Formalnie to on musiał ich skierować na studia i pokryć 20 – 40 proc. w zależności od wielkości firmy kosztów nauki. Brak jego zgody blokował zatem możliwość podnoszenia własnych kwalifikacji.
W okresie 2007 – 2013 r. będzie inaczej. Wprawdzie w dalszym ciągu to pracodawca może skierować nas na studia i sam za nie zapłacić, jeżeli jednak nie jest do tego skory, mogą to zrobić samodzielnie sami pracownicy. Wystarczy, że znajdą uczelnię, która oferuje takie studia i program zajęć odpowiadający ich zainteresowaniom. Następnie wypełniają formularz zgłoszeniowy i okazują zaświadczenia o zatrudnieniu (pracodawca musi je wydać). Niezależnie od wielkości firmy, w której pracują, trzeba będzie pokryć 20 proc. kosztów takich studiów. W tej chwili trwa nabór wniosków na projekty ich dotyczące (składają je uczelnie). Można się zatem spodziewać, że już na początku przyszłego roku (wraz z początkiem semestru zimowego) ruszą pierwsze studia finansowane w tym systemie. Być może same uczelnie będą je szeroko reklamować.
Wsparcie takie umożliwia program operacyjny „Kapitał ludzki”, który gromadzi w Polsce środki Europejskiego Funduszu Społecznego.