Orzeczenie przez Trybunał Konstytucyjny z 15 marca 2011 r. (sygnatura akt P 7/09)

niekonstytucyjności przepisów nadających niektórym dokumentom bankowym charakter dokumentów urzędowych dotyczy wprost stosunków z konsumentami.

Niezamierzonym skutkiem tego wyroku może być jednak relatywne poprawienie się sytuacji prawnej przedsiębiorców w pozasądowych kontaktach z bankami.

Prosto z urzędu

Przepisy kodeksu postępowania cywilnego dzielą dokumenty na urzędowe i prywatne.

Urzędowe to te, które są sporządzone w przepisanej formie przez powołane do tego organy władzy publicznej i inne organy państwowe w zakresie ich działania. Stanowią dowód tego, co zostało w nich urzędowo zaświadczone.

Dokumenty te korzystają zatem z tzw. domniemania zgodności z prawdą tego, co zostało w nich urzędowo zaświadczone, oraz domniemania prawdziwości (autentyczności). Oznacza to, że tak długo, jak nie zostanie to zaprzeczone, przyjmuje się, że dokument urzędowy pochodzi od organu w dokumencie wskazanego, a treść tego dokumentu odpowiada prawdzie.

Domniemanie takie można obalić w postępowaniu cywilnym przez wykazanie dowolnymi dozwolonymi środkami braku autentyczności dokumentu lub wykazanie, że zawarte w nim oświadczenia organu, od którego pochodzi, są niezgodne z prawdą.

Papier prywatny

Odmienną kategorię stanowią dokumenty prywatne. To takie, które nie spełniają kryteriów uznania ich za dokument urzędowy.  Stanowią jedynie dowód, że osoba, która go podpisała, złożyła oświadczenie w nim zawarte.

Nie wiąże się zatem z dokumentem prywatnym domniemanie prawne, że jego treść przedstawia rzeczywisty stan rzeczy.

Na podstawie  tego rozróżnienia łatwo zauważyć, że w przypadku procesu osoba posługująca się dokumentem urzędowym ma pozycję uprzywilejowaną w stosunku do podmiotu korzystającego jedynie z dokumentów prywatnych.

Tradycja uprzywilejowania

Konstrukcja prawna polegająca na uprzywilejowaniu dokumentów pochodzących od banków, poprzez nadanie im charakteru dokumentów urzędowych,  funkcjonowała w największym wymiarze po drugiej wojnie światowej.

W sytuacji monopolu bankowego państwa i podporządkowania działalności banków władzy państwowej stosunki banków z klientami utraciły swój naturalny cywilnoprawny charakter, nabrały cech stosunków administracyjnych.

W takim otoczeniu, zwłaszcza wobec publicznoprawnego charakteru działalności banków, przyznanie dokumentom bankowym mocy prawnej dokumentów urzędowych  miało swoje uzasadnienie.

Zgodnie z przepisami prawa bankowego moc prawną dokumentów urzędowych przyznano zatem księgom rachunkowym banków i sporządzonym na ich podstawie wyciągom oraz innym oświadczeniom podpisanym przez osoby upoważnione do składania oświadczeń w zakresie praw i obowiązków majątkowych banków i opatrzonym pieczęcią banku, również sporządzonym w ten sposób pokwitowaniom odbioru należności.

Taki charakter dokumentów dotyczył praw i obowiązków wynikających z czynności bankowych oraz ustanowionych na rzecz banku zabezpieczeń. Dokumenty te mogły też stanowić podstawę do dokonania wpisów w księgach wieczystych.

Sytuacja prawna banku w stosunku do innych uczestników obrotu gospodarczego była więc uprzywilejowana.

W tym kontekście trwające od 1989 r. przeobrażenia ustrojowo-gospodarcze, związane z przywróceniem komercyjnych kryteriów prowadzenia działalności bankowej, koncentracją na finansowej efektywności i rentowności, spowodowały potrzebę rozważenia, czy istnieją nadal podstawy do utrzymywania wskazanego przywileju banków.

Skutki orzeczenia

Sprawa trafiła do Trybunału Konstytucyjnego, który orzekł o niekonstytucyjności przepisu art. 95 ust. 1 prawa bankowego. Trybunał uznał, że przepis prowadził do zmiany reguł dowodowych, ponieważ to pozwany konsument musiał wykazać, że nie jest dłużnikiem z tytułu zobowiązań wykazanych w księgach rachunkowych banku.

Oznaczało to ustalenie szczególnych uprawnień banków w stosunku do drugiej strony procesu cywilnego. Trybunał stwierdził, że obowiązywanie tej reguły prowadziło do naruszenia zasady równości stron w procesie i zasady sprawiedliwości społecznej wywodzonej z art. 2 konstytucji.

Ponadto Trybunał dostrzegł również sprzeczność przywileju banków z konstytucyjną zasadą polityki państwa wynikającą z art. 76 konstytucji – zasadą ochrony praw konsumentów przez umocnienie przewagi podmiotu profesjonalnego wobec konsumenta.

