Dowiedziałem się, że gmina zamierza udzielić zamówienia publicznego z wolnej ręki. W mojej ocenie nie ma podstaw do zastosowania tego trybu. Czy przedsiębiorca, który nie został zaproszony do negocjacji, ma szanse złożyć odwołanie, w którym będzie kwestionował sam wybór trybu?
Tak, jeżeli oczywiście wartość zamówienia jest równa lub przekracza 137 tys. (zamawiający z sektora samorządowego) lub 211 tys. euro (zamawiający z sektora samorządowego). Dopiero od tych progów można bowiem składać odwołanie. Przy mniejszych zamówieniach wykonawcy mają jedynie prawo składać protesty.
Prawo do kwestionowania wyboru trybu ma każdy zainteresowany. Na tym etapie postępowania praktycznie każda firma jest w stanie wykazać naruszenie swojego interesu prawnego. Gdyby bowiem wybrano tryb konkurencyjny miałaby szanse ubiegać się o zamówienie. Skoro zaś bezprawnie wybrano tryb niekonkurencyjny, to została tej możliwości pozbawiona.
Pewne wątpliwości budzić może art. 180 ust. 1 prawa zamówień publicznych, który mówi o oprotestowywaniu „czynności podjętych w toku postępowania”. Chociaż wybór trybu następuje przed formalnym wszczęciem postępowania, to przeciwko tej czynności również można wnosić protest. Potwierdza to orzecznictwo arbitrów, m.in. w wyroku z 13 grudnia 2006 r. (UZP/ZO/0-2897/06), z 12 lutego 2007 r. (UZP/ZO/0-132/07), z 19 czerwca 2007 r. (UZP/ZO/0-710/07).
Podstawa prawna: art. 179 ust. 1 i art. 180 ust. 1 prawa zamówień publicznych (DzU z 2006 r. nr 164, poz. 1163 ze zm.)