Chociaż sytuacja polskich przedsiębiorców w zakresie otrzymywania należności za swoje usługi czy towary się poprawia, to jednak nadal duża liczba firm, szczególnie małych i średnich, w swojej codziennej działalności ma problemy z zatorami płatniczymi >patrz ramka. Właściciele czy reprezentanci takich firm powinni pamiętać o tym, że nie tylko prawo cywilne chroni ich przed nieuczciwymi dłużnikami, ale także ochronny parasol rozciąga nad nimi prawo karne. Jednym z przepisów, których przedmiotem ochrony jest gospodarczy interes wierzyciela, będzie w praktyce art. 300 kodeksu karnego.
Zgodnie z § 1 art. 300 kodeksu karnego kto, w razie grożącej mu niewypłacalności lub upadłości, udaremnia lub uszczupla zaspokojenie swojego wierzyciela przez to, że usuwa, ukrywa, zbywa, darowuje, niszczy, rzeczywiście lub pozornie obciąża albo uszkadza składniki swojego majątku, podlega karze pozbawienia wolności do trzech lat. Jeżeli jednak działania podjęte przez dłużnika wyrządzą szkodę wielu wierzycielom, to sprawcy grozi surowsza odpowiedzialność karna – od sześciu miesięcy do nawet ośmiu lat pozbawienia wolności. Aby pociągnąć sprawcę do takiej surowszej odpowiedzialności, organy ścigania muszą ustalić, że doszło do pokrzywdzenia wielu wierzycieli, a więc więcej niż kilku, czyli co najmniej kilkunastu wierzycieli.
W przypadku osób fizycznych prowadzących działalność gospodarczą to właśnie one mogą zostać pociągnięte do odpowiedzialności za to przestępstwo. Natomiast w przypadku osób prawnych, a więc np. spółek, do odpowiedzialności mogą zostać pociągnięte osoby, które zajmują się sprawami majątkowymi, a więc np. prezes spółki, inni członkowie zarządu czy wspólnicy osobowych spółek handlowych.
Przestępstwo to może zostać popełnione jedynie umyślnie – w zamiarze bezpośrednim lub ewentualnym. Sprawcy trzeba będzie zatem udowodnić, że wiedział o grożącej upadłości lub niewypłacalności i świadomie podejmował działania, które mają spowodować, że dłużnik nie będzie w stanie w całości lub w części zaspokoić swojego roszczenia. Sprawca zostanie też pociągnięty do odpowiedzialności, gdy organy ścigania udowodnią mu, że miał on świadomość, że grozi mu upadłość lub niewypłacalność i mimo to godził się na to, iż czynności podejmowane przez niego w stosunku do własnego majątku udaremniają lub uszczuplają zaspokojenie wierzycieli. Może też wystąpić zamiar niby-ewentualny, w sytuacji gdy sprawca chce udaremnić lub uszczuplić zaspokojenie swoich wierzycieli, ale w momencie podejmowanych przez siebie w tym celu działań nie ma pewności, że grozi mu niewypłacalność lub upadłość.
Spółka musi być ?w trudnej sytuacji
Odpowiedzialność karna za niespłacanie wierzycieli przez te osoby może być rozważana jedynie wówczas, gdy przedsiębiorcy lub firmie grozi niewypłacalność lub upadłość. Zgodnie z art. 10 ustawy z 28 lutego 2003 r. – Prawo upadłościowe i naprawcze upadłość ogłasza się w stosunku do dłużnika, który stał się niewypłacalny. Dłużnika uważa się za niewypłacalnego, jeżeli nie wykonuje swoich wymagalnych zobowiązań pieniężnych (art. 11 ust. 1 prawa upadłościowego i naprawczego), a także gdy jego zobowiązania przekroczą wartość jego majątku, nawet jeśli na bieżąco spłaca swoje długi (art. 11 ust. 2 prawa upadłościowego i naprawczego).
Do pociągnięcia do odpowiedzialności karnej nie jest konieczne, aby doszło do niewypłacalności lub upadłości. Wystarczy już samo zagrożenie dłużnika upadłością lub niewypłacalnością, choć zagrożenie to powinno być realne.
Różne metody działania sprawców
Samo niespłacanie wierzycieli w sytuacji możliwej upadłości lub niewypłacalności nie jest jeszcze zagrożone odpowiedzialnością karną. Aby do ukarania prezesa, innego członka władz spółki czy osoby fizycznej prowadzącej działalność gospodarczą mogło dojść, to muszą oni podjąć działania, w wyniku których majątek firmy staje się niedostępny dla wierzyciela lub traci na wartości. Może to nastąpić przede wszystkim przez usunięcie, ukrycie, zbycie, darowanie, zniszczenie lub obciążenie składników majątku różnego rodzaju zobowiązaniami, np. hipoteką. Obciążenie to nie musi być jednak rzeczywiste, a więc dłużnik nie musi np. pod budynki firmy faktycznie zaciągnąć hipoteki. Wystarczy, że przyjmie fikcyjne zobowiązanie, które nigdy nie zostanie spełnione, a umowa taka zostanie zawarta jedynie po to, żeby wprowadzić wierzyciela w błąd i utrudnić lub uniemożliwić mu egzekucję z tych składników majątku.
