Jeśli przedsiębiorca prowadzi sprawę przed sądem, ważne jest dochowanie przez niego terminów – zarówno ustawowych, jak też wyznaczonych przez sąd.

Uchybienie terminom może powodować negatywne skutki – w najgorszym przypadku niemożność dochodzenia swoich praw. Może bowiem się okazać, że albo zapadnie niesłuszne z punktu widzenia przedsiębiorcy rozstrzygnięcie (np. nakaz zapłaty), powodujące konsekwencje finansowe, albo poprzez zaniechanie terminu przedsiębiorca nie będzie mógł przytoczyć argumentów i dowodów na swoją korzyść.

W praktyce często zdarza się, że jakieś terminy zostały przez przedsiębiorcę przeoczone. Wynikać to może z powodu: choroby, nieobecności w siedzibie firmy czy też zwykłego zapomnienia o kon kretnej dacie.

Niekiedy można wnioskować o przywrócenie terminu. W takiej sytuacji trzeba w ciągu tygodnia od dnia ustania przyczyny uchybienia złożyć do sądu odpowiedni wniosek. Wystarczy w nim uprawdopodobnić okoliczności, które uzasadniają wniosek o przywrócenie terminu. Jednocześnie należy zrealizować czynność, której wniosek dotyczy. Przykładowo, jeżeli został uchybiony termin złożenia sprzeciwu od nakazu zapłaty – sprzeciw ten powinien zostać przedłożony do sądu razem z wnioskiem. Tak więc przed siębiorca, składając wniosek o przywrócenie terminu w pewnym stopniu ryzykuje – stosowny wniosek wraz z określonym pismem procesowym, może zostać negatywnie oceniony przez sąd.

Najważniejsze są jednak kryteria, w oparciu o które sąd ocenia złożony wniosek o przywrócenie terminu. Ustawodawca zaznacza, że po upływie roku od uchybionego terminu jego przywrócenie jest dopuszczalne tylko w wyjątkowych przypadkach. Jednak także przed upływem roku argumenty na rzecz przywrócenia terminu muszą być poważne. Nie wystarczy pomyłka czy przeoczenie samego przedsiębiorcy ani też jego pracownika.

Jeżeli prowadzenie procesu powierzono profesjonalnemu pełnomocnikowi (adwokatowi, radcy prawnemu), można wnioskować o przywrócenie terminu. Trzeba jednak wykazać jego złą wolę, która przejawiała się np. w ignorowaniu powierzonej sprawy. Przedsiębiorca musi wówczas wykazać, że miał błędne przeświadczenie, że czynności są realizowane przez pełnomocnika i jego mniejsze zaangażowanie w sprawę jest uzasadnione. Gdy sąd nie przywróci terminu, jest możliwość skierowania do pełnomocnika roszczeń odszkodowawczych.

Innym uzasadnieniem, które często przy okazji wniosków o przywrócenie terminu się pojawia, jest choroba przedsiębiorcy – strony. Oczywiście, również tego rodzaju przesłanka nie może być rozumiana zbyt szeroko. We wniosku należy wówczas uzasadnić, że choroba rzeczywiście miała wpływ na brak możliwości podejmowania czynności przed sądem. Oczywiście pomocne może okazać się przedłożenie sądowi zaświadczenia lekarskiego. Powodem uchybienia nie musi być tylko choroba przedsiębiorcy, ale też jego najbliższych.