W sporze, który rozpoczął się przed stołecznym Sądem Okręgowym, Polmos Warszawa domaga się, aby Polmos Lublin zaprzestał używać nazwy Spirytus Rektyfikowany, zniszczył wszystkie materiały reklamowe i promocyjne, opublikował stosowne oświadczenie i zapłacił 30 tys. zł zadośćuczynienia. Przekonuje, że tylko on jest wyłącznym właścicielem tego znaku, na podstawie podziału ogólnopolmosowskich znaków towarowych z 1 sierpnia 1999 roku. Uzyskał też wcześniej w Urzędzie Patentowym świadectwo ochronne na etykietę z tą nazwą.

Mecenas Radosław Chmura, reprezentujący lubelski Polmos, twierdzi, że żaden producent alkoholi nie może sobie zastrzec tej nazwy.

- Spirytus rektyfikowany to nazwa wywodząca się od sposobu wytwarzania spirytusu. Podstawowa technologia jego wytwarzania. Nie można zawłaszczyć jej dla siebie - uważa Chmura.

Pierwsze starcie warszawski Polmos przegrał, bo sąd nie uwzględnił jego wniosku o zakazanie na czas procesu Polmosowi Lublin wprowadzenia na rynek Lubelskiego Spirytusu Rektyfikowanego. W międzyczasie, na początku lutego Polmos Warszawa przegrał przed Urzędem Patentowym spór z Polmosem Łańcut. Urząd nie uwzględniał sprzeciwu warszawskiej spółki i zarejestrował etykietę Spirytus Rektyfikowany Fabryki Wódek Polmos Łańcut. - Czekamy na uzasadnienie tej decyzji i odwołamy się do sądu administracyjnego - mówi Ewa Gadzińska, pełnomocnik Polmosu Warszawa.

Zarzut nieuczciwej konkurencji w stosunku do Polmosu Lublin podnosi też Polmos Sieradz. Spór dotyczy marki Jarzębiak, jednej z najstarszych i najbardziej rozpoznawanych wódek gatunkowych w Polsce. Jarzębiak Rowan Vodka to sztandarowy produkt sieradzkiego Polmosu. Od kwietnia ubiegłego roku produkcję jarzębiaku lubelskiego rozpoczął też Polmos Lublin.

Roman Zawiasa, zarządca komisaryczny Polmosu Sieradz, uważa, że lubelski Polmos korzysta z nazwy Jarzębiak bezprawnie i dopuszcza się nieuczciwej konkurencji, podszywając się pod renomowany produkt. Deprecjonuje też markę Jarzębiak, bo produkuje wódkę gorszą smakowo, z mniejszą zawartością alkoholu (36 proc., podczas gdy "Jarzębiak" sieradzki ma 40 proc). Dzięki temu firma płaci mniejszą akcyzę, a gotowy produkt jest tańszy.

- Jarzębiak jest nazwą rodzajową, która określa gatunek napoju wytwarzany na bazie jarzębiny i nikt nie może tej nazwy zmonopolizować - dowodzi z kolei mecenas Chmura.

Polmos Lublin odrzucił złożoną przed Sądem Okręgowym w Lublinie propozycję produkcji Jarzębiaku, ale na licencji sieradzkiej. Proces trwa.

Tak jak Polmos Sieradz broni Jarzębiaku, tak Polmos Białystok, właściciel Żubrówki, walczy z producentami, którzy umieszczają w butelce źdźbło trawy. Jednym z nich jest Polmos Łańcut, który wypuścił na rynek wódkę Wisent z trawą w środku.

- Polmos Łańcut, promując swój produkt, choćby w Internecie używa nazwy Żubrówka i powołuje się na podobieństwo z naszym produktem - mówi Henryk Wnorowski, prezes Polmosu Białystok.

Polmos Białystok skierował sprawę do sądu, przekonując, że doszło do naruszenia jego praw z rejestracji znaku towarowego Żubrówka oraz nieuczciwej konkurencji. Ma też zastrzeżenia do znaków Zielony Żubr i Zielony Żubrzyk, które także należą do Polmosu Łańcut. Swego czasu spółka z Łańcuta wyraziła gotowość odsprzedania obu marek białostockiemu konkurentowi.

Białostocki Polmos ma także zastrzeżenia do czystej wódki Żubr produkowanej przez Polmos Lublin. Uważa, że nazwa ta może stwarzać wrażenie, że jest odmianą Żubrówki. Ale choć firma z Podlasia broni jak lew renomy Żubrówki, sama postanowiła skorzystać na popularności wódki Extra Żytnia, której właścicielem jest Śląska Wytwórnia Wódek Gatunkowych Polmos w Bielsku-Białej. W ten sposób na rynek trafiła Żytniówka Czysta Wódka. Śląski producent próbował to oprotestować w Urzędzie Patentowym. Na razie jednak bezskutecznie.

- Urząd Patentowy stwierdził, że Polmos Białystok ma prawo produkować Żytniówkę, bo obie etykiety różnią się między sobą i nie wprowadzą w błąd konsumentów - mówi Jadwiga Dembińska z Polmosu Bielsko-Biała.