Powstaje pytanie: jakie  skutki rodzi orzeczenie dla przedsiębiorców? Dla nich istotny jest fakt, że zakres pytania prawnego ograniczony został do zastosowania  przepisu prawa bankowego wobec konsumentów.

Oznacza to, że zrównanie praw stron w procesie cywilnym nie będzie dotyczyło osób prowadzących działalność gospodarczą lub zawodową.

Czy przedsiębiorcy mogą jednak oczekiwać, że również ich pozycja się poprawi?

W motywach wyroku Trybunał odwołuje się do zasad konstytucyjnych obowiązujących nie tylko konsumentów, takich jak równość stron w procesie czy zasada sprawiedliwości społecznej, ale także wskazuje na brak uzasadnienia  kontynuowania przywilejów banków wobec zmiany charakteru ich działalności po roku 1989.

Jednocześnie Trybunał nie stwierdził niezgodności przepisu art. 95 ust.1 prawa bankowego z art. 20 konstytucji, określającym zasady, na jakich opiera się ustrój gospodarczy Rzeczypospolitej Polskiej.

Oznacza to, że przedsiębiorcy w sporach sądowych z bankami będą musieli używać mocniejszych argumentów niż konsument, a w razie ewentualnych wątpliwości proces zostanie prawdopodobnie rozstrzygnięty na  korzyść banku.

Moc dowodowa dokumentu urzędowego w postępowaniu cywilnym wymusza bowiem na sądzie traktowanie jego treści jako udowodnionej. W takiej sytuacji to na drugiej stronie sporu ciąży obowiązek dowodowy.

Przedsiębiorca musi obalić wiążące się z dokumentem urzędowym domniemanie, np. poprzez wykazanie, że dokument został podrobiony lub przerobiony albo że osoba upoważniona do wystawienia dokumentu poświadcza w nim nieprawdę. Nie wystarczy przy tym samo wyrażenie przypuszczenia, że treść dokumentu jest niezgodna z prawdą, niezbędne są wiarygodne dowody.

Co powiedział Trybunał

Art.95 ust. 1 ustawy z 29 sierpnia 1997 Prawo bankowe (tekst jedn. DzU z 2002 nr 72, poz. 665) brzmi:

„Księgi rachunkowe banków i sporządzone na ich podstawie wyciągi oraz inne oświadczenia podpisane przez osoby upoważnione do składania oświadczeń w zakresie praw i obowiązków majątkowych banków i opatrzone pieczęcią banku, jak również sporządzone w ten sposób pokwitowania odbioru należności mają moc prawną dokumentów urzędowych w odniesieniu do praw i obowiązków wynikających z czynności bankowych oraz ustanowionych na rzecz banku zabezpieczeń i mogą stanowić podstawę do dokonania wpisów w księgach wieczystych”.

Trybunał Konstytucyjny w wyroku z 15 marca 2011 r. (sygnatura akt P 7/09)

orzekł, że art. 95 ust. 1 ustawy z 29 sierpnia 1997 Prawo bankowe w brzmieniu nadanym ustawą z 26 czerwca 2009 o zmianie ustawy o księgach wieczystych i hipotece oraz niektórych innych ustaw w związku z art. 244 § 1 i art. 252 ustawy z 17 listopada 1964 Kodeks postępowania cywilnego w części, w jakiej nadaje moc prawną dokumentu urzędowego księgom rachunkowym i wyciągom z ksiąg rachunkowych banku w odniesieniu do praw i obowiązków wynikających z czynności bankowych w postępowaniu cywilnym prowadzonym wobec konsumenta, jest niezgodny z art. 2, art. 32 ust. 1 zdanie pierwsze i art. 76 konstytucji oraz nie jest niezgodny z art. 20 konstytucji.

Komentarz

W praktyce bankowej można spodziewać się ukształtowania nowych procedur opierających się na częstszym korzystaniu przez banki z formy aktu notarialnego w stosunkach z konsumentami, co zrekompensuje utracone przez bank uprawnienia, lecz jednocześnie skutkować będzie ponoszeniem przez konsumentów dodatkowych kosztów.

Ostatecznie zatem może okazać się, że wyrok Trybunału Konstytucyjnego to kosztowne zwycięstwo konsumentów.

Natomiast sytuacja prawna przedsiębiorców, wobec braku potrzeby stosowania przez banki dodatkowych wymogów formalnych, relatywnie się poprawi. Dotyczyć to może co prawda jedynie relacji pozasądowej, jednakże tego typu kontakty stanowią w praktyce większość aktywności stron.

Spór sądowy jest wyjątkiem i ostatecznością.

Piotr Michał Kosmęda radca prawny z LEXdirekt Widziewicz, Szepietowski Kancelaria Radców Prawnych

Czytaj więcej w artykułach: