Jak ma się więc zachować, gdy przyjdzie mu rozstrzygać sprawę o dyskryminację?

Próba odpowiedzi na to pytanie zdominowała dyskusję na konferencji "Zakaz dyskryminacji ze względu na wiek jako ogólna zasada prawa unijnego w świetle wyroku Trybunału Sprawiedliwości UE w sprawie C555/07 Kckdeveci". Odbyła się wczoraj w Warszawie.

Wiadomo, że sąd powinien dokonywać wykładni przepisów krajowych zgodnie z prawem wspólnotowym. Czasem jednak nie jest to możliwe.

Sąd ma odstąpić od stosowania środka prawa krajowego, jeśli jest on sprzeczny z ogólną zasadą prawa wspólnotowego. Nie musi w tym celu występować z pytaniem prejudycjalnym do Trybunału Sprawiedliwości UE, choć może. Nie musi też występować z pytaniem do krajowego Trybunału Konstytucyjnego wyjaśniał prof. Artur NowakFar z SGH.

Dyskryminacja to jeden z priorytetów prawa unijnego. Zgodnie z orzecznictwem Trybunału sądy muszą czynić wszystko, aby pokrzywdzeni uzyskali ten sam status co uprzywilejowani.

Sąd musi wymierzyć sprawiedliwość, nie czekając ani na wyroki Trybunału Konstytucyjnego, ani europejskiego, ani na uchylenie przepisów zauważył prof. Andrzej Wróbel, sędzia Sądu Najwyższego.

Państwa, w tym Polska, nie wykonywały dyrektyw antydyskryminacyjnych. Wyrok w sprawie C555/07 służy również zmobilizowaniu do tych działań twierdzi dr Adam Bodnar z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka.