Od tego roku trzy urzędy: ZUS, KRUS i NFZ, muszą publikować w Biuletynie Informacji Publicznej wydawane przez siebie wiążące indywidualne interpretacje. Zobowiązała je do tego uchwalona w zeszłym roku tzw. ustawa deregulacyjna (DzU 30 listopada z 2012 r., poz. 1342). Jednak zamiast pomóc przedsiębiorcom, utrudniła im rozwiązywanie wątpliwości związanych ze stosowaniem składkowych przepisów.
Na ZUS obowiązek publikacji nałożył art. 83d ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych. Problem w tym, że organ rentowy nie chce wydawać decyzji dotyczących kwestii podlegania i związanego z nim obowiązku opłacania czy zwolnienia z opłacania składek na FP czy FGŚP. Twierdzi, że nie ma do tego ustawowych uprawnień (decyzja ZUS z 12 sierpnia 2013 r. DI/ 1000000/451/1098/2013). Jednocześnie ZUS kontroluje płatników w opłacaniu zarówno ubezpieczenia społecznego (składki na FUS), FP, FGŚP, jak i ubezpieczenia zdrowotnego. Sprawa jest o tyle skomplikowana, że ZUS, odmawiając płatnikom wiążącej interpretacji składkowej, jednocześnie sam wyjaśnia przepisy i wyciąga z nich często kontrowersyjne wnioski.
– Zakład nie wydaje interpretacji m.in. w sprawach dotyczących objęcia ubezpieczeniem zdrowotnym i obowiązku świadczenia przez przedsiębiorcę składek na Fundusz Pracy oraz Fundusz Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych – potwierdza w komunikacie na swojej stronie ZUS.
W efekcie płatnicy zostali pozbawieni pomocy. Winna jest temu pośpieszna deregulacja. Od wniesienia projektu do Sejmu do podpisania ustawy przez prezydenta minął niecały miesiąc.
– Na skutek pośpiechu posłowie dokonali niezbyt roztropnych zmian w nowo dodanym art. 83d. Jego pierwotna wersja określająca zakres wydawania przez ZUS interpretacji była korzystniejsza dla płatników i jej trzeba było się trzymać – twierdzi adwokat Antoni Skorupski, specjalista od ubezpieczeń społecznych. – Jego zmodyfikowanie w toku prac parlamentarnych spowodowało obecne komplikacje przy uzyskiwaniu interpretacji – mówi mecenas Skorupski.
Co ciekawe, ZUS nie ma wątpliwości, że ma kompetencje ustawowe do wydawania interpretacji w sprawie obowiązku opłacania składek na Fundusz Emerytur Pomostowych (zob. decyzja nr 1050 z 1 sierpnia 2013 r.), choć składki na ten cel nie stanowią przecież składek na ubezpieczenia społeczne. A skoro organ rentowy władny jest w ramach wiążącej interpretacji orzec, czy ktoś ma opłacać składki na FEP, to na takiej samej podstawie ma prawo wydać interpretację dotyczącą obowiązku składek na FP i FGŚP. Nie ma tu znaczenia, że dysponentem środków na FEP jest ZUS, zaś tych gromadzonych na rachunku FP i FGŚP minister pracy.