcie prawa unijnego, mających bezpośrednie zastosowanie w stosunkach wewnętrznych. Ponadto sprzeczne z prawem są czyny zabronione i zagrożone sankcją karną, czyny zagrożone sankcjami dyscyplinarnymi, zakazane przepisami administracyjnymi lub przepisami prawa gospodarczego publicznego oraz przepisami o charakterze cywilnoprawnym zawartymi w aktach z zakresu prawa cywilnego i administracyjnego. Przedsiębiorca dopuszcza się zatem działań sprzecznych z prawem wówczas, gdy podejmuje działania niezgodne z przepisami, jak i wtedy, gdy nie dopełnia ciążącego na nim prawnego obowiązku. Dla stwierdzenia bezprawności działania przedsiębiorcy bez znaczenia pozostaje strona podmiotowa czynu, a zatem wina sprawcy (w znaczeniu subiektywnym, oznaczającym wadliwość procesu decyzyjnego sprawcy) i stopień tej winy, a także świadomość istnienia naruszonych norm prawnych. Tym samym bezprawność działań przedsiębiorcy wynika, co do zasady, z naruszenia powszechnie obowiązujących przepisów innych niż ustawa o ochronie konkurencji i konsumentów. Niemniej ta ostatnia ustawa w tym jednym przypadku (art. 24 ust. 2 pkt 1) wprost wskazuje działanie przedsiębiorcy jako bezprawne – mianowicie, działanie polegające na stosowaniu postanowień wzorców umownych uznanych za niedozwolone i wpisanych do rejestru niedozwolonych klauzul umownych. Przepis ten nie pozostawia więc wątpliwości, że samo stosowanie takiego postanowienia we wzorcu umownym stanowi o naruszeniu prawa.
Postępowanie cywilne
Z kolei w myśl art. 479
43
kodeksu postępowania cywilnego prawomocny wyrok SOKiK wydany po przeprowadzeniu kontroli abstrakcyjnej wzorca umowy, przytaczający treść postanowień wzorców umowy uznanych za niedozwolone i zakazujący ich wykorzystywania, ma skutek wobec osób trzecich od chwili wpisania uznanych za niedozwolone postanowień do rejestru niedozwolonych klauzul umownych. Tym samym przepis ten rozszerza prawomocność wyroku wydanego w sprawie o uznanie postanowień wzorca umowy za niedozwolone na osoby trzecie. Wracając do naszego przykładu firm X i Y, ta pierwsza musi mieć świadomość, że dalsze stosowanie zakwestionowanej klauzuli jest nielegalne. Wyrok zakazujący jej stosowania zapadł w końcu przeciwko niej. Jeżeli nadal będzie jej używać, naraża się na dalszą odpowiedzialność. I właśnie ten przypadek umyślnego działania jest najsurowiej traktowany i stąd właśnie wobec takiego przedsiębiorcy zwiększenie o 100 proc. wysokości kary. Przedsiębiorca Y jest w innej sytuacji. Wprawdzie zgodnie z przytoczonymi wyżej przepisami od momentu wpisania danej klauzuli do rejestru nie powinien jej dłużej stosować, ale trudniej tu mówić o umyślności działania (chociaż może zaistnieć, co skutkowałoby podniesieniem kary o 50 proc.). Stąd taki przedsiębiorca w ogóle może uniknąć kary finansowej, nawet jeżeli urząd antymonopolowy wystąpi przeciwko niemu. Będzie tak, gdy firma złoży wniosek o wydanie tzw. decyzji zobowiązującej, czyli samodzielnie wyeliminuje lub poprawi zakwestionowany zapis, a urząd przyjmie takie zobowiązanie (może to zrobić, ale nie ma takiego obowiązku). Reasumując, każde naumyślne naruszenie zbiorowych interesów konsumentów może skutkować wyliczeniem wyższej kary (o 50 proc.). Wyjątkowa sytuacja dotyczy przedsiębiorcy, który świadomie, z premedytacją stosuje zakazaną klauzulę umowną, co do której wie, że została wpisana do rejestru niedozwolonych postanowień, ponieważ to on był stroną w toczącym się postępowaniu. W takim wypadku ustalona kwota bazowa kary może zostać podniesiona o 100 proc. (maksymalnie do 10 proc. przychodu osiągniętego przez przedsiębiorcę).
Zdaniem najwyższej instancji
Sąd Najwyższy w uchwale z dnia 13 lipca 2006 r. (III SZP 3/06) jednoznacznie rozstrzygnął, że stosowanie postanowień wzorców umów o treści tożsamej z treścią postanowień uznanych za niedozwolone prawomocnym wyrokiem SOKiK i wpisanych do rejestru, o którym mowa w art. 479
45
k.p.c., może być uznane w stosunku do innego przedsiębiorcy za praktykę naruszającą zbiorowe interesy konsumentów. Tym samym SN przesądził, że stosowanie klauzuli tożsamej z klauzulą wpisaną do rejestru przez przedsiębiorcę, który nie był stroną postępowania sądowego w sprawie o uznanie postanowień wzorca umowy za niedozwolone, w wyniku którego dana klauzula została wpisana do rejestru, stanowi praktykę naruszającą zbiorowe interesy konsumentów.
Samoistna przesłanka
Jak wskazał Sąd Ochrony Konkurencji i Konsumentów w wyroku z 5 marca 2004 r. (XVII AmA 51/03), opierając się na art. 23a ust. 2 ustawy z 15 grudnia 2000 r. o ochronie konkurencji i konsumentów (obecnie art. 24), można sformułować samoistną przesłankę bezprawności, jeżeli ustali się, że przedsiębiorca stosował postanowienia wzorców umów, które zostały wpisane do rejestru niedozwolonych klauzul umownych, o którym mowa w art. 479
45
k.p.c. Zatem wykazanie, że przedsiębiorca wprowadził do obrotu wzorzec umowny zawierający postanowienia o treści już wpisanej do rejestru niedozwolonych klauzul umownych, stanowi wystarczającą przesłankę do stwierdzenia bezprawności działania tego przedsiębiorcy.