W sądzie administracyjnym postępowanie toczy się właściwie na papierze.
Z prawnego punktu widzenia nie jest ważne, czy pełnomocnicy stron pojawią się na rozprawie czy nie. W praktyce również dla składu sądzącego [b]nieobecność reprezentanta podatnika w osobie doradcy podatkowego, radcy prawnego czy adwokata nie ma większego znaczenia[/b]. Zwykle zresztą przychodząc na rozprawę, sąd ma już wyrobiony pogląd na dany spór. Podatnicy często jednak myślą inaczej i liczą na to, że uda im się wzruszyć niekorzystny wyrok właśnie dlatego, że nie mogli profesjonalnie bronić swoich racji.
W takiej sytuacji znalazł się Jarosław. B, którego skargę rozpoznawał [b]19 października Naczelny Sąd Administracyjny (I FSK 1103/06)[/b]. Podatnik, reprezentowany przez doradcę podatkowego Tadeusza Stolarskiego, żądał wznowienia postępowania, jako że wezwanie na rozprawę przed wojewódzkim sądem administracyjnym zostało doręczone niewłaściwej osobie. Sąd wysłał je mianowicie do poprzedniego pełnomocnika pana Jarosława, a ten, zgodnie z intencją mocodawcy, miał go reprezentować jedynie przed organami skarbowymi.
– Kasację do NSA wnosił dyrektor izby skarbowej i to on wskazał sądowi pełnomocnika. Skarga nie dotarła do podatnika, który uznał, że tym samym nie mógł się do niej odnieść i bronić swoich racji w sądzie. W WSA zaś podatnik działał sam, osobiście pisał skargę – wyjaśniał na rozprawie w NSA jego nowy pełnomocnik.
Dodawał, że w rozpoznawanej sprawie [b]zabrakło rozróżnienia postępowania administracyjnego od sądowo-administracyjnego. Skoro pełnomocnictwo zostało wystawione tylko do pierwszego z nich, to do drugiego powinno być albo spisane nowe, albo poprzednie podatnik powinien pisemnie potwierdzić[/b]. Ponieważ tak się nie stało, nie było, zdaniem podatnika, żadnych podstaw do domniemania, że poprzedni pełnomocnik wciąż ma prawo go reprezentować, tym razem przed innym organem.
– Pełnomocnictwo sporządzone na etapie sporu przed organami skarbowymi było ogólne i nie zostało formalnie odwołanie – odpowiadał radca prawny reprezentujący dyrektora izby.
NSA nie rozstrzygnął sporu, gdyż uznał za konieczne ponowne zbadanie okoliczności faktycznych. Wskazał jednak na wyrok z 20 marca 2001 r., w którym WSA stwierdził, że [b]jest obowiązek dostarczenia pełnomocnictwa, nawet jeśli zostało ono złożone w postępowaniu administracyjnym innym niż sądowe[/b].
Podobne zastrzeżenia do postępowania sądu miała spółka, która jednocześnie z innym podmiotem należącym do tej samej grupy wystąpiła do urzędu skarbowego o wiążącą interpretację w sprawie kosztów uzyskania przychodu. Chodziło o to, czy można uznać za nie wydatki na podwyższenie kapitału zakładowego (porady prawników, sporządzenie aktu notarialnego itp.). Naczelnik urzędu skarbowego wydał decyzję pozytywną, ale zakwestionował ją dyrektor izby skarbowej. Sprawa trafiła do sądu, który w jednej sprawie, w której występował pełnomocnik, orzekł pozytywnie dla spółki.
W drugiej, gdy zabrakło pełnomocnika, wyrok był niekorzystny. Także tym razem doszło do zmiany doradcy, a sąd wysłał odpowiedź na skargę (składała ją spółka) do tego, który był ustanowiony w postępowaniu przed organami skarbowymi. I w tym wypadku w I instancji podatnikowi nie udało się zakwestionować wyroku z tego powodu, że sąd zawiadomił pełnomocnika, którego nigdy formalnie nie odwołał.
[ramka][b]Komentuje Krzysztof Wojtowicz, doradca podatkowy w spółce Deloitte[/b]
Aby zmienić pełnomocnika, podatnik musi odwołać tego, z którego usług korzystał dotychczas, i powołać nowego. Musi też poinformować o tym organy, przed którymi występował jego dotychczasowy pełnomocnik. Kiedy spór trafia do sądu, nowy pełnomocnik musi przedłożyć swoje umocowanie już przy pierwszej czynności procesowej. Gdy skargę do WSA podatnik napisał sam, ale na rozprawie reprezentuje go nowy pełnomocnik, to musi on przedstawić pełnomocnictwo.Jeśli podatnik nie odwoła starego pełnomocnika i nie złoży do akt sprawy odpowiedniego dokumentu, to sąd ma prawo kontaktować się ze starym pełnomocnikiem, którego umocowanie znajduje się w aktach sprawy.[/ramka]