Chodzi o rozwiązanie umowy o pracę bez wypowiedzenia, z winy pracownika, nazywane popularnie zwolnieniem dyscyplinarnym. Firma może rozwiązać umowę w tym trybie m.in. w razie ciężkiego naruszenia przez niego podstawowych obowiązków pracowniczych.

Naruszenie to musi być spowodowane świadomie, w sposób zawiniony, i stwarzać zagrożenie dla interesów pracodawcy. [b]Naganne zachowanie musi być wywołane złą wolą lub rażącym niedbalstwem pracownika (wyrok Sądu Najwyższego z 21 września 2005 r., sygn. II PK 305/04)[/b]. Nie ma znaczenia, czy polega na działaniu czy na zaniechaniu.

[b]O stopniu i rodzaju winy nie decyduje wysokość szkody (wyrok SN z 15 kwietnia 1999 r., sygn. I PKN 12/99).[/b] Ocena ważności zwolnienia zależy od konkretnych okoliczności i sytuacji.

O zwolnieniu dyscyplinarnym decyduje jednostkowy czyn, a nie przebieg dotychczasowej pracy. Nawet jeśli w trakcie zatrudnienia powtarzają się przewinienia danej osoby, ale są lekkie, to nie ma podstawy do zwolnienia w tym trybie. [b]Czasami zaś nawet jednorazowa nieusprawiedliwiona nieobecność może stanowić ciężkie naruszenie podstawowych obowiązków pracowniczych (wyrok SN z 4 kwietnia 2002 r., sygn. I PKN 233/01)[/b].

Pracodawca może wypowiedzieć umowę w omawianym trybie [b]w ciągu miesiąca od dnia, w którym dowiedział się, że jest ona uzasadniona[/b]. Pojęcie „uzyskanie przez pracodawcę wiadomości” należy rozumieć jako uzyskanie wiadomości sprawdzonych na tyle, aby przełożony mógł nabrać przekonania o nagannym postępowaniu pracownika [b](wyroki SN z 28 października 1976 r., sygn. I PRN 74/76, z 13 listopada 1997 r., sygn. I PKN 432/97 i z 26 marca 1998 r., sygn. I PKN 5/98). Przekroczenie terminu oznacza, że zwolnienie nie wywołuje założonych skutków.[/b]

Chociaż ustne oświadczenie woli pracodawcy o rozwiązaniu umowy przekazane pracownikowi przez bezpośredniego przełożonego jest skuteczne, zdecydowanie lepiej sformułować je na piśmie ([b]wyrok SN z 24 marca 1999 r., sygn. I PKN 631/98[/b]).

Stosunek pracy rozwiązuje się, gdy zainteresowany zapozna się z treścią oświadczenia pracodawcy o zwolnieniu. [b]Ważny jest więc moment, w którym dotrze ono do tej osoby[/b].

Jak stwierdził [b]SN w wyroku z 11 grudnia 1996 r. (sygn. I PKN 36/96)[/b], oświadczenie woli pracodawcy o rozwiązaniu umowy bez wypowiedzenia jest złożone pracownikowi z chwilą, gdy doszło do niego w taki sposób, że mógł się zapoznać z jego treścią. [b]Może być wręczone nie tylko, kiedy zainteresowany jest w pracy, ale również, gdy przebywa na urlopie lub w trakcie innej usprawiedliwionej nieobecności w pracy (wyrok SN z 27 września 1983 r., sygn. I PRN 108/83)[/b].