Czy wymiana piecyków to roboty budowlane? Okazuje się, że dla przedsiębiorcy, który oferuje takie usługi bezpośrednio w domu klienta, odpowiedź na takie pytanie może być bardzo istotna. Dlaczego? Ponieważ w zależności od tego, jaka padnie na nie odpowiedź, inaczej mogą kształtować się obowiązki i uprawnienia stron umowy, tj. przedsiębiorcy i konsumenta. Ostatnio taką sprawę rozstrzygnął Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów (decyzja ?nr RGD 2/2014). W całej sprawie chodziło o to, że firma, która oferowała takie usługi, zawierała ze swoimi klientami umowy w ich domach.

Mówiąc inaczej, dochodziło do podpisania kontraktu poza lokalem przedsiębiorstwa. Tymczasem we wzorze umowy stosowanej przez firmę znajdował się następujący zapis: „Do umowy mają zastosowanie przepisy z artykułu 5 punkt 4 ustawy o ochronie niektórych praw konsumentów oraz odpowiedzialności za szkodę wyrządzoną przez produkt niebezpieczny". Urząd antymonopolowy uznał, że taki wpis wprowadza konsumentów w błąd, a tym samym stanowi o naruszeniu zbiorowych interesów konsumentów.

Wyłączenia

Na początku warto przypomnieć, o czym traktuje wspomniany art. 5. Zgodnie z nim przepisów o umowach zawieranych z konsumentami poza lokalem przedsiębiorstwa nie stosuje się do umów:
- o charakterze ciągłym lub okresowym, zawieranych na podstawie oferty sprzedaży lub przez odwołanie się do ogłoszeń, reklam, cenników i innych informacji skierowanych do ogółu albo do poszczególnych osób, jeżeli konsument mógł uprzednio zapoznać się z treścią otrzymanej oferty lub informacji pod nieobecność drugiej strony umowy, a zarazem w tej ofercie lub informacji, jak i w umowie zastrzeżono prawo konsumenta do odstąpienia od umowy w terminie dziesięciu dni od dnia jej zawarcia (pkt 1),
- sprzedaży artykułów spożywczych dostarczanych okresowo przez sprzedawcę do miejsca zamieszkania konsumenta (pkt 2),
- powszechnie zawieranych ?w drobnych bieżących sprawach życia codziennego, o wartości przedmiotu umowy do równowartości 10 euro (pkt 3),
- o prace budowlane (pkt 4),
- dotyczących nieruchomości, z wyłączeniem usług remontowych (pkt 5),
- ubezpieczenia, w tym o członkostwo w otwartych funduszach emerytalnych, oraz reasekuracji (pkt 6),
- dotyczących papierów wartościowych oraz jednostek uczestnictwa w funduszach powierniczych i inwestycyjnych (pkt 7)

Upraszczając, istota tego przepisu sprowadza się do tego, że konsument traci jedno ?z podstawowych uprawnień, jakie występuje, gdy zawiera on umowę poza lokalem przedsiębiorstwa. Chodzi o możliwość odstąpienia od takiej umowy ?w ciągu dziesięciu dni, bez podawania jakichkolwiek przyczyn. Wiąże się to z ochroną konsumenta, który może zostać zaskoczony we własnym domu przez przedsiębiorcę i pod wpływem jego argumentów decyduje się na podpisanie umowy, nie mając możliwości porównania oferty ?z propozycjami innych firm. ?I dlatego ustawodawca przyznaje mu dodatkowe dziesięć dni na przemyślenie swojej decyzji.

Nietrudno się domyślić, że dla przedsiębiorcy możliwość wyłączenia takiego uprawnienia jest bardzo korzystna. I właśnie tak zrobiła firma z Gdańska, umieszczając w umowie zacytowaną wyżej klauzulę. Oparła się przy tym na przeświadczeniu, że wymiana piecyków gazowych, która może wiązać się z potrzebą naruszenia istniejącej infrastruktury (ściany, rury, wentylacja), mieści się w pojęciu prac budowlanych.

Reklama
Reklama

Inna interpretacja

Jednak w ocenie urzędu antymonopolowego usługa oferowana przez przedsiębiorcę nie spełniała kryteriów warunkujących zakwalifikowanie jej do robót budowlanych. Z tego też powodu zdaniem UOKiK brak było jakichkolwiek uzasadnionych przesłanek dla zastosowania, dla działalności prowadzonej przez gdańską firmę, wyłączenia określonego w art. 5 ?pkt 4 ustawy o ochronie niektórych praw konsumentów. Tym samym przedsiębiorca wprowadzał konsumentów w błąd co do przysługujących im uprawnień w zakresie możliwości odstąpienia od umowy zawartej poza lokalem przedsiębiorstwa. A takie działanie stanowi jest czynem nieuczciwej praktyki rynkowej. Zgodnie bowiem z art. 4 ustawy o przeciwdziałaniu nieuczciwym praktykom rynkowym (DzU z 2007 r. nr 171, poz. 1206) taka praktyka stosowana przez przedsiębiorców wobec konsumentów jest nieuczciwa, jeżeli jest sprzeczna ?z dobrymi obyczajami i w istotny sposób zniekształca lub może zniekształcić zachowanie rynkowe przeciętnego konsumenta przed zawarciem umowy dotyczącej produktu, w trakcie jej zawierania lub po jej zawarciu. W szczególności może ona polegać na wprowadzaniu w błąd.

Fałszywe wyobrażenie

W ocenie Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów przedsiębiorca, stosując kwestionowane postanowienie umowne, jednoznacznie wskazujące, że usługi przez niego świadczone podlegają wyłączeniu spod rygorów ustawy o ochronie niektórych praw konsumentów, stwarzają u klienta fałszywe wyobrażenie na temat przysługujących mu uprawnień związanych z procedurą odstąpienia od umowy zawartej poza lokalem przedsiębiorstwa. Przeciętny konsument ma prawo odebrać kierowany do niego przekaz w sposób dosłowny zakładając, że przedsiębiorca formułujący w powyższy sposób warunki umowne - jako profesjonalista - jest wiarygodny i przekazuje informacje w sposób jasny, jednoznaczny i niewprowadzający w błąd. Wobec informacji udzielonych konsumentowi we wzorcu umownym w momencie zawierania umowy, w przypadku gdyby konsument rozmyślił się ?i chciał zrezygnować z wykonania zamówionej usługi, może on nawet nie podjąć próby odstąpienia od umowy, pozostając ?w przekonaniu, że nie przysługuje mu ono, z uwagi na to, że usługa dotyczy robót budowlanych, co do których nie stosuje się przepisów o umowach zawieranych z konsumentami poza lokalem przedsiębiorstwa.

Wprowadzanie w błąd

W myśl art. 5 ustawy o przeciwdziałaniu nieuczciwym praktykom rynkowym taką praktykę uznaje się za działanie wprowadzające ?w błąd, jeżeli działanie to w jakikolwiek sposób powoduje lub może powodować podjęcie przez przeciętnego konsumenta decyzji dotyczącej umowy, której inaczej by nie podjął. Wprowadzającym w błąd działaniem może być w szczególności rozpowszechnianie zarówno nieprawdziwych informacji, jak i nawet prawdziwych, ?ale w sposób mogący wprowadzać w błąd.