Naruszanie praw innych osób w sieci nie jest chronione i osoba, która anonimowo, podając tylko nicka, wysyła obraźliwe komentarze, nie może tego robić bezkarnie. W takim przypadku niejako konkurują ze sobą dwa dobra: prawo do ochrony przed pomówieniem oraz ochrona danych osobowych.W myśl art. 212 § 1 kodeksu karnego, kto pomawia inną osobę, grupę osób, instytucję, osobę prawną lub jednostkę organizacyjną niemającą osobowości prawnej o takie postępowanie lub właściwości, ?które mogą poniżyć ją w opinii publicznej lub narazić ?na utratę zaufania potrzebnego dla danego stanowiska, ?zawodu lub rodzaju działalności, podlega grzywnie albo karze ograniczenia wolności. Następny paragraf stanowi, że jeżeli sprawca dopuszcza się czynu określonego w § 1 za pomocą środków masowego komunikowania, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku. Stosownie do art. 216 § 2 kodeksu karnego, kto znieważa inną osobę za pomocą środków masowego komunikowania, ?podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku. Przestępstwo to jest ścigane z oskarżania prywatnego.

Naruszenie praw innych osób w sieci jest zabronione

Jeżeli ktoś został pomówiony bądź znieważony na stronie ?internetowej, może uważać się za ofiarę przestępstwa, powinien więc mieć możliwość dochodzenia ochrony swojego dobrego imienia. Takie dochodzenie jest możliwe wtedy, gdy osoba ?ta może ustalić tożsamość tego, kto ją pomawiał bądź znieważał, dlatego administrator danych osobowych powinien ?udostępnić jej IP komputera, z którego dokonano obraźliwego wpisu. Nie oznacza to jednak, że administrator musi udostępniać ?IP komputera osoby wypowiadającej się na jego stronie ?internetowej w każdym przypadku, gdy ktoś czuje się przez nią obrażony. Osoba, która została pokrzywdzona, powinna ?wystąpić z pisemnym wnioskiem o udostępnienie danych, a wniosek powinien być umotywowany oraz wskazywać zakres i przeznaczenie danych, gdyż takie wymogi nakłada ustawa o ochronie danych osobowych.