Jeśli ich nie wykona, będzie to podstawa skierowania przez inspektora pracy zawiadomienia do prokuratury o podejrzeniu popełnienia przestępstwa polegającego na utrudnianiu działalności organom PIP.

Bardziej postulat niż wymóg

Z orzecznictwa sądów administracyjnych wynika, że wystąpienie ogranicza się wyłącznie do stwierdzenia naruszenia przepisów prawa pracy i wezwania do jego usunięcia w wyznaczonym terminie (por. postanowienie Naczelnego Sądu Administracyjnego w Warszawie z 29 maja 2009 r., I OSK 626/09 oraz postanowienie Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Krakowie z 18 maja 2010 r., III SA/Kr 304/10). Ma zatem charakter jedynie zalecenia lub postulatu pod adresem pracodawcy.

Jest więc znacznie słabszym środkiem oddziaływania niż nakaz, który jest decyzją administracyjną. Dlatego inspektorzy stosują je tylko wtedy, gdy nie mają podstaw do wydania decyzji.

Ponieważ nakazy zastrzeżone są do nieprawidłowości w zakresie bhp, wystąpienia wydawane są wobec uchybień związanych z tzw. prawną ochroną pracy (art. 11 pkt 8 ustawy z 13 kwietnia 2007 r. o Państwowej Inspekcji Pracy, tekst jedn. DzU z 2012 r., poz. 404 ze zm., dalej ustawa o PIP). Będą więc dotyczyć w szczególności:

Skargę pracodawcy na działania kontrolera rozpatruje się najwyżej w ciągu miesiąca

- prowadzenia akt osobowych (np. uporządkowania, numerowania),

- nawiązania stosunku pracy (np. potwierdzenia na piśmie warunków zatrudnienia, poinformowania pracownika o warunkach zatrudnienia),

- rozwiązania stosunku pracy (np. przestrzegania okresu wypowiedzenia, wydania świadectwa pracy),

- czasu pracy (np. przestrzegania doby pracowniczej, odpoczynków, limitu nadgodzin),

- urlopów (np. udzielanie ich w taki sposób, aby przynajmniej jedna część obejmowała minimum 14 dni kalendarzowych, udzielanie zaległego urlopu do 30 września roku następnego),

- wynagrodzeń (np. ich terminowej wypłaty, przestrzegania dopuszczalnych limitów potrąceń).

Uwaga!

Wyjątek stanowią niewypłacone wynagrodzenia i inne świadczenia ze stosunku pracy, które – o ile są bezsporne – mogą też stanowić przedmiot nakazu inspektora (art. 11 pkt 7 ustawy o PIP).

Jedynie wyjątkowo inspektor może wydać wystąpienie przy uchybieniach z bhp, jeśli były one drobne lub gdy pracodawca usunął je jeszcze przed wizytą kontrolera w firmie. Wtedy zastosowany środek prawny będzie oddziaływał na przyszłość.

Przykład

Kontrola przeprowadzana w sierpniu 2013 r. wykazała, że od stycznia do marca 2013 r. dwoje pracowników dopuszczano do pracy bez wstępnych badań lekarskich potwierdzających brak przeciwwskazań do pracy na zajmowanym stanowisku oraz bez wstępnych szkoleń z bhp.

Od 1 kwietnia 2013 r. wszyscy pracownicy mieli już zaświadczenia potwierdzające spełnienie tego obowiązku. W takim wypadku inspektor nie będzie już nakazywał poddania pracowników badaniom i szkoleniom, lecz wystąpi do pracodawcy z wnioskiem na przyszłość, aby nie dopuszczał do pracy bez wstępnych badań lekarskich oraz wstępnych szkoleń z bhp.

Trzeba odpowiedzieć

Mimo słabszej mocy wystąpienia pracodawca nie powinien go ignorować. Inspektor pracy wyznaczy bowiem kontrolowanemu termin, nie dłuższy niż 30 dni, w którym musi on zawiadomić badanego o tym, kiedy i jak zrealizuje wnioski pokontrolne (art. 36 ust. 2 ustawy o PIP).

