Pracodawca, który zamierza dać nauczkę etatowcowi, powinien zastosować karę przewidzianą w art. 108 k.p. przed upływem wyznaczonych do tego terminów. Związany jest przy tym dwoma terminami (art. 109 k.p.). Nie może ukarać po upływie 2 tygodni od powzięcia wiadomości o naruszeniu obowiązku pracowniczego i po 3 miesiącach od dopuszczenia się tego naruszenia przez pracownika. Dwa tygodnie biegną od dnia uzyskania przez szefa informacji o tym, że podwładny dopuścił się naruszenia powinności. Natomiast termin ?3 miesięcy oblicza się od dnia faktycznego złamania przez niego obowiązku służbowego.
Niekiedy więc naruszenie jednego terminu uniemożliwi ukaranie winnego. Niewykluczona jest bowiem sytuacja, gdy od uchybienia upłynęły ?3 miesiące, choć od powzięcia wiadomości o tym nie minęły jeszcze 2 tygodnie. Mogą także przejść 2 tygodnie od dowiedzenia się o naruszeniu, mimo że nie upłynęły 3 miesiące od chwili, gdy podwładny dopuścił się złamania obowiązku.
To terminy zawite. Z ich upływem wygasa więc prawo szefa do zgodnego z prawem ukarania. Nałożenie sankcji na pracownika po upływie któregoś ze wskazanych terminów, jest bezprawne.
Trzeba wysłuchać
Pracodawca nie może ukarać podwładnego przed wcześniejszym jego wysłuchaniem. Powinien mieć szansę złożenia wyjaśnień.
Przełożony może odstąpić od wysłuchania pracownika, gdy on sam zrezygnował z ustnego wytłumaczenia się lub wybrał pisemną formę jego wyrażenia.
Próba wysłuchania pracownika po podjętej decyzji ?o ukaraniu narusza art. 109 § 2 k.p. (wyroki Sądu Najwyższego z: 16 czerwca 1999 r., I PKN 114/99, 9 kwietnia 1998 r., I PKN 45/98, 4 marca 1999 r., I PKN 605/98, ?7 kwietnia 1999 r., I PKN 644/98).
Przykład
Pana Dariusza, magazyniera ?w hurtowni odzieży, szef przyłapał na paleniu papierosów poza wyznaczonym do tego miejscem. Swoim zachowaniem naruszył przepisy bhp i przeciwpożarowe. Dwa dni później pracodawca wezwał go na rozmowę ?i wysłuchał jego wyjaśnień. Następnego dnia ukarał magazyniera upomnieniem.
Za dzień nałożenia sankcji powinno się uznawać dzień, ?w którym etatowca zawiadomiono o ukaraniu, a nie ten, ?w którym szef zdecydował np. o naganie. Pracodawca zawiadamia go o tym na piśmie, wskazując naruszenie obowiązku pracowniczego i datę dopuszczenia się tego. Istotne jest też, aby w zawiadomieniu ?o karze było pouczenie o możliwości wniesienia sprzeciwu od niej w ciągu 7 dni od wręczenia pisma. Brak takiej uwagi uniemożliwia rozpoczęcie biegu tego terminu.
Pismo należy wręczyć pracownikowi za pokwitowaniem lub przesłać pocztą za potwierdzeniem odbioru. Szef dotrzyma terminu, w którym ma prawo ukarać podwładnego, jeśli przed jego upływem pisemnie zawiadomi go o karze.
Zawieszenie ?i przedawnienie
Dla pracodawcy, który chce ukarać zatrudnionego, problemem może być jego nieobecność w firmie. Kodeks pracy przewiduje bowiem krótki okres przedawnienia karalności naruszenia obowiązku pracowniczego. Jeżeli etatowiec nie będzie obecny w zakładzie, nie można go wysłuchać. A ukaranie bez takiej rozmowy jest bezprawne. W tej sytuacji nie zacznie biec 2-tygodniowy termin lub rozpoczęty zawiesi się do powrotu etatowca do firmy.
Dla pracodawcy niekorzystne jest również to, że zawieszenie jest możliwe jedynie w odniesieniu do biegu 2-tygodniowego terminu przedawnienia karalności popełnionego naruszenia. Natomiast 3-miesięczny termin przedawnienia od dopuszczenia się naruszenia biegnie niezależnie od wiedzy szefa i nie zawiesza się. Bez względu zatem na długość absencji podwładnego, nie można go zdyscyplinować po 3 miesiącach od naruszenia powinności pracowniczej.
Przykład
Pan Jarosław, pracownik ochrony, w godzinach pracy oddalił się ?z firmy i pojechał odwiedzić znajomego. Tym zachowaniem naruszył ustaloną organizację ?i porządek w zakładzie. Pracodawca zamierzał go ukarać następnego dnia. Ochroniarz złamał jednak nogę, odśnieżając miejsce parkingowe. Zwolnienie ?lekarskie trwało cztery miesiące. Szef nie mógł ukarać pracownika, bo nie był w stanie go wcześniej wysłuchać.
Kiedy upłynie termin
Licząc terminy należy stosować przepisy kodeksu cywilnego (art. 112 k.c. w zw. z art. 300 k.p.). Ten oznaczony w tygodniach lub miesiącach kończy się zatem z upływem dnia, który nazwą lub datą odpowiada początkowemu dniowi terminu, a gdyby takiego dnia w ostatnim miesiącu nie było – w ostatnim dniu tego miesiąca.