Tak wynika z wyroku Naczelnego Sądu Administracyjnego, który przyjrzał się sprawie kontroli w ubojni trzody chlewnej. Wojewódzki Inspektor Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych wymierzył firmie, do której należał zakład, karę pieniężną w wysokości prawie dwudziestu dwóch tysięcy złotych za to, że ta uniemożliwiła Inspekcji przeprowadzenie kontroli, dotyczącej prawidłowość klasyfikacji tusz wieprzowych, w systemie EUROP.

Z protokołów kontroli wynikało, że obecny w zakładzie pracownik, którym był syn właścicielki ubojni uniemożliwił przeprowadzenie kontroli i nie wskazał również innej osoby do udziału w czynnościach kontrolnych. W czasie kontroli ubojnia była zamknięta, a próby nawiązania kontaktu telefonicznego z właścicielką nie powiodły się. Syn zaś oświadczył, że ubój w tym czasie nie był prowadzony, a po rozmowie telefonicznej z właścicielką odmówił również podpisania oświadczenia o działalności produkcyjnej zakładu.

Zdaniem Wojewódzkiego Inspektora to, że mężczyzna utrudniając kontrolę nie wpuścił inspektorów na teren ubojni oraz odmówił swojej obecności podczas kontroli na terenie zakładu, bez wskazania zastępcy, stanowiło przewinienie przeciwko przepisom procedury kontrolnej, ustawy o swobodzie działalności gospodarczej.

Właścicielka odwołała się do Głównego Inspektora JHAR-S. Stwierdziła, że wcale nie uniemożliwiała przeprowadzenia kontroli w swoim zakładzie, a poza tym nie powinna być w ogóle kontrolowana na okoliczność prowadzenia klasyfikacji w systemie EUROP, gdyż nie spełniała warunków podlegania tym przepisom.

Inspektor wyjaśnił, że w celu nadzoru zgodności działań przedsiębiorców z prawem paszowym i żywnościowym oraz regułami, dotyczącymi zdrowia zwierząt i dobrostanu zwierząt, kontrole urzędowe przeprowadzane są bez wcześniejszego uprzedzenia, z wyjątkiem takich przypadków jak audyt, w których jest konieczne uprzednie zawiadomienie podmiotu prowadzącego przedsiębiorstwo paszowe lub żywnościowe. Takie kontrole urzędowe mogą być również przeprowadzane ad hoc i na urzędniku nie ciąży obowiązek poinformowania kontrolowanego o zamiarze podjęcia kontroli.

GIJHAR-S wywodził dalej, że w sytuacji odmowy wpuszczenia na teren ubojni przez pracownika tego zakładu, urzędnik nie musiał nawet korzystać z asysty policji, gdyż w czynnościach kontrolnych mógł uczestniczyć również inny specjalnie wyznaczony pracownik tego zakładu. Zatem skoro zaraz po okazaniu legitymacji służbowej przez inspektora, odmówiono wpuszczenia na teren pomieszczeń zakładu oraz nie wyznaczono innego pracownika obecnego przy kontroli, takie czyny należało potraktować jako uniemożliwienie przeprowadzenia kontroli i wyznaczyć karę administracyjną.

Z takim stanowiskiem zgodził się Wojewódzki Sąd Administracyjny (VI SA/Wa 1805/11) w Warszawie oraz następnie Naczelny Sąd Administracyjny (II GSK 1106/12), do których trafiły skargi przedsiębiorcy.

Sądy uznały, że czynności kontrolne podjęte przez IJHAR-S zostały uniemożliwione celowo i w sposób umyślny, zmierzający do ukrycia faktu nieklasyfikowania ubitych tusz wieprzowych w systemie EUROP. Co do zarzutów firmy o braku pisemnego zawiadomienia Inspekcji o zamiarze przeprowadzenia kontroli,orzekający wyjaśnili, iż z przepisów unijnych wynika jednoznacznie, że kontrole tego rodzaju mogą być przeprowadzane bez żadnego uprzedniego zawiadomienia.

Wyroki są prawomocne.