Już na początku września Komisja Europejska ma oficjalnie zatwierdzić pierwsze pięć regionalnych programów operacyjnych dla Polski. To oznacza, że województwa: dolnośląskie, małopolskie, pomorskie, śląskie i wielkopolskie będą mogły już wkrótce zacząć wydawać unijne fundusze zarezerwowane dla nich na lata 2007 -2013.

Pięć wymienionych regionów ma w sumie do wydania w tym czasie 6,2 mld euro. Jak wynika z informacji zebranych przez "Rz", prawie 10 proc. z tych pieniędzy, czyli ponad 660 mln euro, przeznaczonych zostanie na bezpośrednie wsparcie inwestycyjne przedsiębiorstw, głównie mikro, małych i średnich.

To bardzo dobra wiadomość zarówno dla firm, które czekają na nowe kontrakty (np. w ramach budowy dróg), jak i dla przedsiębiorców, którzy liczą na bezpośrednie wsparcie swoich inwestycji. To właśnie w programach operacyjnych zarezerwowano większość środków na te cele.

Jeśli wszystko pójdzie dobrze, konkursy na dotacje dla sektora MSP zostaną rozpisane jeszcze pod koniec tego roku. Na drodze do szybkiego wykorzystania unijnych pieniędzy mogą jednak stanąć nowe przepisy.

Poprzednio (w tzw. perspektywie finansowej na lata 2004 -2006) województwa same mogły wybierać instytucje, które miały obsługiwać przedsiębiorców. Teraz zaś muszą (z pewnymi wyjątkami) wybierać je zgodnie z procedurą zamówień publicznych, czyli w przetargach. A to może spowodować wydłużenie terminów. -Przetargi oznaczają możliwość zapytań, protestów, odwołań. Mogą minąć kolejne miesiące - ostrzega Jarosław Pawłowski, dyrektor departamentu rozwoju regionalnego Urzędu Marszałkowskiego Województwa Pomorskiego.

Przetargów nie można było rozpisać wcześniej. Trzeba było czekać m.in. właśnie na oficjalne zatwierdzenie programów operacyjnych przez Brukselę. Mimo wszystko samorządowcy są dobrej myśli.

- Jeśli powieją dobre wiatry, konkursy dla firm ruszą przed końcem tego roku -przewiduje Patryk Białas ze śląskiego urzędu marszałkowskiego. -Taki termin wydaje się najbardziej prawdopodobny -ocenia Maja Łukaszewska, dyrektor działu programowania w urzędzie dolnośląskim.

W nieco odmiennej sytuacji jest województwo wielkopolskie, które nie będzie organizować przetargu. - Od listopada 2006 r. tworzymy w urzędzie specjalny departament, który będzie zajmował się dotacjami dla przedsiębiorstw. Pozwalają na to przepisy i gdy tylko dostaniemy audyt, ruszamy -mówi Leszek Wojtasiak, wicemarszałek województwa wielkopolskiego. Ale i tak nie przyspieszy to zbytnio rozpoczęcia procedur dla firm - termin końca roku obowiązuje też Wielkopolskę.

Jak przedsiębiorcy będą mogli wykorzystać wsparcie z Brukseli? Współfinansowanie z UE obejmie np. zakup gruntów, nieruchomości, potrzebnych maszyn i ich instalację, nabycie licencji i know-how oraz wydatki związane z wynagrodzeniami pracowników. Samorządowcy przewidują, że z dotacji skorzysta ok. 5,7 tys. firm, dzięki czemu ma powstać ok. 20 tys. nowych miejsc pracy (wpięciu województwach).

Ponad 660 mln euro to ponad 20 razy więcej niż te regiony miały do wydania na dotacje dla firm w latach 2004 - 2006. Wprawdzie obecne dopłaty są na dłuższy okres, ale i tak wsparcie będzie dużo większe średnio na rok przypadnie prawie 10 razy więcej pieniędzy niż dotychczas. -Nie boimy się, że te pieniądze nie zostaną wykorzystane -mówi Joanna Urbanowicz, zastępca dyrektora polityki regionalnej w Urzędzie Marszałkowskim Województwa Małopolskiego. - Po pierwsze, poprzednie dotacje były przeznaczone głównie dla mikrofirm, teraz dla całego sektora MSP. Po drugie, wcześniejsza perspektywa to trzy lata, obecna - siedem lat. Potrzecie zaś, już dziś zainteresowanie firm pieniędzmi z UE jest ogromne -wyjaśnia Urbanowicz.