Od nowego roku Armeńczycy nie muszą mieć zezwolenia na pracę przy krótkotrwałym zatrudnieniu do 6 miesięcy. Do końca 2013 r. bez takiego dokumentu mogli w Polsce pracować Białorusini, Gruzini, Mołdawianie, Rosjanie oraz Ukraińcy.

Od 1 stycznia br., decydując się na podwładnego z Erywania, nie potrzebujemy już zgody powiatowego urzędu pracy na jego zatrudnienie. Wystarczy, że przyszły szef jeszcze przed podpisaniem angażu z takim obcokrajowcem złoży ?w powiatowym urzędzie pracy (PUP), właściwym ze względu na miejsce pobytu stałego lub siedzibę powierzającego wykonywanie pracy, pisemne oświadczenie, że zamierza powierzyć mu wykonywanie pracy, a urząd je zarejestruje. Oświadczenie to z adnotacją PUP o jego rejestracji trafi do przyszłego podwładnego, a on na jego podstawie ma szansę otrzymać wizę w polskim konsulacie w swoim kraju. Wówczas już bez żadnych przeszkód szef może podpisać z nim umowę o pracę lub inną umowę cywilnoprawną (zlecenie czy dzieło). Może to być jednak terminowy, najwyżej półroczny kontrakt. A to dlatego, że zatrudnienie bez zezwolenia jest dopuszczalne, jeśli etatowe czy kontraktowe zadania cudzoziemiec będzie realizować przez nie dłużej niż 6 miesięcy w ciągu kolejnych 12 miesięcy, niezależnie od liczby podmiotów powierzających mu pracę. Jeśli obcokrajowiec jest już zarejestrowany w PUP, bo rozpoczął współpracę z innym podmiotem, to firma, która chce skorzystać z jego usług, musi złożyć stosowne oświadczenie w PUP o chęci jego zatrudnienia. Każde oświadczenie czy zezwolenie wydawane jest na zatrudnienie obcokrajowca w konkretnej firmie.

Jakie wydatki

Przekraczając granicę, obcokrajowiec musi mieć dowód ubezpieczenia zdrowotnego na czas pobytu w Polsce. Z kolei zatrudniający go przedsiębiorca wykupuje dla niego prywatne ubezpieczenie, które obejmie co najmniej okres od wjazdu do Polski do rozpoczęcia pracy. Później taką osobę z zagranicy szef zarejestruje w ZUS i od początku świadczenia etatowej pracy zostaje ona normalnie objęta ubezpieczeniem z NFZ. Za pracownika z Armenii czy Ukrainy trzeba odprowadzać wszystkie składki tak jak za polskiego etatowca.

Pół roku współpracy

Z obcokrajowcem zza Buga można zawrzeć umowę o pracę, ale także tę cywilnoprawną, czyli zlecenie albo o dzieło. Ale w każdym przypadku procedura powierzenia pracy jest taka sama. Wybór rodzaju umowy z cudzoziemcem powinien, tak samo jak przy umowie z Polakiem, zależeć od tego, na jakich zasadach będzie on wykonywać swoje zadania. Jeśli obejmuje to klasyczne podporządkowanie, tzn. świadczenie pracy w godzinach i miejscu wyznaczonym przez pracodawcę, pod jego kierownictwem i przy użyciu jego narzędzi, to trzeba zawrzeć z nim umowę o pracę. Wybór innej umowy może podważyć inspekcja pracy, a później sąd pracy. Oszczędności wynikające z zawarcia innego kontraktu w miejsce etatu będą w takiej sytuacji pozorne. Jeśli jednak rodzaj pracy i charakter wykonywanych zajęć uzasadniają zawarcie umowy o dzieło z cudzoziemcem, szef zaoszczędzi na składkach do ZUS. Wtedy jednak współpracownikowi trzeba wykupić prywatne ubezpieczenie zdrowotne, ważne przez cały pobyt w Polsce.

Z zezwoleniem

Jeśli współpraca układa się dobrze ?i obie strony chcą ją przedłużyć, pracodawca (zleceniodawca) musi wystąpić ?o zezwolenie na pracę dla cudzoziemca. Otrzyma je maksymalnie na kolejne 3 lata. Potem jednak wolno je dalej przedłużyć. Procedura jego uzyskania jest dość złożona. Jeśli jednak firma korzystała już ?z usług pracownika ze wschodu, który współpracował bez uzyskania zezwolenia przez 3 miesiące bezpośrednio przed złożeniem wniosku, może skorzystać ?z ułatwienia. Nie musi wtedy uzyskiwać opinii starosty o braku odpowiedniego pracownika na lokalnym rynku pracy.