Pracodawcy coraz częściej delegują zatrudnionych na otwarte szkolenia pokrywane częściowo ze środków z Europejskiego Funduszu Szkoleniowego w ramach poddziałania 2.1.1 programu operacyjnego „Kapitał ludzki”.

Nie dotyczy to jednak przedsiębiorstw z sektora górnictwa węgla oraz pozostających pod zarządem komisarycznym lub znajdujących się w toku likwidacji, postępowania upadłościowego czy naprawczego.

[srodtytul]Dwie opcje[/srodtytul]

Zainteresowana firma ma prawo skorzystać z tej możliwości na dwa sposoby:

- posiadając struktury organizacyjne w co najmniej dwóch województwach, może przygotować projekt zamknięty dokształcania dla siebie i załogi o minimalnej wartości 400 tys. zł,

- podpisać umowę na tańsze szkolenie lub studia podyplomowe z instytucją szkoleniową bądź uczelnią, które oferują te formy nauki po cenie obniżonej, uwzględniającej otrzymane dotacje z EFS.

Opłata za udział w subsydiowanej w tej formie nauce jest w większej części finansowana z EFS. Jeśli chodzi o szkolenia ogólne, czyli pozwalające nabyć kwalifikacje potrzebne nie tylko u pracodawcy kierującego, mała firma ma szansę najwyżej na 80 proc. dopłaty do tzw. kosztów kwalifikowanych, średnia na 70 proc., a duża na 60 proc.

Inaczej jest ze szkoleniami specjalistycznymi, czyli dotyczącymi wyłącznie obecnego lub przyszłego stanowiska pracy oraz ściśle związanymi ze specyfiką działania firmy wysyłającej. Wysokość ich dofinansowania wynosi odpowiednio: do 45 proc., do 35 proc. i do 25 proc. Pracownicy przedsiębiorstw uczestniczący w studiach podyplomowych mogą liczyć na pokrycie do 80 proc. wydatków bezpośrednio związanych z realizacją danych studiów.

[srodtytul]Skutki rezygnacji[/srodtytul]

Pracodawcy grozi ewentualnie kara umowna za rozwiązanie za wymówieniem stosunku pracy z zatrudnionym delegowanym na szkolenie otwarte dofinansowane z EFS w ramach programu „Kapitał ludzki”, jeśli zrezygnuje z kontynuacji szkolenia. Taki sam skutek może spowodować pracownik, gdy sam rozwiąże stosunek pracy. Firma ma jednak prawo pozwolić zwalnianemu na to, by dokończył naukę, albo też wysłać zamiast niego innego pracownika. Jeśli nie zdecyduje się na to, płaci karę umowną, której wysokość zastrzega umowa podpisana między pracodawcą i instytucją szkoleniową.

[srodtytul]Studia podyplomowe[/srodtytul]

W zupełnie odmiennej sytuacji znajdują się pracownicy przedsiębiorstw uczestniczący w studiach podyplomowych dotowanych ze wspólnotowego programu „Kapitał ludzki”. Dlatego że na studia nie wysyła ich zatrudniający, lecz zgłaszają się sami pod warunkiem zachowania statusu „pracownika przedsiębiorstwa”. W tym wypadku dofinansowania nie stanowią zatem pomocy publicznej.

Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości pokrywa im do 80 proc. wydatków bezpośrednio związanych z realizacją danych studiów podyplomowych. Pozostałe 20 proc. to wkład własny uczestnika.

Pracownik przedsiębiorstwa chcący wziąć udział w takim projekcie musi spełniać warunki w momencie podpisywania umowy szkoleniowej z uczelnią. Jego późniejsze zwolnienie przez szefa w jakimkolwiek trybie nie przekreśla zatem możliwości kontynuowania przez niego studiów podyplomowych. Pracownik uczestniczy w nich bowiem jako osoba prywatna, a nie skierowana przez firmę.

[ramka][b]Kiedy wykluczone i porozumienie, i wymówienie[/b]

Czasami pracodawca pozbawia się wsparcia ze środków publicznych, nawet gdy rozstanie się z podwładnym w zgodzie, na mocy porozumienia stron. Oto przykłady.

- Przedsiębiorca, który organizuje roboty publiczne, nie może sam rozwiązać umowy o pracę za wypowiedzeniem lub porozumieniem stron z wysłanym do niego bezrobotnym – znajdującym się w szczególnie niekorzystnej sytuacji na rynku pracy – przed upływem okresu jego zatrudnienia podanym w umowie ze starostą. Gdy to zrobi, będzie musiał zwrócić część refundacji wynagrodzeń, nagród i składek na ubezpieczenia społeczne ze środków FP proporcjonalną do końca planowanego okresu ich zatrudnienia.

Przesądza o tym § 12 ust. 3 i 4 oraz § 7 ust. 2 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=296861]rozporządzenia ministra pracy i polityki społecznej z 7 stycznia 2009 r. w sprawie organizowania prac interwencyjnych i robót publicznych oraz jednorazowej refundacji kosztów z tytułu opłaconych składek na ubezpieczenia społeczne (DzU nr 5, poz. 25)[/link].

- Przed koniecznością zwrotu otrzymanych pieniędzy stanie też pracodawca, który przyjął w ramach prac interwencyjnych skierowanych przez starostę bezrobotnych w szczególnej sytuacji na rynku pracy. Musi oddać część uzyskanej ze środków FP refundacji ich wynagrodzeń i składek na ubezpieczenia społeczne, gdy zwolni choćby jednego z nich z własnej inicjatywy za wypowiedzeniem lub porozumieniem przed upływem zakładanego okresu ich zatrudnienia, ustalonego w umowie podpisanej ze starostą.

Wynika tak z § 12 ust. 3 i 4 oraz § 7 ust. 2 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=296861]rozporządzenia ministra pracy i polityki społecznej z 7 stycznia 2009 r. w sprawie organizowania prac interwencyjnych i robót publicznych oraz jednorazowej refundacji kosztów z tytułu opłaconych składek na ubezpieczenia społeczne (DzU nr 5, poz. 25)[/link]. [/ramka]