W świetle art. 466 kodeksu postępowania cywilnego pracownik (lub ubezpieczony), działający bez adwokata bądź radcy prawnego, może zgłosić ustnie do protokołu zarówno powództwo, jak i treść środków odwoławczych oraz innych pism procesowych w sądzie właściwym (rzeczowo i miejscowo) do rozpoznania sprawy.
Gdzie to ma być
Pozew w sprawach z zakresu prawa pracy wnosi się do sądu właściwości ogólnej pozwanego (czyli w sytuacji określonej w art. 466 k.p.c. do sądu siedziby zatrudniającego), bądź do tego, w którego okręgu praca jest, była lub miała być wykonywana, względnie do tego, w którego okręgu znajduje się zakład pracy.
Przykład
Pani Roksana 25 maja 2012 r. otrzymała od swojego pracodawcy „wilczy bilet”. Nie zgadzając się z przyczyną zwolnienia, postanowiła odwołać się od niego do sądu pracy. Za radą koleżanki 8 czerwca poszła do tego według siedziby zatrudniającego, gdzie w sekretariacie zamierzała podyktować kierowniczce pozew o odszkodowanie za niezgodne z prawem rozstanie.
Jako uzasadnienie dla tej formy zgłoszenia powództwa wskazała, że obecna sytuacja finansowa nie pozwala jej ustanowić profesjonalnego pełnomocnika, ona sama zaś ma kłopoty z formułowaniem roszczeń na piśmie. W dodatku 8 czerwca upływa termin na wniesienie pozwu. Kierowniczka sekretariatu stwierdziła jednak, że nie ma takiej możliwości, aby ustnie zgłosiła powództwo. Jedyną bowiem dopuszczalną formą jest pisemna.
Przewodnicząca wydziału, która usłyszała tę odpowiedź, zwróciła uwagę kierowniczce, że jej stanowisko – w świetle art. 466 k.p.c. – jest niewłaściwe i poleciła spisać pozew pani Roksany. Miał on uwzględniać dane personalne zgłaszającej, strony przeciwnej, rodzaj żądania i ewentualne wnioski dowodowe. Kazała jej także podpisać protokół oraz zadbać o to, aby swoją parafkę złożyła też pani Roksana.
Przykład
Pani Sandra udała się do sądu pracy znajdującego się w X, czyli w jej miejscu zamieszkania, aby podyktować w sekretariacie pozew o uznanie bezskuteczności wypowiedzenia umowy o pracę.
Kierowniczka poinformowała ją, że przyjęłaby to zgłoszenie, gdyby sąd pracy w tej miejscowości był właściwy do rozstrzygnięcia sprawy (nie był to sąd właściwy dla siedziby zatrudniającego, miejsca, gdzie praca jest wykonywana ani położenia zakładu).
Poinstruowała ją, że treść pozwu powinna podyktować w sekretariacie sądu pracy w Y, gdyż tam znajduje się zakład, a jest on położony najbliżej miejscowości X.
Pani Sandra stwierdziła jednak, że zgodnie z art. 466 k.p.c. taki pozew może ustnie zgłosić w dowolnym sądzie pracy. Nie ma jednak racji. Przepis ten pozwala podyktować treść m.in. pozwu jedynie w sądzie właściwym miejscowo oraz rzeczowo.
Pomoc dla niezorientowanych
Art. 466 k.p.c. stanowi więc wyjątek od przewidzianej w postępowaniu zwykłym zasady pisemności. Ułatwia on dochodzenie roszczeń w sprawach z zakresu prawa pracy i ubezpieczeń społecznych (a więc w postępowaniach odrębnych) osobom, które działając bez profesjonalnego pełnomocnika, mogłyby mieć trudność w pisemnym sformułowaniu swoich żądań.
Jednak zgodnie z postanowieniem Sądu Najwyższego z 11 stycznia 2000 r. (I PKN 579/ 99) art. 466 k.p.c., uprawniającego pracownika działającego bez adwokata lub radcy prawnego do zgłoszenia pisma procesowego ustnie do protokołu, nie stosuje się do pracownika będącego radcą prawnym.
Przykład
Pani Paulina jest zaangażowana w ABC sp. z o.o. w komórce prawnej. Jest radcą prawnym. Ponieważ nałożono na nią karę porządkową, wniosła pozew (na piśmie) o jej uchylenie. W toku procesu nie korzystała z pomocy fachowego pełnomocnika. Kiedy przeglądała w tym sądzie akta jednego z klientów, przypomniała sobie, że w swojej sprawie miała zgłosić wniosek dowodowy (a w tym dniu upływał termin na jego złożenie).
Uznała zatem, że skoro i tak jest już w sądzie właściwym, to skorzysta z art. 466 k.p.c. i podyktuje wniosek dowodowy do protokołu. Kierowniczka sekretariatu zorientowawszy się, że pani Paulina jest radcą prawnym, odmówiła przyjęcia zgłoszenia.
Uzasadniała, że art. 466 k.p.c. nie obejmuje sytuacji, kiedy zgłaszający pracownik jest równocześnie radcą prawnym. Przepis ten służy tym etatowcom, którzy nie są prawnikami (a dodatkowo nie są reprezentowani przez fachowych pełnomocników) i mogą mieć problemy z pisemnym wyartykułowaniem swoich żądań. Argumentacja kierowniczki była prawidłowa.
W postanowieniu z 21 kwietnia 2005 r. (I PZ 44/04) SN uznał zaś , że „pełnomocnik pracodawcy będący radcą prawnym nie może zgłosić ustnie do protokołu rozprawy (posiedzenia) wniosku o doręczenie uzasadnienia wyroku sądu drugiej instancji (art. 466 k.p.c. a contrario)”.
