Osoby podejmujące się zarządzania przedsiębiorstwem zazwyczaj zawierają tzw. kontrakt menedżerski. Może on stanowić ramową umowę o zarządzanie, konkretyzującą się w postanowieniach umowy o pracę lub umowie o świadczenie usług.

Treść tego kontraktu sprowadza się przede wszystkim do zobowiązania się menedżera do zarządzania przedsiębiorstwem, w imieniu i na rzecz tego przedsiębiorstwa, za wynagrodzeniem. Dla ZUS jednak kontrakt menedżerski nie stanowi niczego innego niż standardowa umowa o pracę lub umowa-zlecenie.

W ramach biznesu

Jak wskazują przepisy podatkowe, przychody z tytułu kontraktu menedżerskiego, umów o zarządzanie przedsiębiorstwem lub umów o podobnym charakterze, w tym wykonywane w ramach prowadzonej działalności gospodarczej, zalicza się do przychodów z działalności wykonywanej osobiście.

Wyjątkiem są przychody otrzymywane przez osoby należące do składu zarządów, rad nadzorczych, komisji rewizyjnych i innych organów stanowiących osób prawnych, niezależnie od sposobu ich powoływania. Tak wskazuje art. 13 pkt 9 ustawy z 26 lipca 1991 r. o podatku dochodowym od osób fizycznych (tekst jedn. DzU z 2010 r. nr 51, poz. 307 ze zm.; dalej ustawa o PIT).

Posiłkując się tą regulacją, ZUS stoi na błędnym stanowisku, że umowa kontraktu menedżerskiego wykonywana w ramach działalności gospodarczej jest odrębnym tytułem do ubezpieczeń społecznych. Jak wskazuje w jednym z poradników opublikowanych na swojej stronie internetowej: „W zakresie opłacania podatku dochodowego przychód uzyskiwany z takich umów stanowi bowiem przychód z działalności wykonywanej osobiście.

Umowa o zarządzanie jest traktowana jako tytuł do ubezpieczeń, a nie jako umowa wykonywana w ramach działalności pozarolniczej”. Przy stosowaniu takiej wykładni menedżer jest objęty obowiązkowymi ubezpieczeniami z tytułu kontraktu, a nie z działalności gospodarczej. Wówczas też płatnikiem składek nie jest menedżer – przedsiębiorca, ale podmiot występujący w roli zleceniodawcy. Zdaniem ZUS powinno tak być również w sytuacji, gdy działalność gospodarcza menedżera ogranicza się tylko do zarządzania firmą.

Sądu Najwyższego nie przekonała jednak taka argumentacja i w wyroku z 9 grudnia 2008 r. (I UK 138/2008) stanął na stanowisku, że umowa o zarządzanie przedsiębiorstwem (spółką) lub kontrakt menedżerski wskazane w art. 13 pkt 9 ustawy o PIT jako źródła przychodu z działalności wykonywanej osobiście nie stanowią samodzielnej podstawy podlegania ubezpieczeniom społecznym z art. 6 ust. 1 pkt 4 ustawy z 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych (tekst jedn. DzU z 2009 r. nr 205, poz. 1585 ze zm. – dalej ustawa o sus), jeżeli są realizowane w ramach pozarolniczej działalności gospodarczej.

Stanowisko to należy uznać za w pełni zasadne. Artykuł 13 pkt 9 ustawy o PIT nie ingeruje bowiem w ustrojowe podstawy działalności gospodarczej, a dotyczy wyłącznie opodatkowania.

Ponadto – jak wskazał Sąd Najwyższy w wyroku z 11 sierpnia 2009 r. (III UK 31/2009) – „Ustawa o podatku dochodowym od osób fizycznych nie określa podstaw podlegania obowiązkowym ubezpieczeniom społecznym, gdyż samodzielnie reguluje to ustawa o systemie ubezpieczeń społecznych”.

Przykład

Pan Marek jako osoba fizyczna prowadzi działalność gospodarczą wyłącznie w zakresie zarządzania przedsiębiorstwami. W ramach tej działalności zawarł kontrakt menedżerski. Jest to jedyne źródło jego przychodu. Z uwagi na to, że przedmioty działalności i kontraktu pokrywają się, pan Marek powinien zostać objęty ubezpieczeniami społecznymi jako przedsiębiorca, a nie zleceniobiorca.