Zdaniem NSA w Warszawie, wyrażonym w postanowieniu z 23 października 2008 r. (I OSK 1029/08), wystąpienie inspektora pracy nie rodzi żadnego obowiązku po stronie pracodawcy ani nie stwarza uprawnienia dla pracownika. Obowiązkiem jego adresata jest wyłącznie zawiadomienie inspektora pracy w terminie określonym w wystąpieniu o czasie i sposobie wykonania zalecanych wniosków.

Oznacza to, że w udzielonej inspektorowi odpowiedzi nie trzeba napisać, że skierowany przez niego wniosek został już w całości wykonany. Wystarczy, że pracodawca zapewni kontrolującego o przystąpieniu do jego wykonania, zwłaszcza jeśli postulat odnosił się do zagadnień, których realizacja wymaga nakładów (czasu, sił czy pieniędzy).

Przykład

Inspektor stwierdził, że pracodawca błędnie naliczał wynagrodzenie za pracę w nadgodzinach. Nieprawidłowość tę wykrył u trzech spośród pięciu losowo wybranych do kontroli pracowników.

Dlatego wystąpił do pracodawcy o ponowne przeliczenie wysokości wynagrodzenia za pracę nadliczbową u wszystkich zatrudnionych w zakładzie i to za cały okres, który jeszcze się nie przedawnił, czyli za 3 lata wstecz.

W takiej sytuacji 30 dni to za mało, aby to przeliczyć. Wystarczy więc, że pracodawca odpowie, iż przystąpił do realizacji wystąpienia i sukcesywnie sprawdza wynagrodzenia za nadgodziny.

Mimo że przepisy wprost nie przewidują sankcji za brak odpowiedzi na wystąpienie inspektora, to w takim wypadku należy spodziewać się kolejnej kontroli w firmie. Lepiej nie zaniedbać tego obowiązku. Z postanowienia NSA w Warszawie z 23 października 2008 r. wynika, że ponieważ wystąpienie nie ma charakteru władczego, to pracodawca nie musi się mu podporządkować.

Polemika to skarga

Pracodawca w odpowiedzi na wystąpienie może więc nie zgodzić się z jego treścią. Zwłaszcza jeśli dotyczy ono spraw wątpliwych, do których przepisy są niejednoznaczne.

Przykład

Po przeprowadzonej kontroli inspektor pracy wystąpił do pracodawcy z wnioskiem o naliczenie i wypłacenie wynagrodzenia za pracę w godzinach nadliczbowych tym, którzy odpracowali tzw. prywatne wyjścia w innych dniach, niż one przypadały.

W uzasadnieniu wystąpienia powołał się na stanowisko Głównego Inspektoratu Pracy z 7 grudnia 2010 r. (GPP-459-4560-80-1/10/PE/RP). Zgodnie z nim, jeśli przy odpracowaniu godzin wyjść w celach prywatnych zostanie przekroczona dobowa norma czasu pracy, pojawią się godziny nadliczbowe. Mimo słusznych argumentów PIP sprawa jest kontrowersyjna.

Choćby dlatego że jedna z cech pracy nadliczbowej polega na tym, że spowodowały ją szczególne potrzeby pracodawcy (art. 151 § 1 pkt 2 k.p.). A tych próżno doszukać się w odpracowaniu przez pracownika prywatnego wyjścia. Sprzeczność tę dostrzegł też ustawodawca, który w projektach zmian kodeksu pracy uznał, że odpracowanie prywatnego wyjścia nie stanowi pracy w nadgodzinach.

Bez odwołania

Ponieważ wystąpienia nie są decyzjami administracyjnymi, to nie przysługuje od nich środek zaskarżenia (postanowienie WSA w Warszawie z 24 lipca 2008 r., II SA/Wa 631/08). W konsekwencji od tego rodzaju środka prawnego wydanego przez inspektora pracy nie można odwołać się do sądu administracyjnego, gdyż wystąpienia w ogóle nie podlegają kontroli takich sądów. Stąd pracodawca, który nie zgadza się z którymkolwiek wnioskiem zawartym w wystąpieniu, powinien zwrócić się o jego uchylenie do przełożonego inspektora przeprowadzającego kontrolę. Jest nim właściwy miejscowo okręgowy inspektor pracy.