Takie działania podjęte przez dłużnika muszą doprowadzić do udaremnienia lub uszczuplenia zaspokojenia wierzyciela. Z udaremnieniem zaspokojenia wierzyciela mamy do czynienia wówczas, gdy całkowicie nie może on zaspokoić swojego roszczenia. Natomiast do uszczuplenia zaspokojenia wierzyciela dochodzi wtedy, gdy na skutek działań dłużnika nie może on odzyskać choćby części swojego roszczenia.
Do wyroków trzeba się stosować
Surowa odpowiedzialność karna grozi także za unikanie wykonania orzeczeń i w ten sposób udaremnianie lub uszczuplanie zaspokojenia wierzycieli. Kodeks karny w art. 300 § 2 przewiduje, że dłużnik, który w celu udaremnienia wykonania orzeczenia sądu lub innego organu państwowego udaremnia lub uszczupla zaspokojenie swojego wierzyciela przez to, że usuwa, ukrywa, zbywa, darowuje, niszczy, rzeczywiście lub pozornie obciąża albo uszkadza składniki swojego majątku zajęte lub zagrożone zajęciem bądź usuwa znaki zajęcia, popełnia przestępstwo. Grozi za nie od trzech miesięcy do pięciu lat pozbawienia wolności.
Takie zachowania dłużnika tylko wtedy będą traktowane jak przestępstwo, gdy będą dotyczyły składników majątku zajętych lub zagrożonych zajęciem. Mienie jest zajęte z chwilą dokonania określonej czynności procesowej przez uprawniony organ, która zgodnie z przepisami postępowania odbiera dłużnikowi swobodę w rozporządzaniu określonym składnikiem majątkowym. Za mienie zajęte uważa się zarówno majątek upadłego należący do niego w chwili ogłoszenia upadłości, jak i nabyty w toku postępowania upadłościowego. O zagrożeniu zajęciem można mówić natomiast wtedy, gdy wierzyciel uzyskał już tytuł egzekucyjny przeciwko określonemu dłużnikowi.
Możliwość pociągnięcia dłużnika do odpowiedzialności karnej nie jest uzależniona od tego, czy w jego sprawie zostało wydane już orzeczenie, które nakazuje mu spłatę zobowiązania. Jak bowiem wskazał Sąd Najwyższy w swoim wyroku z 17 listopada 2011 r. (V KK 226/11), przestępstwa z art. 300 § 2 kodeksu karnego można się dopuścić również wtedy, gdy egzekucja dopiero grozi, a więc ?w okresie, gdy wierzyciel w sposób niedwuznaczny daje do zrozumienia, że postanowił dochodzić swojej pretensji majątkowej w drodze sądowej.
Karalne jest zarówno takie wyzbywanie się majątku, które całkowicie udaremnia egzekucję, bowiem wskutek tego dłużnik nie ma żadnych przedmiotów, z których wierzyciel może się zaspokoić, jak i takie, które prowadzi tylko do częściowego niewyegzekwowania długu. Natomiast jeżeli dłużnik sprzeda swoje mienie, a komornik będzie mógł zaspokoić roszczenia wierzyciela z innych przedmiotów majątku należącego do dłużnika, to nie będziemy mieli do czynienia z przestępstwem.
Przestępstwo to może być popełnione jedynie umyślnie. Dłużnik musi więc podejmować działania w zamiarze bezpośrednim i mieć na celu pokrzywdzenie wierzyciela przez ubezskutecznienie prowadzonego na jego wniosek postępowania komorniczego.
PRZYKŁAD
Prezes spółki zamówił ?100 komputerów dla swojej firmy. Dostawca miał obowiązek podłączenia tego sprzętu. Wywiązał się ze swoich zobowiązań ?w terminie i zgodnie z umową. Wobec tego wystawił fakturę opiewającą na umówioną cenę. Pomimo wielokrotnych wezwań ?do zapłaty prezes zamawiającej sprzęt spółki nie wywiązał się ze swoich zobowiązań i nie zapłacił dostawcy komputerów. Jednocześnie, spodziewając się, że kontrahent będzie dochodził swoich należności, prezes firmy założył drugi rachunek bankowy ?i przelał na niego wszystkie środki finansowe spółki. W takiej sytuacji kontrahent nie mógł zaspokoić swoich roszczeń. Prezes zamawiającej spółki swoim zachowaniem dopuścił się przestępstwa z art. 300 § 1 kodeksu karnego. Grozi mu kara do trzech lat pozbawienia wolności.
