Sądowe spory, których podstawą jest aktywność pracownika w sieci internetowej, nie są już niczym niezwykłym. Coraz częściej wpisy, które pracodawca uzna za szkodzące firmie, psujące jej wizerunek, są przyczyną zwolnienia.
[srodtytul]Powód wymówienia[/srodtytul]
– Krytyka pracodawcy, ocena postępowania firmy w stosunku do załogi czy kontrahentów umieszczona w blogu, na forum dyskusyjnym czy portalu społecznościowym może być podstawą do uzasadnionego wypowiedzenia umowy o pracę. Nawet z winy pracownika. Mam tego rodzaju sprawy, ale nie zapadły jeszcze rozstrzygnięcia. Oczywiście, jeśli z powodu wpisu firma dozna szkody, np. straci kontrakt, możliwe jest odchodzenie od pracownika odszkodowania – wyjaśnia Grzegorz Ruszczyk, radca prawny w Kancelarii Raczkowski i Wspólnicy.
Źródłem kłopotów bywa też szczerość pracowników, której celem nie jest pomówienie pracodawcy i zepsucie jego wizerunku. Firmy rekrutacyjne oraz konkurencja śledzą bowiem z uwagą wpisy pracowników interesujących ich firm na forach specjalistycznych, portalach społecznościowych i w blogach.
– Najczęściej osoby przedstawiające w sieci stosunki w pracy i swoją działalność służbową nie zdają sobie sprawy, że mogą działać na szkodę firmy. Ludzie z próżności opisują projekty, nad którymi pracują, albo ujawniają ważne strategiczne plany czy wyniki badań. Firma jest tylko tłem, oni nie chcą zaszkodzić, ale pokazać, jacy są dobrzy, wartościowi itp. – tłumaczy Marcin Wojewódka, radca prawny w Wojewódka i Wspólnicy Kancelaria Prawa Pracy.
Dodaje, że gdy pracodawca dowie się o takich praktykach, powinien wezwać do usunięcia szkodliwych treści w wyznaczonym terminie. Jeśli zainteresowany tego nie zrobi, będzie powód do zwolnienia. Takie sytuacje są coraz częstsze.
– W krajach UE wymiar sprawiedliwości różnie podchodzi do szczerych wypowiedzi dotyczących pracodawców i stosunków panujących w firmach. Nie ma jednakowych standardów. Tak np. 19 listopada 2010 r. Sąd Pracy w Boulogne/Billancourt pod Paryżem orzekł, że zwolnienie trzech pracowników, którzy na Facebooku narzekali na swoje firmy, odbyło się zgodnie z prawem – mówi Agnes Balawejder-Busch, radca prawny w kancelarii Noerr.
[srodtytul]„Klub nieszczęśników”[/srodtytul]
W tej sprawie pracownik firmy projektowej napisał na swoim profilu na Facebooku, że jest członkiem „Klubu nieszczęśników”, na co inni pracownicy odpowiedzieli mu: „Witamy w klubie”. Ten oraz inne komentarze wprawdzie nie były ogólnie dostępne, ale widoczne dla „znajomych znajomych” tego użytkownika, a w związku z tym i dla innych pracowników firmy projektowej. Szefostwo zwolniło trzech z nich z powodu zniewagi oraz podżegania do buntu. Sąd uznał wypowiedzenia za uzasadnione.
Zgoła odmienne stanowisko zajął niemiecki sąd pracy w miejscowości Iserlohn. Uznał, że wypowiedzenie będące skutkiem bardzo krytycznego wobec pracodawcy, po części polemicznego, lecz niepodlegającego odpowiedzialności karnej wpisu pracownika w jego blogu jest niezgodne z prawem.
– Sąd uznał, że firma nie może wypowiedzieć umowy, jeśli pracownik wypowiada się w Internecie prywatnie, tj. pozasłużbowo, w sposób krytyczny o osobach i wydarzeniach w zakładzie pracy – zaznacza Agnes Balawejder-Busch.
Także ujawnione w sieci opinie dotyczące polityki czy prywatnych sytuacji mogą mieć wpływ na zatrudnienie. Jeden z pracowników banku spółdzielczego stracił pracę, kiedy na popularnym serwisie społecznościowym umieścił swoje zdjęcie ze szklanką piwa z prywatnej imprezy towarzyskiej. Z kolei pod koniec ubiegłego roku zwolniono prezes stołecznego Miejskiego Przedsiębiorstwa Taksówkowego, która w Facebooku umieściła opinię na temat spotkania rodzin ofiar katastrofy smoleńskiej z premierem.
[ramka][srodtytul]Niebezpieczna krytyka[/srodtytul]
Niemożność porozumienia się i współpracy przełożonego z pracownikiem wynikająca z ich odmiennej wizji prowadzenia zakładu, wyrażająca się dezaprobatą pracownika dla zmian organizacyjnych i przejawiająca się w sposobie wykonywania obowiązków pracowniczych, może stanowić przyczynę utraty zaufania pracodawcy i uzasadniać wypowiedzenie umowy o pracę (wyrok z 12 lipca 2001 r., sygn. I PKN 539/00).
Wyrażana w obecności innych pracowników w obraźliwych słowach dezaprobata dla decyzji prezesa zarządu (kierownika firmy) usprawiedliwia utratę zaufania do pracownika i uzasadnia wypowiedzenie, które jest zwykłym sposobem rozwiązania umowy o pracę (wyrok z 23 września 2004 r., sygn. I PK 487/03).[/ramka]
[i]masz pytanie, wyślij e-mail do autora
[mail=t.zalewski@rp.pl]t.zalewski@rp.pl[/mail][/i]