- Pod koniec czerwca br. rada nadzorca spółki akcyjnej odwołała wiceprezesa do spraw finansowych. Ponieważ był wówczas na urlopie wypoczynkowym, po jego powrocie spółka próbowała mu wręczyć wypowiedzenie. Odmówił jego przyjęcia, zasłaniając się uchwałą zarządu zakładowej organizacji związkowej wskazującą go na najbliższe trzy lata jako osobę podlegającą szczególnej ochronie przed wypowiedzeniem z mocy art. 32 ustawy o związkach zawodowych. Z pisma związku wynika, że wiceprezes został pełnomocnikiem jego zarządu. Spółka wystąpiła do zarządu związku o zgodę na wypowiedzenie stosunku pracy. Spotkała się ze stanowczą odmową. Co robić? Koszty zatrudnienia wiceprezesa są bardzo wysokie (samo miesięczne wynagrodzenie zasadnicze wynosi 45 tys. zł)? -pyta czytelnik DOBREJ FIRMY.

W praktyce taka sytuacja nie jest wyjątkowa, a w ostatnich latach spotkałem się z nią kilkakrotnie. Przeistoczenie się menedżera wysokiego szczebla w chronionego działacza związkowego nie jest zakazane i formalnie wywołuje takie same skutki, jak wobec każdego innego pracownika.

Oznacza to, że jego stosunek pracy jest objęty szczególną ochroną trwałości, przewidzianą wart. 32 ust. 1 ustawy o związkach zawodowych. Sprowadza się to do zakazu wypowiedzenia i rozwiązania umowy o pracę bez uprzedniej zgody zarządu zakładowej organizacji związkowej (zoz). Jeśli nie ma takiej akceptacji zoz, to pracodawca ma praktycznie zamkniętą drogę, aby wypowiedzieć i rozwiązać umowę o pracę.

Wprawdzie sądy próbują nieco łagodzić skutki naruszania takiego zakazu, gdy mamy do czynienia z przypadkami ewidentnego nadużycia prawa (art. 8 k.p.), ale jednocześnie rygorystycznie traktują pracodawców, którzy naruszają reguły szczególnej ochrony przewidziane w art. 32 ust. 1 ustawy o związkach zawodowych.

Tu istnieje też inny problem - co należy zrobić, gdy na skutek odwołania z zarządu pracownik nie może wykonywać pracy na dotychczasowym stanowisku określonym w umowie o pracę. Niewątpliwie mamy tutaj do czynienia z obiektywną niemożnością wykonywania pracy na dotychczasowym stanowisku (wiceprezesa zarządu do spraw finansowych) w związku z odwołaniem z zarządu.

W takich sytuacjach warto odwołać do art. 10 ustawy z 13 marca 2003 r. o szczególnych zasadach rozwiązywania stosunków pracy z przyczyn niedotyczących pracowników (DzU nr 90, poz. 844 ze zm.). Art. 10 ust. 2 przewiduje możliwość wypowiedzenia umowy, ale pod warunkiem, że zakładowa organizacja związkowa nie zgłasza sprzeciwu.

W tym wypadku zoz zgłosiła taki sprzeciw, a to zamyka drogę do wypowiedzenia definitywnego. W związku z tym spółce pozostanie przewidziane w art. 10 ust. 3 ustawy wypowiedzenie zmieniające warunki pracy i płacy. Należy jednak pamiętać, że gdy wypowiedzenie spowoduje obniżkę wynagrodzenia, to pracownikowi należy wypłacać do końca okresu ochronnego dodatek wyrównawczy.

Opisany przypadek nasuwa również wniosek ogólniejszy - niejako współsprawcą zaistniałej sytuacji jest sama spółka, a ściślej rzecz ujmując jej rada nadzorcza. Pracowniczy model zatrudnienia członka zarządu, i to na podstawie umowy o pracę na czas nieokreślony, może być w określonych (wprawdzie bardzo wyjątkowych) sytuacjach najdroższą i w istocie mało przewidywalną prawnie formułą zatrudnienia.

W tym wypadku to sama spółka zgotowała sobie taki los - będzie bowiem wypłacać odwołanemu z funkcji członkowi zarządu dotychczasowe bardzo wysokie wynagrodzenie, i to przez okres, który dziś trudno nawet określić. Warto o tym pamiętać, zanim rada nadzorcza zdecyduje o formie zatrudnienia członka zarządu.