Niewielu zadłużonych przedsiębiorców wie o takiej możliwości, tymczasem jej wykorzystanie dopuszczają organy podatkowe.

– [b]Nasza spółka zawarła umowę, na podstawie której, w celu zwolnienia się z zobowiązań pieniężnych wobec wierzyciela, przeniesiemy na jego rzecz własność nieruchomości. Czy będziemy płacić podatek od czynności cywilnoprawnych (PCC)?[/b] – pyta jeden ze wspólników.

[srodtytul]Korzystna wymiana[/srodtytul]

[link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=8B8677513191DA10041F0FE6D2048C66?id=357070]Ustawa o podatku od czynności cywilnoprawnych[/link] stanowi, że sprzedaż rzeczy lub praw podlega PCC. Jeśli strony planują sprzedaż określonych składników majątkowych, a sprzedawca ma jakieś zobowiązania wobec kupującego, to zamiast zawierać umowę sprzedaży, mogą inaczej rozwiązać kwestię zobowiązania.

Zgodnie z art. 453 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=ECDEC4A1BD8D4F9B18C4047B6F43AF92?id=70928]kodeksu cywilnego[/link], jeżeli dłużnik w celu zwolnienia się z zobowiązania spełnia za zgodą wierzyciela inne świadczenie, zobowiązanie wygasa. Co ważne, jest to operacja wolna od podatku, co potwierdza m.in. [b]interpretacja Izby Skarbowej w Warszawie nr IPPB2/436-406/09-2/MZ[/b].

Z pytaniem zwróciła się spółka należąca do grupy kapitałowej, której jest dłużnikiem. Spółka rozważa, by zamiast spłaty pieniężnej przenieść na wierzyciela, za jego zgodą, własność udziałów w innym podmiocie.

Dyrektor izby stwierdził, że "świadczenie w miejsce wykonania" (datio in solutum) nie należy do zbioru czynności cywilnoprawnych wymienionych w art. 1 ust. 1 pkt 1 ustawy o PCC i tym samym nie podlega temu podatkowi. Katalog operacji opodatkowanych PCC jest zamknięty, nie można więc rozszerzać go na inne działania, niewymienione w ustawie.

Co ważne, interpretacje podatkowe pozwalają też płacić niższy podatek firmom, które podwyższają kapitał, wykorzystując tzw. agio. Instrument ten reguluje art. 154 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=54C72FF902B1D4A29ACAA0C368636213?id=133014]kodeksu spółek handlowych[/link]. Mówi on, że jeżeli udział jest obejmowany po cenie wyższej od wartości nominalnej, nadwyżkę przelewa się do kapitału zapasowego.

[srodtytul]Wyższy kapitał[/srodtytul]

Obrazuje to przykład.

[ramka][b]Przykład[/b]

Spółka A wnosi do spółki B wkład niepieniężny w postaci nieruchomości i otrzymuje w zamian udziały w spółce B. Wartość wnoszonej nieruchomości jest wyższa od wartości nominalnej udziałów, które obejmie spółka A. Część wkładu zostaje przeznaczona na pokrycie podwyższonego kapitału zakładowego spółki B, a cała nadwyżka przekazana na jej kapitał zapasowy.

Spółka B płaci PCC, w tym przypadku 0,5 proc., tylko od środków przekazanych na kapitał zakładowy. Kwota przelana na kapitał zapasowy jest wolna od PCC.

Jeśli spółka podwyższa kapitał zakładowy o 100 tys. zł (tworząc 100 nowych udziałów po 1 tys. zł), to od tej wartości płaci podatek. Wspólnik może jednak objąć udziały po cenie wyższej od wartości nominalnej, np. po 200 tys. zł za każdy udział. Spółka przekazuje nadwyżkę nad wartość nominalną każdego udziału (czyli różnicę między 200 tys. zł a 1 tys. zł) na kapitał zapasowy.

Wówczas kwota 19 mln 900 tys. zł (199 000 zł x 100 udziałów) jest wolna od podatku. Co ważne, kwota nadwyżki nie stanowi też dla spółki przychodu podatkowego. [/ramka]

Potwierdzają to liczne interpretacje, m.in. [b]IS w Poznaniu (nr ILPB2/436-115/09-2/MK)[/b]. Dyrektor IS uznał, że [b]wartość wkładu, która spowoduje podwyższenie kapitału zakładowego, podlega PCC jako zmiana umowy spółki, chyba że czynność ta jest opodatkowana VAT. Przeznaczenie części wkładu na kapitał zapasowy nie podlega natomiast PCC, ponieważ operacja ta nie została wymieniona w katalogu czynności objętych tym podatkiem[/b].

[ramka] [b]Komentuje Małgorzata Zamorska, radca prawny i partner w bnt Neupert Zamorska & Partnerzy:[/b]

W czasach kryzysu gospodarczego wiele firm, skądinąd dobrze prosperujących, popadło w przejściowe kłopoty finansowe. Wystarczyły większe inwestycje i problem ze sprzedażą, by wartość ich zobowiązań przekroczyła aktywa i powstał tzw. ujemny kapitał, co jest przesłanką ogłoszenia upadłości.

Sposobem na uzdrowienie sytuacji finansowej spółki (przynajmniej na papierze) jest najczęściej jej dofinansowanie lub określone transfery majątkowe. Zwykle od tych operacji trzeba płacić podatek od czynności cywilnoprawnych. Niewielu przedsiębiorców wie jednak, że przepisy pozwalają im uniknąć PCC, jeśli skorzystają z takich możliwości jak agio lub datio in solutum.[/ramka]