Trybunał Sprawiedliwości UE stwierdził wczoraj w wyroku dotyczącym polskiej spółki, że określenie w umowie zawartej z pracownikiem, iż zatrudnienie będzie odbywało się w kilku państwach UE, nie wystarczy do zwolnienia jej z obowiązku zapłaty składek za granicą.

Poszło o to, że polska firma budowlana, zaangażowana w kilkanaście budów prowadzonych równocześnie w sześciu państwach członkowskich, określiła miejsce pracy swego pracownika jako zakłady i budowy w Polsce i na terytorium Unii Europejskiej (Irlandia, Francja, Wielka Brytania, Niemcy, Finlandia). Na tej podstawie Zakład Ubezpieczeń Społecznych w 2006 i 2007 r. wystawił temu pracownikowi formularze E101 (obecnie A1), pozwalające pracodawcy na zapłatę składek od jego wynagrodzenia do polskiego ZUS, a nie do jego zagranicznych odpowiedników. Przy kolejnej umowie o pracę, dotyczącej budów we Francji i Finlandii, polski ZUS odmówił wystawienia takiego formularza. Skończyło się to obowiązkiem zapłaty składek od pensji pracownika za granicą.

Uszczelnianie systemu

To kolejny wyrok, który uszczelnia unijny system koordynacji ubezpieczeń społecznych. Polscy przedsiębiorcy wykorzystują system, by obniżać koszty zatrudnienia pracowników i skutecznie konkurować z zagranicznymi przedsiębiorcami. Jak widać, nie zawsze umiejętnie.

Kwestie ubezpieczenia pracowników pracujących w różnych państwach UE od 1 maja 2010 r. reguluje nowe rozporządzenie nr 883/2004 z 29 kwietnia 2004 r. w sprawie koordynacji systemów zabezpieczenia społecznego (DzU UE L nr 166, poz. 1) oraz rozporządzenie nr 987/2009 z 16 września 2009 r. dotyczące wykonywania rozporządzenia nr 883/2004 (DzU UE L nr 284 poz. 1).

W myśl tych przepisów zwolnieni z ubezpieczenia za granicą są tzw. pracownicy delegowani.

Jak delegować

To bardzo korzystne rozwiązanie dla polskich przedsiębiorców, ponieważ oddelegowanie do pracy za granicę może nastąpić nawet na dwa lata. Wtedy firma nadal opłaca składki w polskim Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych, a ten wystawia dla pracownika druk A1 (dawniej E 101), który potwierdza, że ma on ubezpieczenie w Polsce. To zapewnia mu m.in. prawo do opieki zdrowotnej za granicą.

Obecnie oddelegowanie do pracy w innym państwie UE jest dość powszechne. Polski przedsiębiorca musi jednak spełnić kilka bardzo ważnych warunków, inaczej ZUS odmówi wydania zaświadczenia A1.

Jedno z nich dotyczy tego, aby znacząca część działalności takiego przedsiębiorstwa była wykonywana w Polsce. Przyjmuje się, że do uniknięcia obowiązku ubezpieczenia za granicą co najmniej 25 proc. działalności firmy musi być umiejscowione w Polsce.

Ten wymóg został zresztą potwierdzony przez Sąd Najwyższy w wyroku z 25 maja 2010 r. (sygn. I UK 1/10). Sędziowie zajęli się wtedy sprawą spółki, której działalność sprowadzała się do rekrutacji pracowników w Polsce i wysyłania ich na budowy w Belgii. SN stwierdził, że ZUS słusznie odmówił im ubezpieczenia w Polsce. Spowodowało to obowiązek opłacenia przez spółkę ogromnych składek na ubezpieczenia społeczne pracowników w Belgii.

W kilku państwach

Wielu pracodawców może korzystać z możliwości ubezpieczenia w polskim ZUS także w przypadku zatrudnienia pracownika w kilku państwach. Dotyczy to szczególnie osób mieszkających przy granicy, które kilka dni w tygodniu pracuje w Polsce, a resztę np. po czeskiej stronie.

– Te regulacje zostały wprowadzone do unijnych przepisów na potrzeby państw Beneluksu – tłumaczy Bogusław Kapłon z kancelarii Domański, Zakrzewski, Palinka. – Przykładowo w Luksemburgu pracuje wielu Niemców, czy Francuzów.

W takiej sytuacji unijne przepisy wymagają, aby praca była wykonywana zwykle w kilku państwach. Do tego taka praca musi odbywać się jednocześnie. A nie tak jak w przypadku zakwestionowanym przez polski ZUS (dotyczącym firmy budowlanej). Tam praca odbywała się naprzemiennie w kilkumiesięcznych okresach, kolejno w różnych państwach UE. W takiej sytuacji przedsiębiorca płaci składki tam, gdzie wysyła pracownika.

sygnatura akt: C 115/11

Opinia dla „Rz"

Izabela Ukonu starszy konsultant z Accreo Taxand

Wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej ma zasadnicze znaczenie dla polskich firm z branży budowlanej i dla agencji pracy tymczasowej, które są nastawione na unijne rynki. Trybunał wskazał w nim, że ZUS może odmówić wystawienia zaświadczenia E101 (obecnie A1), jeśli na podstawie dowodów innych niż umowa o pracę stwierdzi, że rzeczywiste warunki zatrudnienia różnią się od tych wynikających z umowy o pracę. Oznacza to, że wydanie przez ZUS zaświadczenia zwalniającego z zapłaty składek za granicą może zależeć od oceny dotychczasowego wykonywania podobnych umów zawartych między pracodawcą a pracownikiem. W konsekwencji pracodawcy mogą nie mieć pewności co do tego, czy uzyskają zwolnienie z obowiązku ubezpieczenia za granicą dla swojego pracownika.