[b]Rz: Czy będzie pani przygotowywać i rekomendować zmiany w prawie pracy i przepisach dotyczących kontroli BHP w firmach?[/b]
[b]Bożena Borys-Szopa:[/b] Pan prezydent po ostatniej katastrofie w kopalni zapowiedział, że nie wyklucza wystąpienia z inicjatywą ustawodawczą zmierzającą do poprawy bezpieczeństwa i nadzoru nad jego zapewnieniem w przedsiębiorstwach. Moim zadaniem będzie analiza obecnych przepisów i przygotowanie rekomendacji dla pana prezydenta.
[b]Czym zajmie się pani na początku swojej pracy?[/b]
Nie ukrywam, że bacznie analizujemy znowelizowaną ustawę o swobodzie działalności gospodarczej. Niewypałem było wpisanie do niej całego rozdziału poświęconego kontroli. Oczywiście, zdaję sobie sprawę z tego, że ustawodawca chciał pomóc pracodawcom uporządkować proces kontrolowania, który może być uciążliwy, ale przy okazji ograniczył możliwości nadzoru nad firmami w zakresie bezpieczeństwa i higieny pracy. Takie ograniczenia ustawowe są uciążliwe dla tych organów, których działalność nie jest regulowania żadnymi międzynarodowymi konwencjami. Oznacza to, że PIP może bez ograniczeń kontrolować warunki pracy i stan bezpieczeństwa w firmach, bo ratyfikowana przez Polskę konwencja nr 81Międzynarodowej Organizacji Pracy pozwala na kontrole u pracodawców działających w przemyśle i handlu.
[b]Ale jest jeszcze cały sektor usług i inne służby nadzoru, np. Wyższy Urząd Górniczy.[/b]
No właśnie, konwencja nie daje możliwości swobodnej i nieograniczonej kontroli u pracodawców działających w usługach. Tam kontrola musi być zapowiadana z siedmiodniowym wyprzedzeniem. Te same rygory związane z uprzedzaniem, określeniem czasu trwania kontroli i jej zakresu obowiązują inne instytucje sprawdzające bezpieczeństwo pracy. Ten stan powinien ulec zmianie.
[b]Co jeszcze należy zmienić, by poprawić egzekucję bezpieczeństwa?[/b]
Należy wyeliminować wymóg przedstawiania upoważnienia do kontroli. Jeszcze kiedy byłam głównym inspektorem pracy, zwracałam uwagę na problem z tym związany. Polska jest jedynym krajem, w którym należy przedstawiać upoważnienia do przeprowadzenia konkretnej kontroli. Wszędzie inspekcje wchodzą do firmy o każdej porze dnia i nocy za okazaniem legitymacji i sprawdzają wszystko tak długo, jak trzeba. W naszym kraju należy zapowiedzieć kontrolę oraz określić czas jej trwania. To wiąże ręce kontrolującym i pozwala pracodawcy na tuszowanie nieprawidłowości. Jeśli się nie dowie, co będzie sprawdzane, trudniej będzie mu ukryć łamanie zasad BHP.
[b]Kiedy można spodziewać się projektu?[/b]
Do inicjatywy droga jest daleka. Na początek potrzebne jest spotkanie ze wszystkimi służbami, instytucjami odpowiedzialnymi za kontrolę przestrzegania przepisów dotyczących bezpieczeństwa pracy. Oczywiście, w tym gronie nie powinno zabraknąć również przedstawicieli społecznej inspekcji pracy. Należy zebrać i przeanalizować postulaty i doświadczenia tych środowisk.
[b]Rząd planuje cięcia w administracji. Czy redukcje zatrudnienia obejmą także inspekcje i urzędy odpowiedzialne za bezpieczeństwo?[/b]
Niestety, pod hasłem walki z kryzysem redukcji mają ulec także kadry inspektorskie. Zapomina się, że wyszkolenie inspektora specjalisty trwa długo i kosztuje. Utracone w ten sposób kadry będzie bardzo trudno zastąpić. Uważam, że cięcia w zatrudnieniu powinny ominąć pracowników prowadzących kontrole i czuwających nad przestrzeganiem bezpieczeństwa pracy. Statystyki pokazują bowiem, że liczba wypadków w pracy, w tym śmiertelnych, z roku na rok rośnie.
[b]A co z obowiązkami pracodawców – czy tu nic nie należy zmieniać?[/b]
Żadna ustawa nie zdjęła z pracodawców obowiązku zapewnienia zatrudnionym bezpiecznych i higienicznych warunków pracy. Niestety, pracodawcy bardzo różnie podchodzą do tej kwestii. Bywa, że społeczny inspektor pracy zgłasza zagrożenia i nieprawidłowości, a potem traci pracę, mimo że należy do grupy pracowników chronionych. Może należy przyjrzeć się egzekucji przepisów chroniących pracowników zgłaszających rażące naruszenia prawa. Nie może być tak, że ktoś godzi się na pracę w zagrożeniu, w obawie o utratę zajęcia. Może trzeba w skrajnych wypadkach przenieść na grunt prawa pracy instytucje świadka koronnego, by osoba, która poinformuje o zagrożeniach dla życia, np. fałszowaniu wskazań metanometrów, była specjalnie chroniona i miała zapewnioną pomoc państwa.
[i]rozmawiał Tomasz Zalewski[/i]