Uwaga! Pismo kwestionujące wnioski zawarte w wystąpieniu inspektora pracy traktuje się jako skargę na inspektora. Podlega ono rozpatrzeniu w trybie postępowania skargowego (§ 2 pkt 4 instrukcji w sprawie organizacji przyjmowania, rozpatrywania i załatwiania skarg i wniosków oraz udzielania porad w jednostkach organizacyjnych Państwowej Inspekcji Pracy stanowiącej załącznik do zarządzenia nr 13/07 GIP z 14 listopada 2007 r.).

To zaś oznacza, że taką skargę rozpatrzy okręgowy inspektor pracy lub wyznaczony przez niego zastępca bez zbędnej zwłoki, nie dłużej niż w ciągu miesiąca od daty złożenia. Gdyby z przyczyn obiektywnych odpowiedź w tym terminie okazała się niemożliwa, rozpatrujący sprawę informuje o tym zainteresowanego na piśmie, podając przyczyny zwłoki i wskazując nową datę. Osoba ta ma przy tym obowiązek podjąć wszelkie niezbędne działania, aby dokładnie wyjaśnić wszystkie zarzuty. Niewykluczone, że tym celu konieczna będzie nawet ponowna kontrola w zakładzie, choć zwykle wystarcza rozpoznanie sprawy zza biurka.

Przykład

W trakcie kontroli inspektor uznał, że pracodawca nie zapewnia załodze wystarczającej liczby dni wolnych od zajęć. Problem jednak w tym, że kodeks pracy nie definiuje pojęcia „dnia wolnego", stąd jest ono różnie rozumiane.

Można bowiem uznać, że chodzi tu o dzień kalendarzowy (tj. od 24 do 0 dnia następnego), o 24 godziny po zakończeniu pracy (np. od 16 w poniedziałek do 16 we wtorek), czy wreszcie o 24 godziny po zakończeniu doby pracowniczej (np. jeśli praca przypada od 8 do 16, to doba pracownicza tej osoby zaczyna się o 8 i kończy o 8 dnia następnego).

W wystąpieniu inspektor przyjął ostatnie, najbardziej korzystne dla pracownika rozwiązanie, powołując się na art. 128 § 3 pkt 1 i art. 147 k.p. Pracodawca nie zgodził się jednak ze stanowiskiem inspektora, twierdząc, że przy pracy zmianowej nie sposób zaplanować grafików tak, aby zachować tak rozumiane dni wolne od pracy i jednocześnie wypracować pełny miesięczny wymiar czasu pracy. W tym wypadku kolejna kontrola jest zbędna, wystarczy sama analiza opinii pracodawcy.

Oczywiście po rozpoznaniu skargi okręgowy inspektor pracy lub jego zastępca musi pisemnie poinformować skarżącego pracodawcę o sposobie załatwienia sprawy. Gdyby zaś została ona uznana za bezzasadną (w całości lub w części), to zawiadomienie o jej odmownym załatwieniu powinno zawierać uzasadnienie faktyczne i prawne (§ 16 i 17 instrukcji GIP).

Kiedy wkroczy prokurator

Dla adresata wystąpienia ustawa o PIP nie przewiduje żadnej sankcji administracyjnej za to, że nie respektuje wniosków skierowanych do niego przez inspektora. Co więcej, ponieważ wystąpienie nie jest decyzją administracyjną, to nie podlega egzekucji administracyjnej. W konsekwencji - zdaniem NSA w Warszawie wyrażonym w wyroku z 23 października 2008 r. (I OSK 1029/08) – pozostaje ono bez wpływu na sytuację prawną strony. Nie oznacza to jednak możliwości bezkarnego lekceważenia przez pracodawcę skierowanego do niego wystąpienia. Gdyby tak było, to wydawanie tego środka przez kontrolera byłoby bezcelowe.

Jeśli pracodawca nie wykona wniosków z wystąpienia, to ogranicza osiągnięcie przez inspektora celów kontroli, co może zostać potraktowane jako utrudnianie działalności organom PIP. A takie postępowanie jest przestępstwem przewidzianym w art. 225 § 2 kodeksu karnego. Grozi za nie kara pozbawienia wolności do lat 3. Jeśli więc zachodzi podejrzenie popełnienia takiego czynu, to inspektor pracy musi zawiadomić o tym prokuraturę.

Autorka jest byłym inspektorem pracy, obecnie wspólnikiem w firmie doradczo-szkoleniowej Pogotowie Kadrowe sp.j.