Zagadnienia dotyczące utworów stworzonych w zakresie wykonywania zadań pracowniczych reguluje art. 12 ustawy z 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych (tekst jedn. DzU z 2000 r. nr 80, poz. 904 ze zm.). Zgodnie z nim pracodawca, którego pracownik stworzył utwór w wyniku wykonywania obowiązków ze stosunku pracy, nabywa z chwilą przyjęcia utworu autorskie prawa majątkowe w granicach wynikających z celu umowy o pracę i zgodnego zamiaru stron. Jest to przepis względnie obowiązujący. Oznacza to, że strony mogą wyłączyć jego stosowanie w umowie. Jeśli go wyłączą, autorskie prawa majątkowe pozostają przy twórcy dzieła, czyli w tym wypadku przy pracowniku.
Jeżeli jednak umowa o pracę nie wyłącza stosowania art. 12, wówczas autorskie prawa majątkowe do utworu stworzonego przez zatrudnionego przejdą na pracodawcę. Z taką sytuacją będziemy mieć do czynienia również wtedy, gdy umowa nie zawiera postanowień odnoszących się do prawa autorskiego. Powoduje to, że automatycznie stosuje się ustawę o prawie autorskim, w tym art. 12.
Czy jednak pracownik straci prawa majątkowe do każdego z utworów stworzonych w czasie zatrudnienia? Nie. Ustawa mówi bowiem o nabyciu przez pracodawcę wyłącznie utworów stworzonych w wyniku wykonywania obowiązków ze stosunku pracy. Trzeba zatem szczegółowo przeanalizować treść umowy o pracę, a przede wszystkim zakres obowiązków pracownika. Dopiero prawidłowe ustalenie, jakiego rodzaju pracę pracownik musi świadczyć, pozwoli określić, jaki jest charakter jego utworu – pracowniczy czy nie.
Dodatkowo przejęcie przez pracodawcę autorskich praw majątkowych nie oznacza korzystania przez niego z utworu na wszystkich polach eksploatacji. Ogranicza się ono do tych form, które określa umowa o pracę. Ponownie więc trzeba ją szczegółowo przejrzeć pod tym kątem. Jak wskazują komentatorzy prawa autorskiego, aby ocenić, czy utwór jest pracowniczy, należy wziąć pod uwagę w szczególności: zakres działań pracodawcy, charakter utworu oraz faktyczne sposoby komercjalizacji utworu stosowane przez pracodawcę (por. J. Barta i in., „Komentarz do ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych”, Wydawnictwo ABC, 2001).
Z całą pewnością przy pracowniku pozostaną też prawa majątkowe do utworów zależnych, np. opracowań, tłumaczeń. Może to mieć zasadnicze znaczenie, gdy pracodawca działa na rynku międzynarodowym. Oczywiście strony mogą w zakresie zasady swobody umów odmiennie uregulować udzielanie zezwoleń na wykonywanie zależnych praw autorskich. Jeżeli jednak w umowie zabraknie tych postanowień, stosuje się ustawę. Zgodnie z nią prawo wyrażania zgody pozostaje przy twórcy utworu.
Wraz z postępującą specjalizacją zawodów prawa autorskie przestają kojarzyć się wyłącznie z prawami artystów. Obecnie mówi się o nich coraz częściej m.in. przy kontraktach menedżerskich. Tam mamy bowiem do czynienia np. z twórczym zamysłem projektów ekonomicznych.
Autor jest prawnikiem z Kancelarii Krotoski Adwokaci