Pracodawcy mają jednak wiele wątpliwości co do tej formy protestu załogi, np. czy stosujemy do niej przepisy o strajku właściwym.

[srodtytul]Stosuj te same przepisy[/srodtytul]

Jeżeli przebieg postępowania mediacyjnego uzasadnia ocenę, że nie doprowadzi ono do rozwiązania sporu przed upływem terminów ustawowych, organizacja związkowa, która wszczęła spór, może zorganizować jednorazowo i nie dłużej niż na dwie godziny strajk ostrzegawczy. Tak stanowi art. 12 [link=http://aktyprawne.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=71035]ustawy z 23 maja 1991 r. o rozwiązywaniu sporów zbiorowych (DzU nr 55, poz. 236 ze zm., dalej ustawa)[/link].

Taką formę wolno zastosować wyłącznie w fazie mediacji i tylko jeden raz, i nie może ona przekroczyć dwóch godzin. Zorganizowanie strajku na krócej niż dwie godziny nie pozwala ponowić akcji, choćby łącznie czas jej trwania nie przekroczył limitu ustawowego.

Pracodawcom przypominamy jednocześnie, że art. 12 ustawy nie odwołuje się wprost do rozdziału 4 ustawy o rozwiązywaniu sporów zbiorowych o strajku w ogóle, a także do rozdziału 5 odnoszącego się do odpowiedzialności za naruszenia tych przepisów. Skoro nie da rady ustalić literalnego obowiązku stosowania przepisów tych rozdziałów do regulacji o strajku ostrzegawczym, do art. 12 należy zastosować wykładnię celowościową. Trzeba więc przyjąć, że ustawodawcy chodziło o stworzenie ogólnych warunków przeprowadzenia każdego strajku (również ostrzegawczego) gwarantujących bezpieczne jego przeprowadzenie, a także zapewnienie załodze możliwości wypowiedzenia się co do jego prowadzenia w zakładzie. Biorąc to pod uwagę, strajk ostrzegawczy, podobnie jak właściwy, określony w art. 17 ust. 1 ustawy, ze swej istoty jest zbiorowym powstrzymaniem się pracowników od wykonywania pracy, które powoduje niekorzystne skutki organizacyjne i ekonomiczne dla pracodawcy, a także w wyniku tego dla całego kolektywu. Dlatego należy do niego stosować odpowiednio wszystkie przepisy rozdziału 4 i 5 o strajku w ogólności (strajku właściwego). W szczególności należy pamiętać tutaj o art. 20 ust. 1 i 3 ustawy.

[srodtytul]Niestrajkujący pod ochroną[/srodtytul]

Zgodnie z nim strajk ogłasza organizacja związkowa po uzyskaniu zgody większości głosujących pracowników, jeżeli w głosowaniu uczestniczyła co najmniej połowa załogi zakładu. Strajk zaś ogłasza się co najmniej na pięć dni przed jego rozpoczęciem. Ponadto do protestu ostrzegawczego należy odnieść art. 21 ustawy. Zgodnie z nim kierownika zakładu nie wolno w czasie strajku ograniczyć w pełnieniu obowiązków i wykonywaniu uprawnień wobec pracowników niebiorących udziału w proteście. Ponadto szef ma obowiązek zapewnić ochronę mienia zakładu i nieprzerwanej pracy tych obiektów, urządzeń i instalacji, których unieruchomienie może zagrażać życiu lub zdrowiu ludzkiemu lub przywróceniu normalnej działalności firmy. Nie wolno mu tego zakłócić.

W czasie strajku ostrzegawczego, także okupacyjnego, podwładni muszą tolerować wszelkie działania pracodawcy podejmowane samodzielnie lub z pomocą innych osób (np. niestrajkujących), aby podtrzymać funkcjonowanie zakładu. Dlatego za sprzeczne z prawem będą uznane działania strajkujących utrudniające poruszanie się szefa lub osób go reprezentujących po terenie firmy. Ponadto nie wolno stosować przymusu bezpośredniego wobec pracodawcy lub osób go reprezentujących próbujących poruszać się po zakładzie lub uniemożliwiać im opuszczenie firmy.

Wobec niestrajkujących szef zachowuje wszelkie uprawnienia kierownicze wynikające z porządku pracy w zakładzie. Dlatego mogą oni swobodnie przemieszczać się po jego terenie i wykonywać powierzoną im pracę.

[ramka][b]Co grozi za nielegalny protest[/b]

- Odpowiedzialności karnej przewidzianej w art. 26 ust. 2 ustawy za kierowanie strajkiem (także ostrzegawczym) lub inną akcją protestacyjną wbrew prawu (w tym wypadku nielegalnym strajkiem) podlega każdy pracownik, niezależnie od przynależności związkowej i funkcji pełnionej w organizacji, w imieniu której sam bądź z innymi kieruje akcją strajkową.

- Odpowiedzialność tę należałoby przypisać także członkom organu statutowego związku, którzy wydali dyspozycje kierującemu (kierującym) bezpośrednio akcją i sprawowali nad nim nadzór.

- Jeśli pracodawca doznałby szkody przez prowadzenie nielegalnego strajku nawet w formie ostrzegawczej, odpowiedzialność poniesie związek zawodowy jako osoba prawna, niezależnie od tego, kto w jego imieniu był organizatorem protestu. [/ramka]

[i]Autor jest wspólnikiem w C&C Chakowski & Ciszek[/i]