Takie wnioski płyną z wyroku Sądu Najwyższego (sygn. II PK 24/07).

Dorota P. w listopadzie 2003 r. podpisała ze swoją firmą porozumienie przewidujące rozwiązanie umowy o pracę z końcem lutego 2004 r. Do końca trwania umowy została zwolniona od świadczenia pracy i otrzymała całe przysługujące jej wynagrodzenie.

Miesiąc po rozwiązaniu umowy dowiedziała się, że jest w ciąży (która trwała już siedem – osiem tygodni). Zwróciła się więc do byłego pracodawcy o przywrócenie do pracy.

Gdy firma odmówiła, była pracownica złożyła przeciwko niej pozew.

Sąd rejonowy uznał, że między pracownicą i pracodawcą doszło do skutecznego rozwiązania umowy, tym bardziej że w dniu podpisania porozumienia nie była jeszcze w ciąży. Nie działała także pod wpływem błędu lub groźby, co mogłoby uzasadniać podważenie porozumienia.

Zdaniem sądu rejonowego Dorota P. nie podlegała ochronie przewidzianej w art. 177 § 1 kodeksu pracy, który przewiduje zakaz wypowiadania lub rozwiązywania przez pracodawcę stosunku pracy w okresie ciąży podwładnej.

Dorota P. złożyła apelację, w wyniku której sąd okręgowy przywrócił ją do pracy na dotychczasowych warunkach. W wyroku uznał, że podpisanie porozumienia nie pozbawia ochrony przed zwolnieniem.

Firma wniosła skargę kasacyjną, w której powołała się na to, że art. 177 § 1 kodeksu pracy ma zastosowanie tylko do przypadków jednostronnego rozwiązania umowy przez pracodawcę (za wypowiedzeniem lub bez wypowiedzenia). Inaczej jest, gdy decyzję o rozwiązaniu podejmują obie strony stosunku pracy.

Sąd Najwyższy za słuszne uznał zarzuty stawiane przez firmę. Owszem, uznał, przepis zakazujący wypowiadania i rozwiązywania umów o pracę w okresie ciąży, okresie urlopu macierzyńskiego (art. 177 kodeksu pracy) ma zastosowanie także do sytuacji, gdy pracownica zajdzie w ciążę w okresie wypowiedzenia (na przykład wyrok SN z 29 marca 2001 r., sygn. I PKN 330/00). W tym wypadku jednak nie może być mowy o okresie wypowiedzenia. Umowa o pracę nie została bowiem rozwiązana przez wypowiedzenie jednej ze stron.

Rozwiązanie umowy nastąpiło na podstawie porozumienia, w którym strony dowolnie mogą ustalić termin zakończenia stosunku pracy. Okres, który biegnie od daty zawarcia porozumienia do ustalonego przez strony terminu, nie jest więc okresem wypowiedzenia.