W tej sytuacji dwie osoby wykonujące praktycznie tę samą działalność mają zatem inny status ubezpieczeniowy. Staż podjęty przez absolwenta na podstawie skierowania (przez urząd pracy lub inny podmiot, np. uczelnię) stanowi tytuł do objęcia ubezpieczeniami społecznymi, a faktu podjęcia praktyk absolwenckich nie zgłasza się w ZUS.
Ta sytuacja budzi duże obawy o praworządność. Niespójność jest wynikiem prac ustawodawcy w różnych okresach i nakładania na ten sam stan prawny normy o różnym znaczeniu. Za jakiś czas ujawni się problem niższego okresu składkowego praktykantów absolwenckich, który zmniejszy ich staż emerytalny i podstawę przyszłej emerytury.
Oskładkowany student
Staż to obecnie popularna forma nabycia umiejętności. Szkoły wyższe często delegują studentów i absolwentów na staże, szczególnie wtedy, gdy jest to działalność wynikająca z prowadzonego przez uczelnię projektu współfinansowanego ze środków Unii Europejskiej (najczęściej w zakresie programu Kapitał Ludzki).
Aby staż mógł być zrealizowany, podpisuje się zazwyczaj umowę trójstronną między studentem będącym stażystą, szkołą wyższą jako podmiotem wysyłającym na staż, oraz pracodawcą (czyli podmiotem, który przyjmuje na staż). Z jej zapisów powinno wynikać, czy staż jest płatny, czy nie. Należy też rozdzielić prawa i obowiązki między stronami umowy.
Z urzędu pracy...
Niewątpliwie płatny staż, na który został delegowany absolwent szkoły wyższej, jest tytułem do objęcia składkami społecznymi. Wskazuje na to ?w art. 6 ust. 1 pkt 9a w związku z art. 4 pkt 2 ustawa z 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych (tekst jedn. DzU z 2013 r., ?poz. 1442 ze zm.). Tego samego zdania był Sąd Najwyższy ?w wyroku z 28 stycznia 2011 r. (UK 230/10). Potwierdził wówczas, że uczelnia jest innym niż powiatowy urząd pracy podmiotem kierującym na staż.
Wątpliwości dotyczą jednak faktu, czy ubezpieczeniu społecznemu podlega też student otrzymujący stypendium, którego na staż wysłała uczelnia. We wspomnianym wyroku SN stwierdził, że: „osobą pobierającą stypendium w okresie odbywania stażu w rozumieniu art. 6 ust. 1 pkt 9a ustawy systemowej może być tylko osoba o statusie osoby bezrobotnej, tj. niezatrudniona i niewykonująca innej pracy zarobkowej, zdolna i gotowa do podjęcia zatrudnienia w pełnym wymiarze czasu pracy obowiązującym w danym zawodzie lub służbie albo innej pracy zarobkowej.
...i nie tylko
Innego zdania jest Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej, które uważa, że nie ma znaczenia, kto delegował na staż. Wskazuje, że nie jest zasadne dokonywanie wykładni przez odniesienie do ustawy o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy, tak w zakresie pojęcia, jak i źródeł finansowania. Takiej odpowiedzi udzieliła minister Jolanta Fedak na interpelację 22624 posła Michała Jarosa w sprawie obowiązku ubezpieczeń społecznych studentów Uniwersytetu Ekonomicznego we Wrocławiu (http://orka2.sejm.gov.pl/IZ6.nsf). Stwierdziła również, że: „(...) niezasadne jest także zawężanie kręgu osób, które mogą pobierać stypendium, tylko do osób bezrobotnych. Nie zgadzam się także z zarzutem o braku skierowania studentów na staż. Także w tym przypadku ustawa o systemie ubezpieczeń społecznych nie wskazuje żadnej szczególnej formy tego skierowania, a zatem jego brak również nie skutkuje brakiem obowiązku ubezpieczeń społecznych".
Sprawa opłacania składek za stażystów nie jest więc w pełni jasna. ZUS oczywiście przychyla się do korzystnego dla siebie stanowiska MPiPS i stwierdza, że każdy staż wiąże się z obowiązkiem ubezpieczeń. Opłacającym składki społeczne jest tu delegujący na staż i robi to analogicznie jak urząd pracy w stosunku do oddelegowanych na staż bezrobotnych. Pracodawca przyjmujący na staż taką osobę nie musi się martwić o ubezpieczenia stażysty – składki opłaca urząd lub podmiot, który go skierował. Warto jednak precyzyjnie zapisać to w umowie, aby nie było wątpliwości, kto finansuje stypendium i kto w konsekwencji musi też naliczać składki za stażystę. To delegujący i wypłacający stypendium zgłasza stażystę do ZUS z kodem tytułu ubezpieczenia 09 20 00 i on w całości finansuje składki na jego ubezpieczenia społeczne. Ze stypendium potrąca jedynie podatek, chyba że jest ono finansowane z funduszy Unii Europejskiej i stanowi pomoc w rozumieniu art. 21 ust. 1 ?pkt 137 ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych (jest wtedy wolne od podatku). Ze stypendium potrąca się składkę zdrowotną tylko wtedy, gdy nie jest ono zwolnione z opodatkowania. Jeśli jest objęte ulgą, to składkę tą obniża się do zera.