W razie dokonania zgłoszenia w trybie art. 466 k.p.c., przyjmujący je pracownik sekretariatu (najczęściej kierownik) musi zapisać dane osobowe zatrudnionego lub ubezpieczonego oraz treść roszczenia ze wskazaniem, przeciwko komu jest ono skierowane. Następnie po złożeniu podpisów przez składającego i przyjmującego zgłoszenie przedstawia je niezwłocznie przewodniczącemu wydziału pracy.
Tak stanowi § 178 ust. 2 rozporządzenia ministra sprawiedliwości z 23 lutego 2007 r. w sprawie regulaminu urzędowania sądów powszechnych (DzU nr 38, poz. 249 ze zm.).
Skarga kasacyjna inaczej
Jednak tego przepisu (z mocy art. 475
1
k.p.c.) nie stosuje się do skargi kasacyjnej i do postępowania przed SN wywołanego jej wniesieniem. Obowiązuje tu ogólna reguła z art. 871 § 1 k.p.c. dotycząca obligatoryjnego zastępstwa stron (pod warunkiem że ani one, ani ich organy, przedstawiciele ustawowi lub pełnomocnicy nie są:
sędziami, prokuratorami, notariuszami, profesorami lub doktorami habilitowanymi nauk prawnych, adwokatami, radcami prawnymi lub radcami Prokuratorii Generalnej Skarbu Państwa) w postępowaniu przed Sądem Najwyższym i przy czynnościach procesowych związanych z procedowaniem przed SN, ale podejmowanych przed sądem niższej instancji – przez adwokatów lub radców prawnych.
Przykład
W sekretariacie właściwego sądu pracy pani Weronika zamierzała podyktować do protokołu treść skargi kasacyjnej. Uzasadniła to tym, że jej dotychczasowy pełnomocnik zrezygnował z dalszego jej reprezentowania, gdyż nie była w stanie mu zapłacić wynagrodzenia. Ona sama zaś – jako krawcowa z zawodowym wykształceniem – nie zna przepisów i nie wie, jak sporządzić na piśmie taką skargę.
W Internecie przeczytała, że pracownik działający bez adwokata lub radcy prawnego może zgłosić w sądzie właściwym do rozpoznania sprawy ustnie do protokołu m.in. treść środków odwoławczych.
Kierowniczka sekretariatu odmówiła przyjęcia tego zgłoszenia tłumacząc, że nie obejmuje to skargi kasacyjnej i postępowania przed SN wywołanego jej wniesieniem.
Tu obowiązuje tzw. przymus adwokacko-radcowski. Dla pani Weroniki oznacza to tyle, że w jej imieniu skargę kasacyjną musi napisać adwokat albo radca prawny (a nie ona sama). Jeżeli nie stać jej na ustanowienie wybranego pełnomocnika, to przed upływem terminu na wniesienie skargi kasacyjnej może ona poprzez ustne oświadczenie do protokołu albo pisemny wniosek wystąpić do tego sądu, czyli sądu II instancji, z wnioskiem o wyznaczenie profesjonalnego reprezentanta z urzędu. Ten zdecyduje, czy sporządzi skargę kasacyjną, czy wyda opinię o braku podstaw do jej wniesienia.
Przykład
Pani Iga jest notariuszem i pełnomocnikiem siostry w sprawie o przywrócenie do pracy. Sąd II instancji oddalił jej apelację. Gdyby pani Iga chciała wystąpić ze skargą kasacyjną od tego prawomocnego wyroku, nie będzie mogła podyktować jej treści do protokołu w sekretariacie właściwego sądu pracy.
Jeżeli jednak siostra nie zdecyduje się na zastępstwo przez adwokata albo radcę prawnego, pani Iga będzie uprawniona do sporządzenia skargi kasacyjnej w jej imieniu oraz do występowania przed Sądem Najwyższym.
Tzw. przymus adwokacko-radcowski polegający na obowiązkowym zastępstwie procesowym przez adwokatów albo radców prawnych przed Sądem Najwyższym wywołanym wniesieniem skargi kasacyjnej nie obejmuje bowiem m.in. sytuacji, w których pełnomocnikiem strony jest notariusz.
Tzw. przymusu adwokacko-radcowskiego w postępowaniu kasacyjnym nie stosuje się jedynie do zwolnienia od kosztów sądowych oraz przy ustanowieniu pełnomocnika.
Jakie sprawy do sądu pracy
Do właściwości sądów rejonowych, bez względu na wartość przedmiotu sporu, należą sprawy o:
ustalenie istnienia stosunku pracy, uznanie bezskuteczności wypowiedzenia angażu, przywrócenie do pracy i przywrócenie poprzednich warunków pracy lub płacy oraz łącznie z nimi dochodzone roszczenia, odszkodowanie w razie nieuzasadnionego lub naruszającego przepisy wypowiedzenia albo rozwiązania stosunku pracy, a także dotyczące kar porządkowych i świadectwa pracy oraz roszczenia z tym związane.
Sąd właściwy może na zgodny wniosek stron przekazać sprawę do rozpoznania innemu równorzędnemu sądowi pracy, jeżeli przemawiają za tym względy celowości (postanowienie fakultatywnie zapada na posiedzeniu niejawnym, a sąd, któremu sprawa została przekazana, jest nim związany).
Autorka jest adwokatem prowadzi własną kancelarię w Płocku