[b]Pracowałem w hurtowni kosmetycznej jako magazynier. W końcu postanowiłem sam otworzyć identyczną firmę. Zwolniłem się, a - że była to moja pierwsza działalność gospodarcza - skorzystałem z ulgi w opłacaniu składek w ciągu dwóch lat. Pewnego dnia zgłosił się do mnie przedstawiciel hurtowni, w której byłem ostatnio zatrudniony, z ofertą nabycia części towaru. Czy jeśli zdecyduję się na taką transakcję, to stracę ulgę i będę musiał regulować pełne składki? Czy jednorazowa sprzedaż kosmetyków ostatniemu pracodawcy oznacza pracę na jego rzecz?[/b]

[b]Nie.[/b] W pytaniu chodzi o preferencje przyznane w należnościach ZUS dla początkujących przedsiębiorców. Mają oni prawo opłacać przez pierwsze dwa lata od rozpoczęcia aktywności znacznie mniejsze składki niż koledzy z dłuższym stażem.

Przywilej ten przysługuje jednak pod warunkiem, że przed startem z biznesem:

- w ciągu ostatnich 60 miesięcy nie wykonywali innej działalności pozarolniczej i nie prowadzą takiej obecnie,

- w danym roku i poprzednim w ramach własnej firmy nie wykonują tych samych czynności co na podstawie stosunku pracy zawartego z ostatnim pracodawcą.

Po spełnieniu tych wymogów zainteresowany odprowadza przez 24 miesiące składki na ubezpieczenia społeczne od podstawy wynoszącej 30 proc. minimalnego wynagrodzenia, czyli od 382,80 zł. Składki te wynoszą zatem:

- emerytalna 74,72 zł

- rentowe 22,97 zł

- chorobowa 9,38 zł

- wypadkowa np. 1,8 proc. podstawy wymiaru 6,89 zł.

Natomiast składkę zdrowotną nalicza się od pełnej podstawy obowiązujących pozostałych przedsiębiorców, czyli od 75 proc. przeciętnego wynagrodzenia itd. Wynosi ona począwszy od marca br. 224,24 zł.

Bez wątpienia czytelnik spełnia pierwszy z podanych warunkach odprowadzania niskich składek na ubezpieczenia społeczne. Ma wątpliwości, co do drugiego – otworzył firmę bliźniaczo podobną do biznesu ostatniego szefa i sprzedał mu część swojego towaru. Może jednak spać spokojnie, gdyż sprostał również drugiemu wymogowi. Nie świadczy bowiem w ramach własnej firmy takich samych czynności, jakie realizował na rzecz ostatniego na podstawie zawartego z nim angażu.

[b]Skoro umowa o pracę dotyczyła stanowiska magazyniera, to czytelnik straciłby ulgę, gdyby dla ostatniego szefa wykonywał jako biznesmen usługi magazynowania.[/b]

[ramka][b]Przykład 1[/b]

Pani Joanna jest sprzątaczką na pół etatu w dużym zakładzie fryzjerskim. Zamierza rzucić pracę i sama otworzyć salon fryzjerski. Jeśli w ciągu wcześniejszych 60 miesięcy nie prowadziła żadnego biznesu, ma prawo skorzystać z preferencyjnych składek. Przywileju nie straci nawet, jeśli była szefowa przyjdzie się do niej uczesać. Pani Joanna nie wykona bowiem wtedy dla niej takiej pracy, jaką świadczyła na podstawie umowy o pracę.[/ramka]

[ramka][b]Przykład 2[/b]

Pani Joanna jest sprzątaczką na pół etatu w dużym zakładzie fryzjerskim. Chce odejść z pracy i założyć firmę sprzątającą. Jeśli w jej ramach będzie sprzątała też salon ostatniej pracodawczyni, będzie z tego tytułu odprowadzała pełne składki na ubezpieczenia społeczne.Stanowisko pracy i przedmiot działalności gospodarczej są bowiem identyczne.[/ramka]

Dodajmy, że ulga przysługuje jednak wyłącznie prowadzącym działalność gospodarczą na podstawie wpisu do ewidencji, w tym spółkom cywilnym. Pozostaje zatem poza zasięgiem wspólników spółek jawnych, komandytowych i partnerskich, jednoosobowych wspólników spółki z o.o. oraz właścicieli szkół, placówek i ich zespołów funkcjonujących wedle ustawy o systemie oświaty. Płacą oni pełne składki na ubezpieczenia społeczne.