Co roku rośnie liczba osób włączonych do powszechnego systemu ubezpieczeń społecznych po zakwestionowaniu przez ZUS ich umów o dzieło. Najwięcej w sektorze przetwórstwa spożywczego i branży budowlanej, czyli tam gdzie umów o dzieło w ogóle nie powinno być, bo trudno uznać, że np. ustawianie bloczków betonowych jest dziełem.
Największy problem ZUS ma jednak z outsourcingiem pracowników, gdy pracownicy są przenoszeni do zewnętrznych firm, które potem wynajmują tych ludzi ich byłemu pracodawcy. ZUS uważa, że w takiej sytuacji pracodawca się nie zmienił, bo praca nadal jest wykonywana na rzecz wcześniejszego pracodawcy. A firma outsourcingowa nie może być uznana za pracodawcę skoro w rzeczywistości pracownicy nic od niego nie dostawali – ani zadań do wykonania, ani urlopów. Działania takiego „pracodawcy" ograniczały się do rozliczania za nich podatków i ewentualnie składek ubezpieczeniowych (w wielu przypadkach omijano obowiązek rozliczenia składek). Czyli de facto była to firma księgowa, a nie pracodawca.