Na wczorajszym posiedzeniu podkomisji stałej do spraw rynku pracy posłanka Izabela Mrzygłocka (PO) zgłosiła ważną poprawkę do rządowego projektu nowelizacji ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych.
Chodzi w niej o to, by przedsiębiorcy, którzy od 1 stycznia 2016 r. mają zacząć płacić wyższe składki od kilku umów-zleceń zawartych z jednym pracownikiem, nie wpadli w pułapkę nowych przepisów. Wielu z nich ma pozawierane wieloletnie umowy na świadczenie usług sprzątania czy ochrony budynków publicznych. Nałożenie na nich obowiązku zapłaty dodatkowych składek wobec braku możliwości renegocjowania umowy zawartej w trybie zamówień publicznych doprowadziłoby wielu z nich do upadłości.
Poprawka przewiduje, że będą oni mieli czas do 1 marca 2016 r. na renegocjację kontraktu i gdyby nie udało się im podwyższyć wynagrodzenia za swoje usługi o kwotę składek, które przyjdzie im zapłacić na nowych zasadach, będą mogli go zerwać. Taka umowa rozwiąże się jednak dopiero po trzech miesiącach wypowiedzenia.
Wątpliwości co do tej poprawki wyraził Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów, który stwierdził, że taki zapis będzie promował przedsiębiorców nadużywających prawa. Ciągle będą oni wykorzystywali zbieg kilku umów-zleceń, by płacić bardzo niskie składki, a po nowelizacji przepisów wystarczy, że podejmą pozorne negocjacje z zamawiającym i zerwą taki kontrakt.
– Przedsiębiorcy będą płacili dodatkowe składki przez pięć miesięcy – zauważył Marek Pasztetnik, prezes Zachodniej Izby Gospodarczej. – Tych składek i tak nie odzyskamy – dodał.
Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej zaakceptowało poprawkę. Została ona także przegłosowana przez posłów.
etap legislacyjny: przed II czytaniem w Sejmie