Po gimnazjum?bez obciążeń
Celem praktyk absolwenckich jest uczenie umiejętności niezbędnych do wykonywania pracy przez okres nie dłuższy niż trzy miesiące. Na praktykę można przyjąć osobę, która ukończyła co najmniej gimnazjum i w dniu ich rozpoczęcia nie miała ukończonego 30. roku życia.
Praktyka – zgodnie z ustawą z 17 lipca 2009 r. o praktykach absolwenckich (DzU nr 127, poz. 1052) może być zarówno płatna, jak i nieodpłatna. Jeśli jednak strony umówią się na wynagrodzenie, to w 2014 r. nie może być ono wyższe niż 3360 zł (1680 zł x 2) brutto miesięcznie.
Praktyka absolwencka nie podlega ani składkom społecznym, ani zdrowotnej. Z otrzymanego świadczenia pieniężnego potrąca się z niej tylko zaliczkę na podatek dochodowy od osób fizycznych.
W rzeczywistości rodzaje prac wykonywanych przez praktykanta – absolwenta mogą być tożsame z tymi, które wykonuje stażysta. Ale tylko jeden z nich jest ubezpieczony społecznie.
Jeżeli praktykant jest osobą bezrobotną, to w trakcie praktyki wciąż posiada status bezrobotnego, bez względu na to, czy otrzymuje stypendium, czy nie. Warunkiem posiadania tego statusu jest przedstawienie właściwemu powiatowemu urzędowi pracy umowy o praktykę absolwencką. Praktykant będący bezrobotnym musi również pamiętać o obowiązkowym stawiennictwie w powiatowym urzędzie pracy w celu przyjęcia propozycji pracy lub gotowości przyjęcia pracy.
Ze zleceniem różnie
Nieprecyzyjne przepisy dotyczą też możliwości zatrudnienia młodych ludzi, którzy kontynuują naukę na studiach wyższych oraz absolwentów tych studiów. Szczególnie kłopotliwe jest to w okresie letnim.
Problem dotyczy formy zatrudnienia bardziej elastycznej niż etat – tj. umowy-zlecenia czy o świadczenie usług. Są one bardzo pożądaną podstawą zatrudniania studentów. Wystarczy bowiem spełnić łącznie dwa warunki, żeby przychód z umowy cywilnej nie był oskładkowany:
- ?wiek – nie wyższy niż 26 lat,
- ?posiadanie statusu studenta.
Warto wnikliwie badać status zatrudnianej osoby, aby upewnić się, czy jej oświadczenie jest zgodne z rzeczywistością i czy nie straciło aktualności. ZUS wskazuje bowiem, że statusu studenta nie ma m.in. osoba, która obroniła pracę licencjacką, a jeszcze nie została formalnie przyjęta na studia drugiego stopnia – magisterskie.
Absolwenci studiów wyższych magisterskich podlegają składkom społecznym od razu po ich ukończeniu. Natomiast uczestnicy studiów trzeciego stopnia – doktoranci, są objęci ubezpieczeniami również w czasie nauki, bez względu na wiek. Z kolei uczniowie nie płacą składek społecznych również po ukończeniu edukacji ponadgimnazjalnej. Gdy nie zamierzają studiować, zwolnienie ze składek od zlecenia przysługuje im do 31 sierpnia. Jeśli zadeklarują zamiar podjęcia nauki na studiach wyższych, ulga przysługuje im do 30 września, a od października jest kontynuowana pod warunkiem rozpoczęcia studiów.
Pieniądze lepsze niż ubezpieczenie
Osoby z pokolenia rozpoczynających pracę zawodową raczej małą wagę przywiązują do oskładkowania swojego wynagrodzenia, a tym bardziej do wysokości odprowadzanych składek na przyszłą emeryturę. Cieszy to zleceniodawców, którzy patrzą przede wszystkim na rachunek ekonomiczny, bo brak składek ZUS to dla nich niższe koszty pracy. Obecnie młodych bardziej interesuje ich wypłata wynagrodzenia netto, a im mniej potrąceń – tym lepiej. Ta optyka zmieni się za kilkanaście lat w momencie kompletowania stażu ubezpieczeniowego. Wtedy może się okazać, że okresy nieskładkowe spowodowały naliczenie bardzo niskiej emerytury.