Szkody w firmowym mieniu mogą powstać w każdej chwili. Zasady odpowiedzialności pracownika za działanie lub niepodjęcie stosownego działania w odpowiednim momencie, które skutkują takim uszczerbkiem, reguluje kodeks pracy. Zatrudniony ma obowiązek naprawienia szkody, którą wyrządził pracodawcy w związku z niewykonaniem lub nienależytym wykonaniem swoich obowiązków. Czasem szkodę wyrządzi nie jeden, ale kilku pracowników. Zakres odpowiedzialności zależy od stopnia przyczynienia się do szkody oraz rodzaju ich winy.
[srodtytul]Gdy działanie było nieumyślne...[/srodtytul]
W razie wyrządzenia przez kilku pracowników szkody z winy nieumyślnej każdy z nich ponosi odpowiedzialność za część szkody stosownie do przyczynienia się do niej i stopnia winy. Przy czym jeżeli nie jest możliwe ustalenie stopnia winy i przyczynienia się poszczególnych pracowników do powstania szkody, odpowiadają oni w częściach równych. Zasada ta wynika wprost z art. 118 kodeksu pracy (k.p.). Zatem pracodawca, żądając odszkodowania od pracowników, musi wpierw ustalić, w jakim stopniu każdy z nich przyczynił się do wyrządzenia szkody. Ponadto musi stwierdzić, jaki był stopień ich winy.
Oznacza to, że ten z pracowników, który bardziej się przyczynił do powstania szkody i bardziej zawinił, będzie ponosił większą odpowiedzialność materialną i będzie zmuszony zapłacić odszkodowanie wyższe od tego ze sprawców, który w mniejszym stopniu przyczynił się do wyrządzenia szkody. Natomiast w przypadkach, gdy nie jest możliwe określenie udziału poszczególnych pracowników w wyrządzeniu szkody lub gdy ich przyczynienie się oraz stopień winy są jednakowe, dopuszczalny będzie równy podział ich odpowiedzialności.
Odpowiedzialność pracowników wynikająca z art. 118 k.p. nie jest odpowiedzialnością solidarną, ale każdego pracownika wobec pracodawcy. Jest więc samodzielna i niezależna od odpowiedzialności drugiego współsprawcy. Dlatego też w razie niewypłacalności jednego ze zobowiązanych pracowników pracodawca nie może niezaspokojonej z tego tytułu należności przenosić na drugiego z nich. Jest to więc z pewnością mniej korzystne dla pracodawcy uregulowanie niż w przypadku odpowiedzialności solidarnej określonej w art. 366 kodeksu cywilnego (k.c.).
[ramka][b]Przykład[/b]
Pracownicy zatrudnieni jako mechanicy nieumyślnie uszkodzili maszynę produkcyjną. Na skutek jej unieruchomienia pracodawca poniósł stratę w wysokości 1000 zł. Uznając, że stopień winy oraz przyczynienie się do powstałej szkody były większe w przypadku majstra niż jego pomocnika, pracodawca zobowiązał pierwszego z nich do zapłaty 700 zł, a pomocnika do zapłaty 300 zł jako odszkodowania za powstałą szkodę. Ponieważ obaj nie uiścili tych kwot, pracodawca wystąpił z pozwem o zasądzenie od nich odszkodowania w ustalonych wysokościach. Sąd uwzględnił jego powództwo i zasądził od obu pracowników żądane odszkodowanie. [/ramka]
[b]W przypadku odpowiedzialności za szkodę wyrządzoną z winy nieumyślnej pracownik nie może być zobowiązany do zapłaty odszkodowania przewyższającego jego trzymiesięczne wynagrodzenie z chwili wyrządzenia szkody (art. 119 k.p.).[/b]
[srodtytul]... a gdy umyślne[/srodtytul]
W razie wyrządzenia szkody przez kilku pracowników umyślnie (np. poprzez dokonanie kradzieży mienia pracodawcy) zasady ich odpowiedzialności są znacznie surowsze. Reguły wynikające z art. 118 k.p. nie mają tu bowiem zastosowania. Tak też wskazywał Sąd Najwyższy w [b]uchwale siedmiu sędziów SN z 30 maja 1975 r. (V PZP 3/75), a także w uchwale z 29 grudnia 1975 r. (V PZP 13/75)[/b]. Jest to uzasadnione tym, iż z mocy art. 300 k.p. będą miały tu zastosowanie przepisy kodeksu cywilnego o solidarnej odpowiedzialności przy czynach niedozwolonych. W szczególności zaś będzie mieć tu zastosowanie art. 441 § 1 k.c., w myśl którego jeżeli kilka osób ponosi odpowiedzialność za szkodę wyrządzoną czynem niedozwolonym, ich odpowiedzialność jest solidarna. Jest to rozwiązanie zdecydowanie korzystniejsze dla pracodawcy w porównaniu z zasadami obowiązującymi przy winie nieumyślnej, gdyż dzięki takiej odpowiedzialności może on żądać zapłaty całości odszkodowania od wszystkim sprawców.
Ponadto w przypadku, gdy jeden z pracowników nie zapłaci odszkodowania, pracodawca może dochodzić zapłaty całego należnego mu odszkodowania od drugiego z pracowników. Pracodawca może także według swego uznania dochodzić części należności od jednego z pracowników, a części od drugiego. Może też o całość odszkodowania pozwać wybranego przez siebie pracownika (np. tego, którego dochody dają większe szanse na wyegzekwowanie odszkodowania).
[srodtytul]Mienie powierzone [/srodtytul]
Pracodawca może powierzyć kilku pracownikom mienie łącznie z obowiązkiem jego zwrotu lub rozliczenia się. Odpowiadają oni wówczas za szkodę powstałą w tym mieniu w pełnej wysokości. Warunkiem takiej wspólnej odpowiedzialności materialnej za mienie jest zawarcie odrębnej umowy z pracownikami. Osoby ponoszące taką odpowiedzialność (np. magazynierzy) odpowiadają wówczas za powstałą szkodę w częściach określonych w umowie (np. po 1/3, gdy jest trzech magazynierów). Jednakże w razie ustalenia, że szkoda w całości lub w części została spowodowana przez niektórych pracowników, za całość szkody lub za stosowną jej część odpowiadają tylko ci sprawcy szkody (art. 125 § 2 k.p.)
[i]Autor jest sędzią w Sądzie Okręgowym w Kielcach[/i]