W czym problem

Mimo wyroku SN z 2008 r. ZUS nie zmienił swojego zdania. Jego interpretacja jest przy tym bardzo niekorzystna dla osób zarządzających przedsiębiorstwami. Jeśli bowiem w ramach działalności wykonują wyłącznie usługi zarządzania, to opłacają znacznie wyższe składki. Podstawą wymiaru składek na ich ubezpieczenia jako zleceniobiorców jest bowiem faktyczny przychód osiągnięty z racji wykonywanej pracy.

Zwykle są to dużo wyższe kwoty niż ryczałtowa, najniższa podstawa wymiaru składek opłacanych z racji działalności. Dla przedsiębiorców najniższa podstawa wymiaru składek na ubezpieczenia społeczne to kwota zadeklarowana, nie niższa niż 60 proc. przeciętnego wynagrodzenia miesięcznego prognozowanego na dany rok kalendarzowy. Tak stanowi art. 18 ust. 8 ustawy o sus.

W 2012 r. minimalna podstawa wynosi 2115,60 zł (jedynie dla osób, które korzystają z preferencyjnych reguł opłacania składek, podstawa może być niższa i wynosić nawet 30 proc. minimalnego wynagrodzenia).

W tej sytuacji na podmiot podpisujący kontrakt menedżerski spada ponadto obowiązek rozliczania i opłacania składek od przychodów zarządcy. Podnosi się również koszt jego zatrudniania, bo dochodzą składki na ubezpieczenia społeczne w części finansowanej przez płatnika, a także składki na Fundusz Pracy i Fundusz Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych.

Coś poza kierowaniem

Jeżeli menedżer zawiera i realizuje kontrakt menedżerski jako zlecenie poza swoją działalnością gospodarczą, mamy do czynienia ze zbiegiem tytułów do ubezpieczeń społecznych. Z zasady obowiązkiem ubezpieczeń jest objęta wówczas ta aktywność zawodowa, którą podjął wcześniej. Z drugiego tytułu może przystąpić do ubezpieczeń dobrowolnie, ale ma też prawo podjąć decyzję o zmianie tytułu do opłacania obowiązkowych składek na ten późniejszy.

Taka swoboda ma zastosowanie pod warunkiem, że podstawa wymiaru składek z tytułu kontraktu menedżerskiego jest przynajmniej równa najniższej podstawie do opłacania składek z działalności, tj. odpowiednio 2115,60 zł – bez ulgi lub 450 zł – dla korzystających z preferencji (art. 9 ust. 2a ustawy o sus). Zazwyczaj jednak tak właśnie jest. Rzadko który menedżer zarabia mniej.

Kłopot w tym, że ZUS w taki sam sposób każe rozstrzygać zbieg tytułów do ubezpieczeń, gdy w ramach jednej działalności menedżer świadczy usługi zarządcze i wykonuje czynności o innym charakterze (np. usługi szkoleniowe). Obowiązek ubezpieczeń społecznych dotyczy jednego tytułu – albo działalności, albo kontraktu menedżerskiego. Jednak wchodzi w grę obowiązek opłacania składki zdrowotnej z dwóch tytułów. Co więcej – składkę od przychodów menedżera musi obliczyć i odprowadzić do ZUS podmiot, na rzecz którego pracuje menedżer.

Przedsiębiorca-menedżer może jednak odwołać się do sądu ubezpieczeń społecznych od decyzji ZUS w sprawie objęcia go ubezpieczeniami z tytułu umowy-zlecenia (kontraktu menedżerskiego). Sądy powszechne, inaczej niż ZUS, podzielają bowiem korzystne dla przedsiębiorców związanych kontraktami menedżerskimi stanowisko zaprezentowane przez Sąd Najwyższy w wyroku z 9 grudnia 2008 r.

T. Broniszewski jest adwokatem w Bytomiu

E. Chrobot-Broniszewska jest  asystentem sędziego w Sądzie Apelacyjnym w Katowicach