Autor jest asesorem Prokuratury Rejonowej Warszawa-Ochota
podstawa prawna: ustawa z 27 września 2013 r. o zmianie ustawy – Kodeks postępowania karnego oraz niektórych innych ustaw (DzU 2013 r., poz. 1247)
podstawa prawna: art. 300 ustawy z 6 czerwca 1997 r. – Kodeks karny (DzU nr 88, poz. 553 ze zm.)
podstawa prawna: Raport „Portfel należności polskich przedsiębiorstw" sporządzony przez Krajowy Rejestr Długów Biura Informacji Gospodarczej SA i Konferencję Przedsiębiorstw Finansowych w Polsce
Mniejsze zatory
Polscy przedsiębiorcy opłacają faktury najlepiej od pięciu lat. Najnowsze wyniki badania „Portfela należności polskich przedsiębiorstw" pokazują, ?że 22 proc. przedsiębiorców wskazuje, że nie ma żadnych kłopotów ?z uzyskaniem zapłaty za sprzedane towary lub usługi. Podobna grupa twierdzi, że ten problem u nich maleje. Jednocześnie 12 proc. firm uskarża się na narastające zatory płatnicze. Zdecydowanie najmniejsze problemy ?z otrzymywaniem zapłaty mają przedsiębiorstwa duże, zatrudniające powyżej 250 osób. To efekt stosowanych procedur weryfikacji klientów ?i odmowy współpracy z tymi nieuczciwymi. Zatory płatnicze dużo większy problem stanowią dla firm małych, a zwłaszcza średnich.
Ostatnie badania „Portfela należności polskich przedsiębiorstw" pokazują także, że skrócił się czas oczekiwania na zapłatę faktury. Na koniec ubiegłego roku średni czas oczekiwania na zapłatę wyniósł trzy miesiące i 18 dni, gdy jeszcze kilka kwartałów wcześniej zbliżał się do pięciu miesięcy. Obniżyły się też wydatki ponoszone przez przedsiębiorstwa w związku z nieterminowym regulowaniem płatności przez kontrahentów. Spadły one do poziomu 6,6 proc. wszystkich kosztów działalności. Malejące zatory płatnicze sprawiły także, że ubyło firm, które z braku terminowej zapłaty od kontrahentów wstrzymywały się z inwestycjami – spadek z 30,9 proc. do 29 proc. – oraz musiały redukować zatrudnienie – spadek z 10,6 proc. do 8,3 proc.
Nielegalne czynności zobowiązanego
Czynności podejmowane przez dłużnika w celu udaremnienia lub uszczuplenia zaspokojenia przez wierzyciela:
- ?usuwanie – to zmiana położenia rzeczy, która może łączyć się ?z oddawaniem ich na przechowanie innym osobom;
- ?ukrywanie – to umieszczanie rzeczy tak, aby utrudnić ich odnalezienie albo też zatajenie wobec wierzyciela ich posiadania;
- ?zbywanie – to sprzedaż składników majątku lub rozporządzenie przysługującymi dłużnikowi prawami majątkowymi lub rzeczami;
- ?darowanie – to dobrowolne ofiarowanie rzeczy komuś na własność oraz zrezygnowanie z odebrania od kogoś należnych dłużnikowi składników majątku;
- ?niszczenie lub uszkodzenie – to powodowanie takich zmian w rzeczy, które zmniejszają jej wartość lub czynią ją całkowicie bezwartościową;
- ?obciążenie – to rzeczywiste przyjmowanie przez dłużnika zobowiązań majątkowych oraz zabezpieczenie istniejących już długów na składnikach swego majątku;
- ?pozorne obciążenie – to tylko obciążenie formalne, ponieważ strony takiej pozornej umowy uzgodniły między sobą, że do realizacji zobowiązania nie dojdzie, bo czynność jest fikcyjna.
Więcej uprawnień dla policji
Obecnie postępowania przygotowawcze o przestępstwa z art. 300 kodeksu karnego prowadzone są w formie śledztwa. Obowiązek taki wynika wprost z art. 325b § 2 kodeksu postępowania karnego. ?W praktyce zatem to prokurator prowadzi postępowanie. Może on jednak powierzyć policji przeprowadzenie śledztwa w całości, w części albo dokonanie poszczególnych czynności. Prokurator też sporządza w tego typu sprawach akt oskarżenia lub sporządza sam albo zatwierdza sporządzone przez funkcjonariusza policji postanowienie o umorzeniu postępowania lub o odmowie jego wszczęcia. Wkrótce się to jednak zmieni. Duża nowelizacja procedury karnej, która zmienia obowiązujący w Polsce model postępowania karnego, wprowadza zasadę, że postępowania przygotowawcze o przestępstwa z art. 300 kodeksu karnego będą prowadzone w uproszczonej procedurze – w formie dochodzenia. W praktyce zatem postępowania te będą prowadzone przez funkcjonariuszy policji. Co ważne w tego typu sprawach, to do policji będzie należała decyzja, czy prowadzić postępowanie czy odmówić jego wszczęcia albo też czy je umorzyć. Postanowienia te nie będą musiały być zatwierdzane przez prokuratora (z wyjątkiem postanowienia o umorzeniu dochodzenia prowadzonego przeciwko osobie). Zmiany te wejdą w życie 1 lipca 2015 r.