Charakter prawny obecności spółki cywilnej w sądzie to sprawa dość kontrowersyjna, ale wydaje się, że nie ma potrzeby stawania w sądzie wszystkich wspólników. Sprawa statusu spółki cywilnej w postępowaniu cywilnym była sporna, jednak obecnie zdaje się przeważać stanowisko, iż nie ma ona zdolności procesowej.
Jeśli więc spółka kogoś pozywa, to z punktu widzenia prawa procesowego powodem jest każdy wspólnik, a nie spółka jako odrębny od nich podmiot. To dość istotna różnica w porównaniu ze spółkami prawa handlowego – np. jawną czy z o.o. One działają w procesie w swoim własnym imieniu, niezależnie od tworzących je wspólników.
Ponieważ wspólników w spółce cywilnej jest kilku, działają oni jako współuczestnicy w sporze. Kodeks postępowania cywilnego dopuszcza czasami obecność więcej niż jednego podmiotu w charakterze jednej strony procesowej (tj. powoda albo pozwanego). Jedna z takich sytuacji ma miejsce wówczas, gdy prawa lub obowiązki będące przedmiotem procesu są takim osobom wspólne lub oparte na tej samej podstawie faktycznej i prawnej. Tak właśnie jest w spółce cywilnej. Tymczasem jeden ze współuczestników może reprezentować pozostałych. Jeśli wspólnicy chcą wysłać do sądu jednego spośród siebie, wskazane jest, żeby podjęli w tej sprawie uchwałę. Dzięki temu unikną wątpliwości, czy osoba taka działa w ramach umocowania do reprezentowania spółki, czy też je przekracza. Nie trzeba natomiast wystawiać mu żadnego pełnomocnictwa. Wyrok czy nakaz zapłaty zasądzający roszczenie na rzecz spółki dotyczy bowiem niepodzielnie wszystkich tworzących ją wspólników. Sytuację taką kodeks postępowania cywilnego określa mianem współuczestnictwa jednolitego. A z przepisów wynika wyraźnie, że czynności współuczestnika działającego dotyczą nie tylko jego, ale i tych, którzy zachowują się biernie. Wystarczy zatem, że w sądzie będzie pojawiał się tylko jeden wspólnik, żeby sprawa zakończyła się ze skutkiem dla całej spółki. Trzeba tylko pamiętać o tym, żeby sam pozew podpisali wszyscy wspólnicy.
Oczywiście wystawienie pełnomocnictwa nie jest wykluczone. Wtedy wystarczy, że pozew podpisze tylko ten wspólnik, który został upoważniony do zastępstwa sądowego. Minusem jest konieczność uiszczenia opłaty skarbowej od pełnomocnictwa. Ustawa wymaga tego przy każdym złożeniu dokumentu stwierdzającego udzielenie pełnomocnictwa albo jego odpisu, wypisu lub kopii w postępowaniu sądowym. Kosztuje to 17 zł. Ale uwaga: każdy wspólnik płaci tę kwotę za siebie. Opłata należna jest bowiem od każdego stosunku pełnomocnictwa.
[i]Podstawa prawna: art. 87 i art. 72 kodeksu postępowania cywilnego oraz art. 865 – 866 kodeksu cywilnego i art. 1 ust. 1 pkt 2 ustawy o opłacie skarbowej[/i]