Z kasy ubędzie nam mniej, gdy zatrudnimy bezrobotnych. Firmie, która da im etat, starosta zwróci koszty wyposażenia i doposażenia stanowiska pracy. – A co dokładnie opłaci? – pyta czytelnik. Ustawa o promocji zatrudnienia tego nie precyzuje, ale przyjęło się, że chodzi o przedmioty codziennego użytku niezbędne w pracy biurowej, tj. biurko, telefon, faks czy komputer. Kiedyś jeden z czytelników zapytał, czy do takich sprzętów zaliczamy samochód służbowy. Zdaniem ekspertów nie, choć w praktyce dużo zależy od poszczególnych urzędów pracy, bo każdy z nich tworzy swój katalog przedmiotów niekwalifikujących się do objęcia refundacją wyposażenia i doposażenia stanowiska pracy.
Zwrot wymienionych kosztów nie może przekroczyć sześciokrotności przeciętnego wynagrodzenia w poprzednim kwartale (obowiązuje od pierwszego dnia następnego miesiąca po ogłoszeniu przez prezesa GUS w Monitorze Polskim), czyli ok. 18 579,30 zł (3096,55 zł za IV kwartał 2008 r. x 6). Pracodawca zainteresowany wypłatą pieniędzy składa do starosty wniosek o refundację ze środków Funduszu Pracy kosztów wyposażenia lub doposażenia stanowiska pracy dla skierowanego do niego bezrobotnego. O jego rozpatrzeniu starosta powiadamia pracodawcę w ciągu 30 dni.
Jeżeli decyzja o refundacji będzie pozytywna, to strony podpisują umowę. Zostanie w niej określone zabezpieczenie przyznanej pomocy na wypadek, gdyby pracodawca nie dotrzymał warunków umowy. Dopuszcza się:
- poręczenie,
- weksel z poręczeniem wekslowym (awal),
- zastaw na prawach lub rzeczach,
- blokadę środków na rachunku bankowym,
- gwarancję bankową.
Wybór formy zabezpieczenia należy do urzędu pracy, a koszty związane z zabezpieczeniem udzielonej refundacji ponosi przedsiębiorca.
Uwaga! Refundacja przepadnie, gdy przedsiębiorca najpierw zatrudni bezrobotnego, a dopiero później wystąpi o pieniądze. Kolejność musi być odwrotna. Przypominam też, że finansowaną przez starostę posadę musimy utrzymywać przez określony czas. Teraz jeszcze przez dwa lub trzy lata, ale po wejściu w życie nowych przepisów wykonawczych – przez 24 miesiące, bez względu na wielkość przedsiębiorstwa.
[srodtytul]Ulga w składkach[/srodtytul]
Dopłata do wyposażenia stanowiska to nie wszystko, co uda się zyskać, zatrudniając osobę bez pracy. Urząd pracy zwraca też koszt odprowadzanych od wynagrodzenia bezrobotnego składek ZUS. Ta refundacja jest jednorazowa, obejmuje 12 miesięcy i rozpoczyna się dopiero po upływie tego okresu.
Przy tej pomocy urząd pracy nie zwróci więcej niż 300 proc. minimalnego wynagrodzenia za pracę. Zatem wysokość refundacji nie przekroczy 3828 zł, jeśli pracodawca:
- zatrudniał bezrobotnego w pełnym wymiarze czasu pracy przez co najmniej 12 miesięcy,
- ciągle zatrudnia skierowanego do niego bezrobotnego po upływie 12 miesięcy.
[srodtytul]Refundacje przy interwencyjnych[/srodtytul]
Urząd pracy oferuje też prace interwencyjne. Firma organizująca je dla bezrobotnych może zyskać wszystkie wypłacone wynagrodzenia, nagrody oraz potrącone od nich składki. Dokładna wysokość refundacji zależy jednak od tego, na jak długo bezrobotny zostanie zatrudniony i w jakim wymiarze etatu. Przykładowo starosta zwróci za każdego bezrobotnego po 50 roku życia maksymalnie połowę minimalnego wynagrodzenia i składek liczonych od refundowanej pensji przez 24 miesiące, gdy będą zatrudnieni na pełen etat.
Przy pracach interwencyjnych przysługuje ponadto:
- refundacja w maksymalnej wysokości zasiłku dla bezrobotnych obowiązującego w ostatnim dniu każdego rozliczanego miesiąca przy zatrudnieniu przez okres sześciu lub 12 miesięcy,
- maksymalnie wynagrodzenie minimalne i zapłacone od niego składki na ubezpieczenie społeczne przy zatrudnieniu na półtora roku; w tym wypadku refundacja obejmuje też koszty poniesione za co drugi miesiąc i dotyczy osób do 25 roku życia, niepełnosprawnych, osób bez pracy po odbyciu kary pozbawienia wolności oraz długotrwale bezrobotnych, którzy pracują na cały etat,
- nie więcej niż 80 proc. minimalnego wynagrodzenia i składek – gdy bezrobotny spełni warunki, aby nabyć prawo do świadczenia przedemerytalnego – przy zatrudnieniu bezrobotnych powyżej 50 roku życia do dwóch lat.
Ciekawostką jest również to, że szefowi, który przy pracach interwencyjnych przedłużył bezrobotnemu umowę o pracę, przysługuje jednorazowa refundacja wynagrodzenia. Jest to maksymalnie 150 proc. przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce rynkowej.
Uwaga! Od 16 stycznia obowiązuje [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=F8224A1C9466B05B5D5C22A8C3418298?id=296861]rozporządzenie ministra pracy i polityki społecznej z 7 stycznia 2009 r. w sprawie organizowania prac interwencyjnych i robót publicznych oraz jednorazowej refundacji kosztów z tytułu opłaconych składek na ubezpieczenie społeczne (DzU nr 5, poz. 25)[/link]. Rozstrzyga ono sporną od dłuższego czasu kwestię, do którego urzędu pracy składamy wnioski o zorganizowanie prac interwencyjnych. Teraz możemy z nim pójść do dowolnego urzędu pracy.