Takie zmiany przewiduje nowelizacja ustawy o rachunkowości, która czeka już tylko na podpis prezydenta.

Okazuje się, że jej autorzy nie ograniczyli się do przeniesienia obecnych zasad przyznawania certyfikatu księgowego z rozporządzenia do ustawy. Przy okazji wprowadzili właśnie tak istotne zmiany. Obecnie absolwenci studiów o profilu rachunkowość mogą uzyskać certyfikat księgowy bez zdawania egzaminu organizowanego przez Ministerstwo Finansów. Wystarczy, że udokumentują trzyletnią praktykę w rachunkowości.

Po zmianach każda osoba, która zechce założyć biuro rachunkowe, będzie musiała jechać do Warszawy na sprawdzian wiedzy. Nie ma znaczenia, że skończyła prestiżową uczelnię i przez kilka lat pracowała jako księgowy. Budzi to sprzeciw obecnych studentów ekonomii.

– Nie ma żadnego uzasadnienia, aby wprowadzać egzaminy na certyfikat księgowego dla absolwentów wyższych uczelni o profilu rachunkowość. Kilkuletnia praktyka z pewnością gwarantuje prawidłowe wykonywanie zawodu księgowego – mówi dr Mariusz Andrzejewski, autor apelu do prezydenta Lecha Kaczyńskiego o zawetowanie ustawy. Obecnie reprezentuje środowisko akademickie, ale zna ten problem także z drugiej strony, ponieważ był wiceministrem finansów odpowiedzialnym za departament rachunkowości.

Zdaniem Mariusza Andrzejewskiego zawarte w nowelizacji ustawy o rachunkowości rozwiązania to wyraz braku zaufania do jakości kształcenia na wyższych uczelniach w Polsce. Tymczasem to przede wszystkim one, a nie pracownicy Departamentu Rachunkowości Ministerstwa Finansów, powinny decydować o tym, jaką wiedzą i umiejętnościami muszą dysponować osoby, które w przyszłości będą zajmowały się rachunkowością.

– Kształcenie zawodowe w polskich uczelniach ekonomicznych jest najlepszą drogą do zdobycia wiedzy i kompetencji z zakresu szeroko rozumianej rachunkowości. Świadczy o tym fakt, że koncerny międzynarodowe coraz chętniej lokują swoje centra rachunkowości w naszym kraju. Decydują się na to między innymi dlatego, że mają zapewniony dostęp do dobrze wykształconych młodych osób, absolwentów specjalności rachunkowość – podkreśla Mariusz Andrzejewski.

Ministerstwo Finansów poinformowało nas, że inicjatorem zmian było Rządowe Centrum Legislacji (dalej RCL). To ono zwróciło uwagę, że umiejętności praktyczne osób otrzymujących certyfikat bez egzaminu nie są w żaden sposób zweryfikowane, a to może negatywnie odbić się na bezpieczeństwie klientów biur rachunkowych. Zdaniem RCL sytuacja, w której dopiero rynek weryfikuje praktyczne predyspozycje do usługowego prowadzenia ksiąg, naraża przedsiębiorców na przykre konsekwencje. Dlatego zdecydowano, że każda osoba ubiegająca się o certyfikat księgowy będzie poddana sprawdzianowi. Ten ma zostać zmieniony tak, by weryfikować umiejętności praktyczne kandydata.

Pozostaje jednak pytanie, czy zrobi to lepiej niż egzaminy zdawane w czasie studiów.

Przygotowana przez Sejm nowelizacja zawiera wiele istotnych zmian. Mają dostosować polskie przepisy do regulacji Unii Europejskiej. Przygotowanie tych rozwiązań zajęło dużo czasu. Dlatego weto do nowelizacji i rozpoczynanie prac od początku nie jest dobrym pomysłem, mimo że wprowadzenie obowiązkowego egzaminu nawet dla osób, które ukończyły studia o profilu rachunkowość i mają kilkuletnią praktykę, budzi wątpliwości. Lepiej jednak spokojnie to rozważyć i ewentualnie naprawić przy okazji kolejnych zmian ustawy. Według mnie, jeśli chcemy poprawić działanie biur rachunkowych, to ważniejsze jest rozważenie wprowadzenia realnego nadzoru nad nimi. Będzie to z pewnością skuteczniejsze niż zaostrzenie zasad przyznawania certyfikatu księgowego.

Masz pytanie, wyślij e-mail do autora: k.pilat@rp.pl