Problem dotyczy zarówno firm, jak i osób fizycznych, które korzystają ze wsparcia funduszy strukturalnych przyznanych Polsce na lata 2004 – 2006 (można było je wdrażać do końca 2008 r.).

W ustawach o CIT i PIT środki uzyskane z UE są zwolnione z podatku, jeżeli spełnione zostaną dwa warunki. Pieniądze muszą pochodzić z bezzwrotnej pomocy przyznanej przez państwa obce, podmioty zagraniczne i międzynarodowe, w tym UE, a podatnik musi bezpośrednio realizować finansowany w ten sposób projekt. Z podatku zwolnione są też dotacje otrzymane z budżetu państwa.

[srodtytul]Niekorzystne interpretacje[/srodtytul]

[b]Tymczasem minister finansów uznał w interpretacji z 2006 r. (nr DD6-82138/06/DZ/412), że środki wypłacane w ramach perspektywy 2004 – 2006 nie korzystają z żadnego z tych zwolnień, ponieważ nie są dotacją budżetową ani bezzwrotną pomocą.[/b] Co prawda pochodzą z budżetu UE i są środkami publicznymi, ale większe znaczenie ma tu złożona procedura udzielania pomocy. Beneficjenci otrzymują pieniądze pożyczone z krajowego budżetu, a nie z bezzwrotnej pomocy sfinansowanej wprost z unijnej kasy, dlatego muszą płacić podatek.

Również decyzje organów podatkowych nie są przychylne podatnikom. Przekonała się o tym spółka, która w latach 2005 – 2008 otrzymała dotacje z Europejskiego Funduszu Społecznego.

[b]Dyrektor Izby Skarbowej w Warszawie uznał, że otrzymana pomoc nie korzysta ze zwolnienia, ponieważ pochodzi ze środków pożyczonych z budżetu państwa przez instytucję wdrażającą – wojewódzki urząd pracy (nr IPPB3/423-1109/08/GJ).[/b] Pieniądze w formie pożyczki z budżetu nie są bezzwrotną pomocą zagraniczną.

Kłopot mają również osoby fizyczne zatrudnione przy realizacji projektów współfinansowanych z UE, np. szkoleń dla bezrobotnych.

[b]Zdaniem dyrektora IS w Warszawie nie mają one prawa do zwolnienia, ponieważ nie są bezpośrednimi beneficjentami pomocy (nr IPPB 4/415-2/08-2/PJ)[/b].

[srodtytul]Za podatnikami[/srodtytul]

Zupełnie inne stanowisko zajmują w tej sprawie sądy. [b]Według WSA w Warszawie (sygn. III SA/Wa 1755/07) wszelkie fundusze i programy pomocowe finansowane przez UE są wyłączone z opodatkowania podatkiem dochodowym.[/b] Taka jest bowiem generalna zasada udzielania pomocy z funduszy UE. Nie może jej niweczyć przyjęty przez poszczególne państwa model dystrybucji.

[b]Również według WSA w Opolu (sygn. I SA/Op 269/07) warunek zagranicznego pochodzenia środków jest spełniony także wówczas, gdy pieniądze te najpierw wykłada budżet danego państwa, a następnie – w zależności od przyjętego modelu ich rozdziału – są refundowane z bezzwrotnej pomocy UE.

[/b] Przepisy nie wymagają, by były uzyskane bezpośrednio z budżetu UE. Takie stanowisko sądów daje wszystkim podatnikom nadzieję na odzyskanie nadpłaconego podatku.

– Z zasad prawa UE wynika, że środki pomocowe nie mogą służyć dofinansowaniu budżetów poszczególnych państw. Tymczasem opodatkowanie jest właśnie takim dofinansowaniem i zmniejsza pulę środków – powiedział Michał Bernat, doradca podatkowy w Kancelarii Wardyński i Wspólnicy.

[ramka][b]Opinia: Paweł Selera - konsultant podatkowy we wrocławskim biurze MDDP[/b]

W krajach UE dystrybucją środków pomocowych zajmują się podmioty wdrażające, najczęściej ministerstwa lub inne instytucje państwowe. Nie przeszkadza to w zwolnieniu tych środków z podatku. Polskie organy podatkowe tworzą dodatkowe utrudnienia, ponieważ wymagają, by środki pomocowe pochodziły bezpośrednio z budżetu UE. Tymczasem środki te wypłacane są najpierw z budżetu krajowego,a następnie refundowane przez UE. Dostrzegając specyfikę dotacji unijnych, sądy stają coraz częściej po stronie podatników. Firmy, a także osoby fizyczne, które zapłaciły podatek dochodowy z tytułu uzyskanych dotacji unijnych, mogą złożyć wniosek o stwierdzenie nadpłaty wraz z korektą deklaracji w zakresie, w jakim nie nastąpiło przedawnienie. Mają duże szanse na obronę swoich praw przed sądami.[/ramka]

masz pytanie, wyślij e-mail do autorki

[mail=m.pogroszewska@rp.pl]m.pogroszewska@rp.pl[/mail]