Wspólna firma męża i żony to nic niezwykłego. Kontrahenci w takich sytuacjach powinni jednak wykazać się zdwojoną czujnością. Czasem mogą bowiem mieć problem z wyegzekwowaniem należnych im kwot, zwłaszcza wtedy, gdy małżonkom w interesach powinie się noga.
[srodtytul]Zgoda tylko czasami[/srodtytul]
Co do zasady umowy zawierane przez jednego z małżonków bez zgody drugiego są ważne. I to niezależnie od tego, na jaką opiewają kwotę. Jeśli zatem jeden z małżonków podpisze bez zgody drugiego umowę z kontrahentem, będzie ona ważna.
Od zasady tej są jednak wyjątki. Z przepisów kodeksu rodzinnego i opiekuńczego wynika, że zgoda drugiego małżonka jest potrzebna do czynności prawnej prowadzącej do zbycia, obciążenia, odpłatnego nabycia nieruchomości, użytkowania wieczystego lub prawa rzeczowego, którego przedmiotem jest budynek lub lokal. Zgoda potrzebna jest również do czynności prawnej prowadzącej do oddania nieruchomości do używania lub pobierania pożytków. [b]Bez akceptacji drugiego małżonka nie uda się też dokonać darowizny z majątku wspólnego (z wyjątkiem drobnych darowizn zwyczajowo przyjętych)[/b]. Zgoda konieczna jest też do czynności prawnej prowadzącej do zbycia, obciążenia, odpłatnego nabycia i wydzierżawienia gospodarstwa rolnego lub przedsiębiorstwa. Poza wspomnianymi wyjątkami zgoda małżonka na zawarcie umowy nie jest potrzebna.
[ramka][b]Przykład[/b]
Małżonkowie prowadzą firmę. Jeden z nich podpisał umowę, na mocy której wynajął należący do małżonków lokal użytkowy. Drugi małżonek nic o umowie nie wiedział. A powinien. W tym bowiem przypadku potrzebna była jego zgoda.[/ramka]
Z punktu widzenia kontrahenta ważne jest, aby uzyskać zgodę drugiego małżonka na piśmie. Posiadanie jej pozwoli mu prowadzić – w razie jakichkolwiek problemów z realizacją umowy – egzekucję z całego majątku małżonków.
[srodtytul]Można potwierdzić później[/srodtytul]
W niektórych sytuacjach zgoda małżonka będzie mogła być wyrażona w późniejszym czasie. Ważność umowy, która została zawarta przez jednego z małżonków bez wymaganej zgody drugiego, zależy od potwierdzenia umowy przez tego drugiego małżonka. Jak to wygląda w praktyce? [b]Kontrahent może wyznaczyć małżonkowi, którego zgoda jest potrzebna do ważności umowy, odpowiedni termin, w ciągu którego powinien potwierdzić umowę[/b]. Jeśli nie zrobi tego w tym czasie, kontrahent staje się wolny.
[srodtytul]Nie zabierzesz wszystkiego[/srodtytul]
Dlaczego zgoda drugiego małżonka jest taka ważna dla kontrahenta? Bo jeśli małżonek nie zgodził się na zaciągnięcie zobowiązania, kontrahent będzie mógł prowadzić egzekucję tylko z niektórych składników wspólnego majątku małżonków, a nie z całego. Przepisy mówią wyraźnie, że jeśli małżonek zaciągnął zobowiązanie (czyli podpisał umowę na całkiem sporą kwotę) bez zgody drugiego małżonka, wierzyciel (czyli kontrahent małżonka) będzie mógł wyegzekwować należności z:
- majątku osobistego dłużnika (czyli tego małżonka, z którym podpisał umowę),
- należących do majątku wspólnego przedmiotów majątkowych wchodzących w skład przedsiębiorstwa, jeśli zaciągnięte zobowiązanie jest związane z prowadzeniem przedsiębiorstwa,
- niektórych składników majątku wspólnego; będą to wynagrodzenie za pracę małżonka, który podpisał umowę, dochody uzyskane przez niego z innej działalności zarobkowej czy korzyści przysługujące mu z praw autorskich i im podobnych.
Jeśli w takiej sytuacji komornik rozpoczyna egzekucję, może się pojawić problem dla kontrahenta. Małżonek, który nie wyraził zgody na umowę, może bowiem zablokować egzekucję w stosunku do tych składników majątku wspólnego, z których egzekucja prowadzona być nie może. Jeśli komornik zajmie jakąś rzecz z tego majątku, małżonek będzie mógł w ciągu miesiąca wytoczyć kontrahentowi, z którego wniosku działa komornik, powództwo o zwolnienie takiej rzeczy spod egzekucji.
[srodtytul]Dodatkowe uprawnienia[/srodtytul]
Kontrahenci będący wierzycielami mogą – jeśli nie dysponują zgodą małżonka swojego dłużnika na zaciągnięcie zobowiązania – żądać ustanowienia przez sąd rozdzielności majątkowej dłużnika i jego małżonka. Po co ten zabieg? Po to, aby móc prowadzić egzekucję z tej części majątku, która po orzeczeniu rozdzielności będzie należała do dłużnika.
Zabieg ten nie jest prosty i łatwy. Wymaga dużo zachodu. Trzeba nie tylko wszcząć postępowanie zmierzające do zniesienia wspólności majątkowej małżonków. Konieczne jest jeszcze uprawdopodobnienie, że odzyskanie należności wymaga podziału majątku wspólnego. A to wcale proste nie będzie.
[ramka][b]Co należy do majątku wspólnego[/b]
Wspólność majątkowa (powstaje z chwilą zawarcia małżeństwa) obejmuje przedmioty majątkowe nabyte w czasie jej trwania przez oboje małżonków lub przez jednego z nich. Do majątku wspólnego należą m.in.:
- pobrane wynagrodzenia za pracę i dochody z innej działalności zarobkowej każdego z małżonków,
- dochody z majątku wspólnego, jak również z majątku osobistego każdego z małżonków,
- środki zgromadzone na rachunku otwartego lub pracowniczego funduszu emerytalnego każdego z małżonków.
Przedmioty, które nie są objęte wspólnością majątkową, należą do majątku osobistego każdego z małżonków. [/ramka]