Pracownicy powszechnie występują teraz o przeliczanie nieprawidłowo im ustalonych wynagrodzeń chorobowych, zasiłków chorobowych, macierzyńskich i opiekuńczych oraz świadczeń rehabilitacyjnych. Nieprawidłowo, bo z pominięciem nagród, premii czy dodatków do pensji, jakie im wypłaciliśmy za okres brany do podstawy wymiaru wymienionych świadczeń chorobowych. Uzasadnieniem ich roszczeń jest [b]wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 24 czerwca br. (SK 16/06)[/b], obowiązujący od 7 lipca. W jego wyniku na wysokość świadczeń chorobowych wpływają te składniki wynagrodzenia:

- od których odprowadziliśmy składki chorobowe,

- których nie uiściliśmy faktycznie zatrudnionym za czas absencji chorobowej czy zasiłkowej.

[srodtytul]Niejednolita procedura[/srodtytul]

Podwładni, którzy uzyskali już prawomocne niekorzystne orzeczenie sądowe w sprawie uzupełnienia zasiłków, mogą na podstawie orzeczenia Trybunału wystąpić o wznowienie postępowania. Wolno im to zrobić w ciągu trzech miesięcy od wejścia werdyktu Trybunału w życie, czyli do 7 października 2008 r. Wyrównanie należy się im zaraz po uzyskaniu prawomocnego orzeczenia wydanego w wyniku wznowienia postępowania za okres nim objęty. Wielu poszkodowanych nic nie robiło w tej kwestii, nie kwestionowało decyzji ZUS czy płatnika. Tacy mają prawo do dopłat z uwzględnieniem pominiętych składników poborów, zwykle nagród, za trzy lata wstecz od daty, kiedy złożą o to wniosek artykule (przykładowy jego wzór zamieściliśmy w artykule [link=http://www.rp.pl/artykul/178551.html]"Jak przeliczyć zaniżone wynagrodzenie chorobowe i zasiłki"[/mail]). Wystarczy przy tym, że owe trzy lata zahaczą choćby o ostatni dzień niedyspozycji zdrowotnej, a już przeliczamy świadczenie za całą nieprzerwaną absencję. Ale uwaga! Choć mało jest takich osób, nie czekamy na wniosek od zatrudnionych, którym regulowaliśmy wynagrodzenie chorobowe lub zasiłek 7 lipca br. lub później. Rekompensaty dla nich ustalamy i uiszczamy z urzędu. P

[srodtytul]Diabeł tkwi w formalnościach[/srodtytul]

Dziś pokazujemy, jak owe wyrównania ujmujemy w dokumentach ubezpieczeniowych składanych do ZUS. Zasiłki są bowiem finansowane ze środków ZUS, a do nas, jako płatników (jeśli 30 listopada 2007 r. zgłaszaliśmy do ubezpieczenia chorobowego lub wypadkowego ponad 20 osób), należy ich potrącenie z bieżących składek odprowadzanych co miesiąc za całą załogę. Rozliczenia komplikuje to, że ZUS oficjalnie przyznał, że sfinansuje odsetki od wyrównań zasiłków i świadczeń chorobowych.