Uchwalona w zeszłym tygodniu przez Senat nowelizacja, która przewiduje dodatkowe oskładkowanie umów-zleceń, zamiast pomóc, przez najbliższy rok mocno odbije się na kieszeni setek tysięcy ochroniarzy.
– Większość firm ochroniarskich, gdy tylko dowiedziała się, że zapłacą wyższe składki od umów śmieciowych zawieranych z ochroniarzami, jeszcze bardziej pogorszyła warunki ich pracy – mówi Aleksander Fit z Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pracowników Ochrony w Lublinie. – Od kilku miesięcy masowo zamieniają im etaty na kilka umów-zleceń, gdzie składki ZUS płacą od pierwszej umowy na 20 zł, dzięki czemu oszczędzają na składkach od kolejnego kontraktu na 1500 zł. Na taką pensję ochroniarz musi jednak pracować po 300 godzin miesięcznie.