Pracownik zatrudniony w takim systemie czasu pracy może wystąpić o urlop we wskazanym przez siebie terminie. Jego szef nie może odmówić mu udzielenia takiego wolnego. W tym przypadku musi otrzymać od pracownika wniosek o udzielenie urlopu najpóźniej w dniu jego rozpoczęcia. Przypomnijmy, że nie musi to być formalny wniosek. Zgłoszenie takiego żądania może być np. wysłane w e-mailu czy przez esemes.

[srodtytul]Inne zasady[/srodtytul]

Warto pamiętać, że urlop na żądanie nie jest typowym urlopem wypoczynkowym. Ten bowiem, zgodnie z art. 154[sup]2[/sup] § 1 kodeksu pracy, jest udzielany na cały dzień roboczy w wymiarze godzinowym, odpowiadającym dobowemu wymiarowi czasu pracy pracownika w danym dniu.

Część ekspertów jest zdania, że jeśli norma dobowa czasu pracy pracownika wynosi 12 godzin, a wnioskował on o dwa dni urlopu na żądanie, to pracodawca, udzielając tego urlopu, ma mu odpisać z puli urlopowej 2 x 12 godzin (bo taki jest dobowy wymiar czasu pracy tego pracownika).

W piśmiennictwie jednak pojawił się inny pogląd, budzący kontrowersje, zgodnie z którym cztery dni urlopu na żądanie to 32 godziny. Gdyby przyjąć ten pogląd, oznaczałoby to, że pracodawca udzielałby dwóch dni wolnych na żądanie pracownikowi, którego dzień pracy wynosi 16 godzin na dobę, a który wnioskowałby o jeden dzień wspomnianego wolnego.

[srodtytul]PIP wyjaśnia[/srodtytul]

O wyjaśnienie wątpliwości zwróciliśmy się do Głównego Inspektoratu Pracy. [link=http://www.rp.pl/artykul/313724.html]Eksperci Departamentu Prawnego, w interpretacji nr GPP-110-4560 38/09/PE/RP[/link] nadesłanej 29 maja do redakcji GPP, wskazali, że zasady udzielania urlopu na żądanie należy oderwać od ogólnych zasad udzielania urlopu. A zatem inne są konsekwencje wynikające z udzielania urlopu w wymiarze godzinowym odpowiadającym dobowemu wymiarowi czasu pracy. Oznacza to, że [b]cztery dni urlopu na żądanie nie zawsze będą oznaczały 32 godziny[/b].

Istotą i celem urlopu na żądanie było umożliwienie pracownikowi czterokrotnej możliwości skorzystania z prawa do urlopu bez wcześniejszego uzgadniania tego z pracodawcą. Jest to urlop udzielany na szczególnych zasadach, którego cel jest zbliżony do celu tzw. urlopów okolicznościowych z tą różnicą, że jego udzielenie nie jest uzależnione od zaistnienia jakichś szczególnych okoliczności określonych w przepisach prawa.

Wymiar urlopu na żądanie określono poprzez przyznanie pracownikowi 4-krotnej możliwości powiadomienia o korzystaniu z tego prawa. Powyższe ma zastosowanie również do pracowników zatrudnionych w równoważnym systemie czasu pracy.

[srodtytul]Bez obniżania wymiaru[/srodtytul]

Brak jest podstaw prawnych do obniżenia tym pracownikom wymiaru urlopu udzielanego na żądanie. Zatem [b]pracownikom zatrudnionym w systemie równoważnych norm czasu pracy przysługują również cztery dni urlopu na żądanie.[/b]

W praktyce oznaczać to będzie różną ilość godzin urlopu. Podajmy przykład. Pracownik jest zatrudniony w równoważnym systemie, który zgodnie z rozkładem czasu pracy wykonuje pracę w następujący sposób: poniedziałek – 12 godzin, środa – 10 godzin, i piątek – osiem godzin. Gdyby ta osoba korzystała ze wskazanych wyżej dni z urlopu na żądanie, wówczas z jej puli urlopowej należałoby odpisać różną liczbę godzin, w zależności od tego, czy urlop byłby udzielany na dzień, w którym świadczy pracę. A zatem, jeśli ten podwładny żądałby wolnego na dwa dni – piątek i poniedziałek, to jego pracodawca musiałby mu udzielić takiego urlopu w wymiarze ośmiu godzin i 12.